poniedziałek, 28 marca 2022

KONKURS - Wygraj książkę Agnieszki Olejnik "A potem przyszła wiosna"

Wszyscy czekamy na coraz bardziej cieplejsze dni, więc aby sobie nieco umilić ten czas, zachęcam do udziału w zabawie. We współpracy z księgarnią internetową selkar.pl zorganizowałam konkurs, w którym do wygrania jest książka Agnieszki Olejnik A potem przyszła wiosna. 

Pytanie konkursowe: Czy wierzysz w uzdrawiającą moc życia w zgodzie z rytmem natury? Uzasadnij swoją odpowiedź

Regulamin:

1. Organizatorem konkursu jest właścicielka bloga Owocne czytanki, a sponsorem nagrody księgarnia internetowa selkar.pl.

2. Konkurs trwa od 28.03.2022 r. do 11.04.2022 r.

3. Warunkiem uczestnictwa w konkursie jest wykonanie zadania konkursowego, a więc umieszczenie odpowiedzi na zadane pytanie pod wpisem konkursowym NA BLOGU. Zgłoszenia w innych miejscach nie będą brane pod uwagę. 

4. Nagrodą w konkursie jest jeden egzemplarz książki "A potem przyszła wiosna" Agnieszki Olejnik. 

5. Zwycięży najlepsza, według organizatorki, odpowiedź. 

6. Zwycięzca ma 3 dni na zgłoszenie się do organizatora w celu podania adresu wysyłki nagrody.

7. Koszt wysyłki pokrywa sponsor nagrody.

8. Wyniki zostaną ogłoszone w ciągu trzech dni od dnia zakończenia konkursu.

9. Biorąc udział w konkursie uczestnik akceptuje niniejszy regulamin i wyraża zgodę na podanie imienia i nazwiska w przypadku wygranej.

13. Dane uczestników konkursu nie będą przechowywane przez organizatora oraz sponsora konkursu w jakiejkolwiek formie.

Zachęcam do udostępniania wpisu, jeśli będzie nas więcej, przewiduję dodatkową nagrodę. 😊

środa, 23 marca 2022

"Miłość to wszystko, co jest" - Tomasz Kieras

 


Autor: Tomasz Kieras
Tytuł: Miłość to wszystko, co jest 
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 12.02.2020
Liczba stron: 360
Ocena: 8,5/10

Doczekałam się przełomowej chwili. Chwili, w której powieść polska okazała się tak pięknie i romantycznie napisana, że po prostu te słowa trafiały w głąb mnie i roztaczały we mnie przeróżne odczucia. Naprawdę jestem pod wrażeniem i doceniam oryginalny styl Tomasza Kierasa. Jest to pierwsza książka autora, którą przeczytałam i chociaż nie była całkowicie idealna to uważam, że pan Tomasz w pełni zasłużył na miano polskiego Nicholasa Sparksa. Dlaczego? Ponieważ już dawno nie odczuwałam takich emocji i przeżyć podczas czytania książki dla kobiet. Ten mężczyzna ma dar pisania romantycznych historii i mam nadzieję, że jeszcze nie raz mnie zaskoczy. 

W powieści Miłość to wszystko, co jest autor za główny wątek obrał uczucie pomiędzy kobietą a mężczyzną, których dzieli duża różnica wieku. Jednak to nie jest największą przeszkodą uniemożliwiającą bohaterom bycie razem. Otóż Łukasz ma żonę, zaś młodsza od niego Sonia jest córką ich najbliższych przyjaciół. Uczucie pomiędzy protagonistami zaczyna się od przyjaźni opartej na wspólnej pasji. Chociaż oni początkowo nie czują zagrożenia pod względem tego, iż ich zażyłość mogłaby wejść na wyższy poziom to czytelnik od razu może zauważyć - w ich zachowaniu, gestach i słowach - że od początku zaczyna między nimi iskrzyć. Relacja i rozwój tego uczucia są opisane niemal po mistrzowsku. Miło było zostać obserwatorem jak rodzi się miłość, choć w trudnych warunkach i nie bez ofiar. Nie dało się nie zauważyć jej piękna, ale także bólu. Ta historia przez to jest także realistyczna, choć ma też dużo z magii, momentami nieco naiwnej, ale właśnie o to chodzi w książkach o miłości - by było pięknie, wzniośle i przejmująco. Autorowi bez wątpienia udało się w taki sposób przekazać opowieść Sonii i Łukasza. 

