poniedziałek, 25 kwietnia 2022

Owocne, czytelnicze wyzwanie - MAJ

 

 

Zasady przyznawania punktów:

 

  1. Za każdy zdobyty kwadrat otrzymujecie: 10 punktów. Jeśli książkę można przypisać do więcej niż jednego pola, za każde kolejne pole dostaniecie: plus 10 punktów.

  2. Jeśli dodatkowo przeczytana przez Was książka będzie napisana przez autorkę “majową”, którą jest Agnieszka Olejnik, otrzymacie: plus 5 punktów.

  3. Na grafice ukryto dwie okładki wspomnianej autorki, jeśli uda się przeczytać te książki otrzymacie: plus 10 punktów za każdą.

  4. Osoba, która odhaczy wszystkie kwadraty dostaje: plus 15 punktów.

  5. Można zgłosić także jakąkolwiek inną książkę przeczytaną w maju, nawet jeśli nie wpisuje się w ramy wyzwania, wówczas otrzymacie za nią: 3 punkty.

  6. Za dodanie opinii o książce otrzymacie: od 5 do 20 punktów (plus 2 punkty za powielenie jej w innym miejscu np. na lubimyczytać, granice.pl, empik itp.).

  7. Za dodanie zdjęcia przeczytanej książki otrzymacie: plus 5 punktów.

     


Opinie można dodawać w dowolnym miejscu w sieci: na swoim profilu na fb, stronach księgarni internetowych, portalach dla czytelników. Zgłoszenie przeczytanej książki powinno zawierać: autora, tytuł i link do opinii. Zgłoszenie można modyfikować do ostatniego dnia trwania wyzwania. Zgłoszenia można umieszczać pod wpisem na fb, na blogu lub w wiadomości prywatnej, czy też na maila: paulina.ho@o2.pl.


Sugestie, co do zasad można zgłaszać do 30 kwietnia. Postaram się je uwzględnić. :)



Regulamin:

1. Organizatorem wyzwania jest właścicielka bloga Owocne czytanki.

2. Wyzwanie trwa od 01.05.2022 r. do 31.05.2022 r.

3. Warunkiem uczestnictwa w wyzwaniu jest przeczytanie książki - patrz “Zasady przyznawania punktów”.

4. Nagrodą w wyzwaniu jest egzemplarz książki dla uczestnika z największą liczbą zdobytych punktów. Przyznana zostanie również nagroda pocieszenia (książka) dla co najmniej jeszcze jednego uczestnika wyzwania.

6. Nagrodzone osoby mają 3 dni na zgłoszenie się do organizatora w celu podania adresu do wysyłki nagrody.

7. Koszt wysyłki pokrywa sponsor nagrody.

8. Wyniki zostaną ogłoszone w ciągu siedmiu dni od dnia zakończenia wyzwania.

9. Biorąc udział w wyzwaniu, uczestnik akceptuje niniejszy regulamin i wyraża zgodę na podanie imienia i nazwiska w przypadku wygranej.

13. Dane uczestników wyzwania nie będą przechowywane przez organizatora w żadnej formie.

 Dobrej zabawy! 

piątek, 22 kwietnia 2022

KSIĄŻKOCHUNIA - "Siostra gwiazd" Marah Woolf / placki na kefirze i sodzie bez jajek

 


Autor: Marah Woolf
Tytuł: Siostra gwiazd
Cykl: Trzy czarownice (tom 1)
 Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 24.03.2021
Liczba stron: 480
Wiek: 13+ lat
Ocena: 8/10

Recenzja pierwotnie ukazała się na blogu Bajkowir.

Twórczość Marah Woolf jest dość obszerna i znana w naszym kraju. Zapewne wszyscy, którzy lubią czytać fantastykę bardzo dobrze znają to nazwisko. Nowa trylogia autorki opiera się na historii króla Artura, jednak toczy się w czasach współczesnych, a jej bohaterkami są czarownice. Czy tom pierwszy najnowszej trylogii zatytułowany Siostra gwiazd okazał się fascynującym wprowadzeniem w całą serię? Niewątpliwie rozbudza ciekawość i zaostrza apetyt na więcej magicznych, a zarazem niebezpieczeństw przygód. To historia opisująca walką o władzę, ale także opowieść o miłości i poświęceniu w imię dobra społeczeństwa. Demony kontra magowie i czarownice wprowadzają nas do świata, gdzie za rogiem może czekać rychła zguba. Nie sposób nie zaangażować się w tę historię.


