czwartek, 25 czerwca 2020

"Wyszczekana miłość" - Joanna Szarańska

Tytuł: Wyszczekana miłość
Autor: Joanna Szarańska
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 20.05.2020
Liczba stron: 328
Ocena: 9/10
 
Oto znowu mam przyjemność pisać recenzję książki polskiej autorki, z której twórczością spotykam się po raz pierwszy. Literatura kobieca to dział coraz mi bliższy, z każdą kolejną poznaną historią czuję się w nim lepiej. Tym razem spędziłam przyjemne chwile dzięki Joannie Szarańskiej i jej Wyszczekanej miłości
 
Wiele osób zna już pióro autorki i z tego co dowiedziałam się czytając inne opinie napisanych przez nią powieści, potrafi ona pisać pełne humoru i bardzo zabawne historie. Cieszę się, że mogłam przekonać się sama, jak jej to wychodzi. No właśnie jak? A tak, że momentami można zrywać boki ze śmiechu. Poczucia humoru tu z pewnością nie brakuje! Opowieść napisana przez Joannę Szarańską jest bogata w wiele nieprawdopodobnych i szokujących - oczywiście w pozytywnym znaczeniu tego słowa - anegdotek. Wydarzenia tu opisane idealnie ze sobą współgrają tworząc fantastycznie zakręconą i wciągającą czytelnika całość. Takie powieści po prostu chce się czytać.
 
Prawdopodobnie wiele osób zdecyduje się sięgnąć po tę książkę już po pierwszym spojrzeniu na jej okładkę. Uroczy piesek przyciąga uwagę, a zwłaszcza uwagę miłośników tych zwierząt. Sama takiego nie posiadam, ale wychowałam się na wsi i życie wśród zwierząt nie jest mi obce. Już dawno nie czytałam powieści, w której jednym z pierwszoplanowych bohaterów byłby pies, a ściśle pisząc - suczka. Niesamowicie jest móc spojrzeć na pewne sprawy z perspektywy pieska i utwierdzić się w przekonaniu, że jego miłość jest ogromna i bezwarunkowa. Joanna Szarańska idealnie odzwierciedliła miłość i przywiązanie człowieka do tego zwierzaka. Oczywiście z wzajemnością. Poświęciła także uwagę pracy wolontariuszy w schroniskach dla zwierząt, co otwiera nam oczy na to, że w instytucjach tych każda pomoc jest na wagę złota.
 
Wracając do fabuły powieści. Pojawi się tu: przystojny Piotr i jego specyficzna Cioteczka z Kotem, to znaczy tak naprawdę z psem, tfu.. suczką - Terpentyną oraz urocza Alicja i jej dystyngowana babcia Trudzia. Co połączy tę piątkę zwariowanych bohaterów literackich? Na pewno miłość i... cielęce parówki. 
 
Piotr zwany egzotycznie Pedrem znalazł się w bardzo trudnym życiowym momencie. Pozbawiony pracy i dachu nad głową szukając wyjścia z tej beznadziejnej sytuacji udał się po pomoc do swojej Cioteczki z Kotem. Starsza pani co prawda nie posiada kota, ale pss... suczkę Terpentynę. Mężczyzna ma się nią zająć podczas pobytu Cioteczki w sanatorium. Niestety pewnego dnia suczka znika. Jednak całe szczęście trafia w dobre ręce... Alicji. W jaki sposób Pedro odzyska suczkę i czy po wszystkim para może liczyć na wspólną przyszłość? Jest to możliwe. Bądźcie przygotowani na niewiarygodnie zakręconą historię o poszukiwaniu i próbach odzyskania ukochanego zwierzaka. Gwarantuję, że będziecie się przy tym doskonale bawić.
 
" - Jak kret pod płotem? JAK KRET POD PŁOTEM?! A co to za słownictwo, moja panno? Dama tak się nie wyraża! Dama stawia na subtelniejsze przerywniki i porównania! Nawet szlachetna kurwa bardziej damie przystoi niż kret!" 
 
Książkę czyta się błyskawicznie. Akcja szybko brnie do przodu. Poza tym jest bogata w wiele zabawnych scen, które sprawiają, że chcemy śmiać się na cały głos. Po kilku pierwszych rozdziałach  względnego spokoju, zostajemy wciągnięci w fascynującą intrygę, pełną niespodziewanych zwrotów. Każdy rozdział jest zatytułowany w sposób  oryginalny, co daje nam namiastkę tego, czego możemy się w nim spodziewać. Jednak i tak trudno jest odgadnąć jaki los w kolejnej części zgotowała bohaterom autorka. Jeśli chodzi o protagonistów, są naprawdę ciekawi i wywołują pozytywne uczucia, pomimo tego, że Pedro nie postępuje dobrze, to nie miałam mu tego za złe. Wszystkie wydarzenia są przedstawione w humorystyczny sposób i za to najbardziej pokochałam tę powieść. Oczywiście ma ona także inną wartość, w postaci przekazu o miłości ludzi do zwierząt i odwrotnie. Wątek romantyczny również został poprowadzony zabawnie i udał się fantastycznie. Czytanie tej książki było dla mnie czystą przyjemnością.
 
Wyszczekana miłość wprowadzi was w naprawdę dobry nastrój. To książka idealna na poprawę humoru, na długie letnie dni lub jesienne wieczory. Niezależnie od pory i miejsca jej czytania, zawładnie wami i sprawi, że świat wokół stanie się kolorowy oraz pełen śmiechu i miłości. 
 
"Wyszczekaną miłość" i inne książki z działu literatury kobiecej znajdziecie w księgarni internetowej selkar.pl.  

7 komentarzy:

  1. Zapowiada się przyjemna przygoda czytelnicza, na ciepłe wakacyjne dni. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Po tytule spodziewałam się czegoś innego, ale taka lekka historia napewno by mi się spodobała i czytanie jej byłoby miłe

    OdpowiedzUsuń
  3. nie jestem w stanie czytać takich książek, nawet przy tak lekkich historiach, której bohaterami są zwierzęta, potrafię się wzruszyć ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda na przyjemną książkę. Może kiedyś po nią sięgnę 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo pięknie napisany tekst, kocham psy i konie , dlatego ucieszyła mnie taka propozycja książki , zwłaszcza napisana tak lekko. Myślę, że autorka bloga bardzo rozwinie swoją kobiecą wrażliwość między innymi pisząc tak piękne teksty.

    OdpowiedzUsuń
  6. No i już wiem jaką książkę zabiorę na wakacje :) Bardzo serdecznie dziękuję za podpowiedź :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawa historia, którą w umiejętny sposób zobrazowałaś w recenzji. Aż chce się przeczytać!

    OdpowiedzUsuń