Kolejnym atutem, którym może poszczycić się Tomasz Kieras to umiejętność intrygującego rozbudowywania wątków pobocznych oraz przejumująca kreacja wszystkich bohaterów wraz z - nie bezpośrednią oczywiście - analizą ich charakterów oraz problemów, z którymi się mierzą. Czy to żona Łukasza, czy matka Sonii wszyscy oni mają jakieś znaczenie dla przebiegu akcji, a z ich przeżyć i postaw autor tworzy jedną spójną historię prowadzącą do głównego tematu. Oczywiście oprócz miłości z łatwością można dostrzec też inne kwestie poruszone w tej powieści oraz zastanowić się nad ich istotą. Sonia boryka się bowiem także z chorymi ambicjami własnej matki, ukierunkowanymi oczywiście na drogę życiową, uczuciową i zawodową córki. Niemałą rolę tu gra także pasja do muzyki, a także podążanie za tym, co naprawdę sprawia nam przyjemność. Poza tym, na przykładzie małżeństwa Łukasza i Agaty możemy obserwować i zastanawiać się nad tym czym jest prawdziwe uczucie i ile warto dla niego poświęcić. Zatem autor zbudował interesującą opowieść opartą na realistycznych przeżyciach zwykłych ludzi. Czy miłość wygra? Musicie przekonać się sami. 

Jak już wspomniałam styl autora idealnie sprawdza się w romansie. Dzięki emocjonalnym dialogom, szczerym wypowiedziom bohaterów możemy bez zwątpienia zrozumieć jakie emocje nimi targają. Chociaż oryginalność fabuły nie jest oczywista, bo wygasające uczucie w małżeństwie to temat wielu powieści miłosnych to da się dostrzec jej wyjątkowość w sposobie przekazu. Podkreślę kolejny raz, że Tomasz Kieras robi to perfekcyjnie. Jeśli zatem szukacie magicznej, pełnej romantyzmu, intrygującej choć też nieco czasami racjonalnej historii, jest to tytuł dla was idealny. 

"Miłość to wszystko, co jest" i inne powieści polskie znajdziecie w księgarni internetowej selkar.pl

środa, 16 marca 2022

"Zaklinacz koni" - Nicholas Evans



 Autor: Nicholas Evans
Tytuł: Zaklinacz koni
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 03.12.2021
Liczba stron: 350
Ocena: 7,5/10
 
Recenzja powstała na podstawie artykułu, który napisałam dla portalu Popbookownik.


Zaklinacz koni, to książka, która premierę w Polsce miała w 1966 roku. Doczekała się również ekranizacji i – wnioskując po pozytywnych opiniach umieszczonych na różnych portalach – została doceniona w środowisku literackim i filmowym. Muszę przyznać, że po raz pierwszy zainteresowałam się nią, widząc zapowiedzi wydawnictwa Zysk i S-ka na grudzień 2021 roku. Wznowienie tej opowieści wyróżnia się twardą oprawą i sprawia naprawdę imponujące wrażenie. Zaintrygowana opisem tej historii postanowiłam zamówić tę książkę i przekonać się samej jakie wywrze na mnie wrażenie. Przyznam szczerze, że historia okazała się naprawdę ciekawa, jednak mam mieszane odczucia. Spodziewałam się czego więcej, chciałam przeżyć ją całą sobą, jednak nie wywarła ona na mnie aż takiego wrażenia. Mimo wszystko warto było ją poznać i przeczytać, gdyż jest nietuzinkowa, oryginalna i mimo wszystko naprawdę wyjątkowa.
 
Niewątpliwie powieść ta należy do grupy książek problematycznych, poruszających kilka istotnych w życiu kwestii. W jednej historii autor dotknął mnóstwa ważnych tematów. Pierwszym z nich jest miłość do koni i więź człowieka z tym wyjątkowym stworzeniem. Kolejnym zaś akceptacja własnego losu, podniesienie się po porażce i walka ze słabościami po tragicznych wydarzeniach. Jak przetrwać, kiedy zostaje okaleczona nie tylko dusza, ale także ciało córki, traci się ciężko wypracowane stanowisko i uporządkowane życie? Na dodatek Nicholas Evans postanowił ukazać zarówno piękno, jak i ból niespodziewanej miłości. Z tym wszystkim musiała poradzić sobie Annie MacLean – jedna z głównych bohaterek. Jak jej się to udało? Najlepiej będzie, jeśli sami przeczytacie tę powieści i koniecznie obejrzycie film, bo według mnie to dopiero ekranizacja oddaje całe piękno tej niezwykłej historii.
 