Trzy czarownice to druga z serii autorstwa Marah Woolf, którą miałam okazję przeczytać. Wcześniej poznałam dwa tomy Iskry bogów i muszę przyznać, że nie zachwyciły mnie one, choć były dość dobrze napisane. (Trzeci też już przeczytałam - recenzja). Czy tym razem było inaczej? Zdecydowanie tak. Temat nadprzyrodzonych mocy i magii czarownic to coś, co po prostu intryguje. Tym razem historia okazała się ciekawa, a zwłaszcza w drugiej połowie akcja nabrała takiego tempa, iż po raz pierwszy od dłuższego czasu miałam wrażenie, że żyję tą opowieścią. Skutecznie zajęła moje myśli, więc z czystym sumieniem polecam ją nastoletnim, ale także dorosłym czytelnikom. Trzeba wiedzieć, że wątek miłosny jest stonowany, ale w pewnym momencie autorka pokusiła się o opis scen intymnych, więc sami zdecydujcie czy jesteście na to gotowi lub czy wasze dzieci mogą już czytać podobne opisy. Myślę, iż te trzynaście lat, które sugeruje wydawca jako dolny wiek odbiorców powieści, można nawet przesunąć w górę, chociaż zdaję sobie sprawę, że w dzisiejszych czasach młodzież jest już dość wcześnie uświadomiona. I co prawda jest to tylko jedna scena, więc z pewnością można ją pominąć lub po prostu szybko puścić w niepamięć. Z perspektywy dojrzałego czy też dorosłego czytelnika bez wahania napiszę tylko tyle: ta scena jest pięknie i subtelnie napisana. Chociaż wiążą się z nią także negatywne emocje, ale to już wynika z innego kontekstu całej opowieści. Niemniej jednak da się zauważyć dobry smak autorki i dbanie o odczucia swoich czytelników.

Główną bohaterką Siostry gwiazd jest najmłodszą z trzech sióstr. Vianne została ugryziona przez pewnego potwora i od tego czasu jej zdrowie bardzo na tym ucierpiało. Poza tym sytuacja w kraju, w którym żyje robi się napięta, gdyż demony próbują przejąć nad nim kontrolę. Aby ratować siebie musi wyjechać z siostrami poza granice Bretanii. Wkrótce jednak czarownice wracają do domu z pewną misją, od której może zależeć los całej społeczności magów i czarownic oraz zwykłych ludzi. Jej powodzeniem zależne jest jednak od współpracy z Ezrą, przyjacielem i ukochanym młodej czarownicy. Ważą się losy całej krainy, ale także serca Vianny, która darzy wielkim uczuciem przywódcę Wielkiej Loży Merlina. Walka z demonami i walka z uczuciami to dwa filary tej powieści. Czy miłość zwycięży, czy uda się przechytrzyć przywódcę demonów? Nic nie jest oczywiste i nawet zakończenie nie rozwiewa naszych wątpliwości, ale zaostrza apetyt i chęć przeczytania kolejnych części. Niewątpliwie autorka umie grać na uczuciach czytelników, kończąc opowieść w takim zawieszeniu.



Wydanie powieści jest bardzo ładne oraz ma wysoką jakość. Duża czcionka uprzyjemnia czytanie, a dodatki od autorki w postaci spisu zaklęć czy przepisu na ciasteczka są miłym urozmaiceniem. Najważniejsze jednak zawsze w książce jest jej treść i w tym aspekcie autorka również popisała się umiejętnościami na bardzo dobrym poziomie. Przemyślany świat przedstawiony, dokładne wyjaśnienie konfliktu pomiędzy zwaśnionymi stronami i problematyczny wątek miłosny to filary, które budują tę historię. Marah Woolf dokładnie wszystko przemyślała i starała się jak najlepiej przekazać swoją wizję czytelnikom. Chociaż momentami można poczuć się nieco zagubionym w zawiłościach owego uniwersum to jednak wszystko z czasem staje się jasne i klarowne. Emocje związane z niespełnioną miłością i niebezpieczeństwem ciążącym nad światem ludzi, magów i czarownic da się odczuć całym sobą, zwłaszcza w drugiej części historii. Wyraziści bohaterowie to kolejny plus tego utworu. Każdy z nich jest inny i każdy ma swój cel. Nie sposób pozostać obojętnym na ich działania. Zarówno protagoniści, jak i antagoniści tworzą fantastyczny obraz całej powieści, sprawiając, że czytnik czuje się z nimi zżyty. Co tu dużo pisać jest to po prostu bardzo ciekawa książka.

 
Siostra gwiazd to wyjątkowe wprowadzenie do alternatywnego świata, który staje przed wielką próbą o przetrwanie. Nic tu nie jest oczywiste, dlatego czytelnik nie traci zainteresowania fabułą. Miłość i dobro społeczności stają ze sobą w opozycji. Bohaterowie nie mają łatwo. Możemy dowiedzieć się, jak potoczyły się ich losy, sięgając po drugą część wydaną już w wrześniu. Ja na pewno to zrobię. Wam też serdecznie polecam tę serię.
 
Książka w wersji papierowej jest już mało dostępna, ale znajdziecie ją jeszcze w Empiku, czy na Allegro.
 
Do lektury polecam pyszne racuchy na kefirze. Wyszły przepyszne. Korzystałam z tego przepisu. Smacznego!

czwartek, 21 kwietnia 2022

"Dublerka" - B.A. Paris, Clare Mackintosh, Sophie Hannah, Holly Brown

 


Autorzy: B.A. Paris, Clare Mackintosh, Sophie Hannah, Holly Brown
Tytuł: Dublerka
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 29.07.2020
Liczba stron: 384
Ocena: 7,5/10

Swego czasu chciałam skolekcjonować wszystkie książki B.A. Paris, więc do trzech już przeczytanych (Za zamkniętymi drzwiami, Pozwól mi wrócić, Na skraju załamania) dokupiłam Dublerkę i Dylemat. Tę pierwszą właśnie niedawno skończyłam czytać i muszę przyznać, że była nieco mniej wciągająca niż jej poprzedniczki, napisane solo. Jednakże i tak historia okazała się ciekawa, intryga dość misternie zaplanowana, a rozwiązanie zagadki, choć w pewnym stopniu zaskakujące. Uwielbiam kryminały i thrillery, więc nie mogłam przejść obojętnie obok tego eksperymentu literackiego, zwłaszcza, że opis powieści również uważam za interesujący, zaś pomysł na fabułę zachęcający i wpisujący się w lubiane przeze mnie klimaty - szkolnych nastoletnich lat. Wszystko to sprawiło, że w końcu znalazłam czas, by poznać tę historię i przekonać się samej, czy warto było zakupić tę publikację. 

To, co z pewnością można uznać za plus tej książki to kreacja jej bohaterek. Autorkom udało się świetnie stworzyć każdą z nich. Wszystkie są charakterne, przedstawiają indywidualne podejście do życia. Ich sposób bycia bywa skrajnie różny, ich priorytety, styl bycia oraz sposób wychowywania córek okazują się niemal całkowicie odmienne. Najbardziej w pamięć zapadła mi czuła, wzorowa matka Bronnie, która również nie jest - co z czasem wychodzi na jaw - idealna. Jej zupełne przeciwieństwo stanowi matka Sadie, pracoholiczka, z nałogami, bogata lecz nie w pełni szczęśliwa. Podoba mi się to kontrastowe zestawienie postaci, wnosi wiele interesujących treści do fabuły i doskonale ją urozmaica. Narracja prowadzona jest z perspektywy matek, każda część podpisana jest nazwiskiem bądź nazwiskami autorek za nie odpowiedzialnych. Tak naprawdę nie da się odczuć, że ten czy inny rozdział pisały różne osoby. Te poszczególne historie tworzą też sugestywny rys osobowościowy i zachęcają do analizy postępowania protagonistek. W konsekwencji nie są nam obojętne ich losy, więc historia nabiera na znaczeniu i chce się poznać jej finał.