Trzeba przyznać, że Nicholas Evans jest wybitnym kreatorem postaci. Ukazał drogę protagonistki, od dzieciństwa aż po dorosłe życie, w tym sytuację rodzinną. Annie to matka i żona, a jednocześnie kobieta silna, niezależna, próbująca osiągnąć sukces. Bohaterkę poznajemy w środowisku wykonywanej pracy. Kiedy ona przebywa w apartamencie w Nowym Jorku, mąż z córką spędzają czas na ranczu. Od razu można zauważyć, że Grace ma silniejszą więź z ojcem niż z matką. Maluje się w naszej wyobraźni obraz kobiety stanowczej, która osiągnęła sukces nie bez wysiłku, ale zawziętością i stanowczością. Poza tym w miejscu pracy używa panieńskiego nazwiska, co też można przyjąć za oznakę indywidualności i niezależności. Jednak mimo silnego zaangażowania w życie zawodowe, nie zapomina o rodzinie i swoich innych obowiązkach. Dba także o formę i zdrowy wygląd. Trzeba też dodać, iż nie miała łatwego startu. Jako Angielka nie mogła liczyć na wsparcie w środowisku zawodowym, a mimo to awansowała i stała się redaktorką naczelną w poczytnym nowojorskim czasopiśmie. Z jej postawy bije odwaga, bohaterka umie pracować w warunkach stresujących i zarządzać grupą ludzi, by osiągnąć jak najlepsze efekty. To diwa sukcesu, która pokazuje, iż warto walczyć o swoje i wyjść z ukrycia, pomimo wszelkich trudności.
 
Powieść tak naprawdę dotyczy historii jednej rodziny. Matka – kobieta niezależna, silna i robiąca karierę w czasopiśmie. Ojciec – prawnik, spokojny i kochający mąż oraz córka, która ma lepsze relacje z tatą. Jej pasją jest zaś jazda konno. W pewien feralny dzień Grace ulega wypadkowi i to wydarzenie wywraca świat całej trójki o sto osiemdziesiąt stopni. Do ich spokojnego i poukładanego życia wtargnął chaos, niepokój o przyszłość, a relacje w rodzinie stały się coraz bardziej napięte. Annie jest pewna, iż uzdrawiając konia, który również bardzo ucierpiał w wypadku uratuje także swoją córkę, nie tylko jej zdrowie, ale także duszę. Determinacja kobiety jest pełna podziwu i uznania. Znajduje zaklinacza koni, który ma uleczyć zwierzę. Jednak przewrotny los lubi płatać wiele figli. Jak dalej potoczy się historia protagonistki, każdy musi przekonać się sam. Jedno jest pewne, zakończenie na pewno zaskoczy wszystkich, a cała opowieść stanowi podstawę do wielu refleksji i rozmyślań oraz analizy zachowania człowieka w różnych okolicznościach i niespodziewanych sytuacjach życiowych.
 
Czytelnik angażuje się w przeżycia bohaterów, choć momentami odnosi się do nich z dystansem, swobodą i chłodnym umysłem. Oczywiście w zależności od danej osoby te odczucia mogą być inne, ale mi w stylu pisania autora zabrakło właśnie przekazu głębszych emocji, bym bardziej zaangażowała się w wydarzenia. Co nie oznacza, że nie doceniam pracy pisarza i fabuły, którą stworzył. Z pewnością podziwiam to, jak wspaniale wykreował postać Annie MacLean i pozwolił nam „poznać” silną kobietę. Nadmienię jeszcze, iż tę historię uznaję za naprawdę ciekawą, ale czytanie jej nie pochłonęło mnie bez reszty. Spodziewałam się czegoś więcej, chciałam przeżyć ją całą sobą, jednak nie wywarła ona na mnie aż takiego wrażenia. Mimo wszystko, warto było poznać tę opowieść, gdyż jest nietuzinkową i naprawdę wyjątkowa. Protagonistka, a zwłaszcza jej silny charakter, zrobiła na mnie ogromne wrażenie.
 