Niewątpliwie największą popularność B.A. Paris zyskała książką Za zamkniętymi drzwiami. Napisanie powieści wspólnie z trzema innymi autorkami uważam za wyzwanie, którym wszystkie cztery podołały. Co prawda nadal Pozwól mi wrócić pozostaje moją ulubioną powieścią wspomnianej literatki. Dublerka intrygowała, igrała z czytelnikiem, ale w nieco momentami absurdalny, naiwny i nie do końca wciągający sposób. W pewnym momencie autorki chciały nakierować czytelnika na to, iż niektóre wydarzenia mogą mieć ponadnaturalną przyczynę, a konkretnie nadali jednej z bohaterek przymioty wskazujące na posiadanie przez nią nadprzyrodzonych mocy. Nie było to tak do końca potrzebne i wymknęło się spod realizmu. Mimo wszystko jest to ciekawa historia, która też zmusza do refleksji nad ważnymi kwestiami, tj. ile jesteśmy w stanie poświęcić dla swoich ambicji i jakimi tak naprawdę jesteśmy rodzicami. Warto przeczytać tę powieść i przekonać się samemu jakie demony drzemią w matkach przyszłych aktorek i ich nastoletnich córkach.

poniedziałek, 18 kwietnia 2022

"Już nie czekam" - Agnieszka Olejnik

 

Autor: Agnieszka Olejnik
Tytuł: Już nie czekam
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 23.03.2022
Liczba stron: 352
Ocena: 7,5/10

Tyle owoców twórczości rodzimych autorek jeszcze mam do poznania. Za każdym razem, gdy sprawdzam nowości z literatury obyczajowej, z działu powieść polska, dochodzę do wniosku, że znowu istnieje polska pisarka, której ani jednej powieści, nie przeczytałam. Jednak sukcesywnie to zmieniam i tak oto za mną pierwsza powieść Agnieszki Olejnik, jaką miałam okazję odkryć. Już nie czekam, bo o nią tym razem chodzi, to najnowsza książka tej autorki. Zawiera ona w sobie tak naprawdę dwie historie, które oczywiście w pewien sposób łączą się ze sobą. Obie zaś traktują o miłości, z tym że jedna - o tej namiętnej, kobiety do mężczyzny i odwrotnie, natomiast druga - tej rodzinnej, dotyczącej własnych korzeni i pochodzenia, matki, ojca, rodzeństwa i przodków. Jak się okazuje ta druga wcale nie jest mniej ważna i odnosi się do teraźniejszości, kształtuje nas, rodzi poczucie bezpieczeństwa, swobody i wiary we własne możliwości. Takie jej przedstawienie podnosi rolę własnych korzeni, i mówi o tym, jak ważna jest miłość w życiu człowieka pod każdą postacią.

Główna bohaterka tej powieści to Marika Lubecka - pani psycholog, która leczy dusze innych, choć sama ma w życiu niełatwo i musiała poradzić sobie ze straszną tragedią. Gdyby nie pomoc przyjaciela Eryka, trudno byłoby jej się podnieść po ogromnej stracie i stawić czoła rzeczywistości. Na domiar złego z biegiem czasu wychodzi na jaw pewna tajemnica, która zmienia wszystko, jednak na swój sposób okazuje się ona też oczyszczająca i wyzwalająca. Kim jest tajemnicza kobieta, próbującą nawiązać kontakt z Mariką i jaką historię skrywa? Autorka poruszyła tu temat zdrady, zaufania i miłości z rozsądku, oszustw i zakłaniam rzeczywistości. Najgorsza prawda bywa zbawienna, choć wygodnie żyć nam w cieniu nieswysłowionych kłamstw. Trzeba przyznać, że Agnieszka Olejnik realnie wykreowała postaci i całą sytuację związaną z życiem małżeńskim Mariki oraz jej walki o przetrwanie.

Agnieszka Olejnik równolegle z ową historią przeplata inną: Szymon to pacjent Markii cierpiący na bezsenność. Czy uda mu się odnaleźć spokój i kim jest kolejna tajemnicza dziewczyna, od pojawienia się której rozpoczęły się problemy mężczyzny? Autorka umiejętnie prowadzi nas przez opowieści, dozuje informacje, klucząc pomiędzy wątkami, podsyca ciekawość i delikatnie naprowadza czytelników na rozwiązanie wszystkich zagadek. Niektórych spraw możemy się domyśleć, inne okazują się zaskakujące. Najważniejsze, że obie opowieści wciągają i nie są obojętne odbiorcom. W bohaterach możemy rozpoznać zwykłych ludzi i z łatwością da się przyjąć, że ta historia wydarzyła się naprawdę. Jej niekiedy brutalna realność zachęca do refleksji nad znaczeniem rodziny i miłości w życiu każdego człowieka.