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Zysk i S-ka.

poniedziałek, 14 marca 2022

"Sąsiedzka miłość" - Dominika Smoleń

 


Autor: Dominika Smoleń
Tytuł: Sąsiedzka miłość
Wydawnictwo: WasPos
Data wydania: 14.02.2022
Liczba stron: 270
Ocena: 7/10

Kolejna książka Dominiki Smoleń pojawiła się na mojej półce. I kolejna książka, która porusza temat miłości z przeszłości, rozwijającej się od przyjaźni w dzieciństwie przez zauroczenie do pełnowymiarowej szczerej i dojrzałej miłości. Jednakże uczucie to w przypadku tej historii jest tylko jednostronne. Marcelina zakochała się w swoim sąsiedzie, jednak on zrywa z nią kontakt i bez wyjaśnienia odcina się od dziewczyny. Ona wyjeżdża na studia i próbuje ułożyć sobie życie z dala od Igora. Nie jest to wcale łatwe. Kiedy przyjeżdża na wakacje do rodzinnego domu, para ponownie się spotyka. Czy tym razem będą mieli szansę na wspólne szczęście? Niekoniecznie, gdyż Igor jest już zakochany w Anastazji... lecz los jest przewrotny i lubi płatać figle. Jak rozwinie się relacja protagonistów i jaki będzie miała wpływ na ich przyszłość? Na pewno zaskoczy was przebieg akcji i rozwiązania, na które w tej powieści postawiła autorka. 
 
Sięgnęłam po tę książkę, ponieważ uwielbiam lekki styl autorki. Czytając jej powieści, mam wrażenie, że płynę przez tekst. Zdania są spójne, dialogi realistyczne, a sceny intrygujące i niejednokrotnie niepoprawnie romantyczne. Muszę przyznać, że tym razem było podobnie i Dominika Smoleń nadal utrzymuje swój bardzo dobry styl pisania.

Nie sugerujcie się okładką wybierając tę powieść, bowiem relacja głównych bohaterów nie opiera się na intymnych stosunkach, ale przede wszystkim przyjaźni. Nie znajdziecie w tej książce ani jednej erotycznej sceny, co swoją drogą uważam za duży plus. Autorka postawiła na inne aspekty w swojej historii. Skupiła się na psychologicznej stronie kłopotów, które dosięgają zarówno Marcelinę jak i Igora. Poruszyła temat umiejętności nawiązywania znajomości, zaufania drugiej osobie oraz też inne kwestie, o których dowiecie się podczas czytania tej opowieści. To, co też zasługuje na podkreślenie to ciekawe przedstawienie kontaktów młodych protagonistów z ich rodzicami. Miło było czytać dialogi, z których jednoznacznie wynikało, jak ważni są oni w życiu przyjaciół z dzieciństwa. Kwestie poruszone przez Dominikę Smoleń potrafią zatem zaciekawić i są ważne z perspektywy nawet zwykłego człowieka.
 
Książę czyta się szybko, jak resztę historii napisanych przez tę autorkę. Niestety mam pewien problem w odbiorze postaci męskich przez nią wykreowanych. Odnoszę wrażenie, iż Igor jest za mało męski, bowiem te jego -niejednokrotnie - górnolotne wypowiedzi, nie bardzo pasowały mi do opisu bezdusznego hulaki, który bez słowa porzucił najbliższą przyjaciółkę. Niemniej jednak jest to niuans, który każdy czytelnik może odebrać inaczej i nie ma znaczącego wpływu na odbiór i - przede wszystkim - przekaz treści. Trzeba również pochwalić wydawnictwo za użycie dużej czcionki, co korzystnie wpływa na kondycję oczu podczas czytania. Wydanie jest bardzo ładne i na poziomie, tylko, jak już wcześniej wspomniałam, ilustracja na okładce zupełnie nie pasuje do historii Marceliny i Igora.
 
Dodam jeszcze, że najbardziej podobała mi się przyjacielska relacja pomiędzy bohaterami. Autorce udało się doskonale przekazać emocje dwóch stron. Opiekuńczość Marceliny zasługuje na uznanie i przyznam, że sama chciałabym mieć obok siebie taką bliską osobę, która pomogłaby mi w gorszych chwilach.

Sąsiedzka miłość to bardzo ciekawa opowieść, która pomimo swojego smutnego wydźwięku, kończy się optymistycznie. Możemy być świadkami, jak zwykła dziewczyna, niepotrafiąca sobie poradzić z młodzieńczym uczuciem, staje się pewną siebie kobietą, która uświadamia sobie, że mężczyźni nie są najważniejsi, lecz najistotniejsze jest zadbanie o własne potrzeby i prawidłowy stan umysłu. Autorka zaskakuje swoimi pomysłami, dlatego polecam tę powieść każdemu czytelnikowi, który lubi historie o miłości, przepełnione smutkiem i cierpieniem, ale niepozbawione nadziei i wyrównanej walki o lepszą przyszłość.
 