Pomimo tego, iż to pierwsza książka Agnieszki Olejnik, jaką miałam okazję przeczytać, nietrudno było mi złapać rytm jej słów, gdyż styl, którym się posługuje uważam za literacko dojrzały. Przekazuje czytelnikom tylko istotne fakty, nie skupia się na zbędnych informacjach, oszczędza słowa i wybiera tylko te niezbędne do poznania opisywanej przez nią historii. Narracja pierwszoosobowa i rozdziały z perspektywy kilku bohaterów nie wprowadzają zamieszania, ale sprawdzają się wyśmienicie jako zorganizowany porządek przedstawia rozgrywających się wydarzeń. W tej historii znajdziemy dużo retrospekcji, co jest zrozumiałe, aczkolwiek muszę przyznać, że czasami doskwierał mi ich nadmiar. Jednak wiem, że ta powieść musiała zostać napisana właśnie tak. Ciekawym dodatkiem i urozmaiceniem są też listy Mariki do męża, mają one swój przekaz, znaczenie i sens, ale to pozostawiam do interpretacji każdemu czytelnikowi z osobna.

Komu bez wątpienia mogę polecić tę powieść? Na pewno wszystkim fanom literatury obyczajowej, życiowych historii o niejednoznacznym przebiegu i fabuł z tajemnicą w tle.

"Zamierzam żyć z całych sił, chwytać każdą chwilę i sycić się nią. Jestem bezwstydnie szczęśliwa".

Już nie czekam, s. 342

"Już nie czekam" i inne książki z działu powieść polska znajdziecie w księgarni internetowej selkar.pl. 

wtorek, 12 kwietnia 2022

WYNIKI konkursu - "Wygraj książkę Agnieszki Olejnik!"


Zwycięska odpowiedź:

"Człowiek jest częścią natury, ale mając wolność może ją zarówno niszczyć, jak i żyć z nią w zgodzie - czerpać z jej dobrodziejstw, nie niszczyć jej. Czy wierzę w uzdrawiającą moc życia w zgodzie z rytmem natury? Tak, wierzę, ponieważ jesteśmy poddani jej wpływom takim, jak pory roku, cykle miesięczne, pory dnia. Jeżeli nauczymy się "wpasować" w ten rytm będzie nam się żyło lepiej i zdrowiej. Nie bez powodu sadzi się rośliny według cyklu księżycowego, natura wie kiedy jest najlepszy czas wzrostu, czas obumierania. Podobnie jest z człowiekiem. Samo przebywanie na łonie przyrody uspokaja,relaksuje, co więcej dowiedzione jest, że w naturalnym środowisku ludzie łatwiej zawiązują znajomości. To takie fizyczne, ale też psychologiczne i społeczne korzyści z życia w symbiozie z naturą. Dużo osób wraca obecnie do uprawy warzyw, sadzi kwiaty, to nie tylko dobrodziejstwo posiadania ekologicznych owoców i warzyw, ale to chwila wytchnienia, rekaksu. Nauczmy się nie śmiecić, nie zużywać niepotrzebnie wody, nie marnować żywności, w ten sposób nie tylko uszanujemy naturę, ale i poczujemy się psychicznie lepsi. Wczujmy się w rytm życia, śpijmy, gdy organizm jest zmęczony, ruszajmy się na świeżym powietrzu, jedzmy zdrowo i myślmy pozytywnie po prostu, żyjmy w zgodzie z naturą, poddajmy się jej rytmowi, a z pewnością bardzo dobrze wpłynie to na nasze zdrowie i samopoczucie. Nawet nasz mózg ma sieć dendrytów (łac. drzewo), nie ma więc nic lepszego jak dbać o siebie i o to swoje "drzewo", dać mu wzrastać i po prostu czuć się dobrze."