Książę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa WasPos i autorki Dominiki Smoleń.

piątek, 4 marca 2022

"Oszukany czas" - Kinga Tatkowska


Autor: Kinga Tatkowska
Tytuł: Oszukany czas
Wydawnictwo: JakBook
Data wydania: 10.08.2021
Liczba stron: 304
Ocena: 7,5/10

Sięgając po książkę Kingi Tatkowskiej pod tytułem Oszukany czas nie doczytałam wcześniej, że jest to pierwszy tom jakiejś dłuższej serii. Przyznam jednak, że - przede wszystkim - urzekł mnie opis tej powieści. Miłość z dzieciństwa, rozstanie i powroty wydały mi się czymś, co będzie w stanie skupić na sobie moją uwagę i zainteresować historią opartą na tych właśnie tematach. Z natury jestem sentymentalna i romantyczna, więc taki pomysł na fabułę przypadł mi do gustu. Czy w ostateczności się nie rozczarowałam? Czy książka jest warta uwagi? Oczywiście, to dobra powieść, która ma swój oryginalny pomysł fabularny i mimo pewnego powtarzającego się schematu, nie traci sztampowym klimatem, nie irytuje, ale skupia się na przeżyciach i emocjach bohaterów, co uznaję za dobre rozwiązanie, na które postawiła autorka, pisząc tę opowieść.

Literatura kobieca w ostatnim czasie znacząco się rozwinęła, zwłaszcza w zakresie romansów mafijnych. Początkowo nic nie wskazuje na to że Oszukany czas to książka utrzymana w podobnym gatunku. Poznajemy parę, między którą istnieje duża różnica wieku. Dwudziestokilkuletnia Marta i dojrzały mężczyzna po pięćdziesiątce tworzą udany związek i snują plany na przyszłość. Wszystko zaczyna się zmieniać, kiedy po wielu latach kobieta spotyka swoja dawną miłość. Kamil wchodzi w interesy z obecnym partnerem bohaterki. Ona ma nadzieję, że gdy tylko dopną wszystko na ostatni guzik, dawny chłopak zniknie z jej życia. Jednak nie jest tak łatwo oszukać własne uczucia. Poza tym na światło dzienne wychodzą nowe fakty na temat jej obecnego mężczyzny. Nikt nie był przygotowany na taki obrót spraw, ani Marta ani czytelnicy. Kinga Tatkowska zaskakuje, chociaż wydarzenia przez nią opisane nie są aż tak spektakularne i niepowtarzalne, to jednak powodują u odbiorcy efekt niedowierzania i rozbudzają jego ciekawość.

Trzeba przyznać, że autorka poruszyła kilka interesujących kwestii w swojej powieści. Jedną z nich jest związek osób, które dzieli duża różnica wieku oraz stereotypowe podejście niektórych osób do takiej sytuacji. Zwłaszcza, gdy kobieta jest młoda a mężczyzna o wiele starszy i bardzo bogaty. Kindze Tatkowskiej udało się doskonale obalić mit żądzy pieniądza, a właśnie ukazać piękno takiego uczucia. W ogóle Marta to człowiek-dusza, empatyczna kobieta, która przejmuje się losem innych bardziej niż swoim. Tak naprawdę ta postawa jest mi bardzo bliska i mogę przyznać, że autorka stworzyła realistyczną postać, wyjętą rodem z naszego prawdziwego świata. 
 
Ciekawym i świetnie poprowadzonym wątkiem jest też relacja z dzieciństwa oraz nastoletnich lat Marty i Kamila oraz ich przyjaciela Staszka. Opisy dawnych przeżyć w samych czytelnikach wywołują sentymentalne wspomnienia, a na ich twarzy z pewnością  mimowolnie pojawi się uśmiech. Warto mieć takie wspomnienia, a powrót do nich to niezwykłe przeżycie. To jest jasna strona tej powieści. Oczywiście jednak nie obędzie się bez problemów i prawdziwego niebezpieczeństwa. Życie Marty zmieni się niemalże drastycznie. Dlaczego i jak zakończy się jej historia w pierwszej części? O tym musicie przekonać się sami.

Oszukany czas to książka na dobrym poziomie, nie emanuje nachalnymi opisami scen erotycznych, ale skupia się na uczuciach bohaterów. Zapewnia nam zarówno chwile wzruszeń, jak i lekkiej niepewności o dalszy przebieg akcji. Jestem ciekawa jaki los autorka zgotuje protagonistom w kolejnej części. Czas to pojęcie względne, jednak nieuchwytne i niezmiennie określające i wytaczające granice naszej egzystencji. Nie możemy go oszukać, ale on może oszukać nas...

"Oszukany czas" i inne książki z działu literatura kobieca znajdziecie w księgarni internetowej selkar.pl.