Dorota Klawikowska


Wyróżnienia:

Maria Broda
Annie
Róża

Gratuluję i bardzo dziękuję za wszystkie zgłoszenia. Wybór był trudny, każda odpowiedź pięknie wyjaśniała odpowiedź na pytanie konkursowe. Czytanie ich sprawiło mi wielką przyjemność. 

Zwycięzcę i wyróżnione osoby proszę o wiadomość na adres mailowy: paulina.ho@o2.pl lub przez messenger za pośrednictwem strony Owocne czytanki i inne pasje.

piątek, 8 kwietnia 2022

"I będę cię kochać aż do śmierci" - Anna Kasiuk

 

Autor: Anna Kasiuk
Tytuł: I będę cię kochać aż do śmierci
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 09.02.2022
Liczba stron: 320
Ocena: 7/10
 
Ostatnio miałam okazję poznać twórczość kolejnej z polskich autorek. I będę cię kochać aż do śmierci to pierwsza książka Anny Kasiuk jaką przeczytałam, a zarazem najnowsza, która wyszła spod jej pióra. Książki obyczajowe często są odzwierciedleniem rzeczywistości, dlatego czytelniczki mogą utożsamiać się z ich bohaterkami. Czy w recenzowanej powieści znajdziemy takie wydarzenia i takie postaci? Oczywiście - i w tym miejscu muszę dodać, że tą realność owej historii, brak słodzenia i naginania rzeczywistości uważam za jej największy plus. Trzeba przyznać, że opowieść jest ciekawa, ale mam też kilka pewnych zastrzeżeń - o tym w dalszej części recenzji.

Autorka umieściła protagonistów w miejscu, do którego, jak sama przyznaje w podziękowaniach, ma sentyment i darzy je miłością. Malowniczy obraz Mazur oraz miłość do koni to tło rozgrywających się wydarzeń i jeśli lubicie podobne tematy to z pewnością spodoba się wam problematyka tej opowieści osadzona w takich właśnie ramach fabularnych.

Główna bohaterka to kobieta z trudną przeszłością, która znalazła schronienie na wsi i wiedzie tam z pozoru wydawać by się mogło - spokojne życie. Jednak pod przykrywką szczęśliwej rodziny tkwi pewna zadra, wyniszczająca Ritę i jej charakter, zabierająca jej wolność, usidlająca ją i niepozwalająca być w pełni szczęśliwą. Kiedy w pensjonacie prowadzonym wspólnie z mężem, zjawia się dawna miłość protagonistki, odżywają wspomnienia i piękno młodzieńczych, beztroskich lat. Czy bohaterka zechce wrócić do przeszłości, uwolnić się od gehenny teraniejszości i zawalczyć o lepszą przyszłość? Czy porzuci dobrą pozycję i majętną posiadłość w imię wyższych uczuć? Z pewnością nie jest to łątwa decyzja. Problematyka utworu została przekazana czytelnikom wyraziście, z łatwością można dostrzec istotę dylematów, które targają Ritą. Niestety demony potrafią dopaść nas wszędzie i to nawet takie, które są powoływane do życia przez najbliższe nam osoby. Warto zatem wykradać losowi każdą chwilę szczęścia i czasami pozwolić sobie na zapomnienie...
 
Historia napisana przez Annę Kasiuk jest z jednej strony typowa, gdyż próba ułożenia sobie życia po trudnej przeszłości z nowym mężczyzną to dość popularny temat w literaturze. Jednakże nie oznacza to, że autorka podąża utartymi schematami, a wręcz przeciwnie, stara się wprowadzać do fabuły inne rozwiązania i zaskakiwać czytelnika. Rita ma wielu adoratorów i ten wątek można odbierać inaczej, w zależności od własnych przekonań i odczuć. Mimo że opowieść była ciekawa, to podczas czytania nasunęły się mi na myśl pewne zastrzeżenia, o których chiałabym teraz wspomnieć. Otóż, styl autorki w tej powieści odebrałam jako zbyt zdystansowany pod względem emocji bohaterów. Ponadto, treść niekiedy odbierałam jako sprawozdanie z czyjegoś życia, nie opis toczących się wydarzeń. Wątek miłości do koni także nie został zbyt bardzo rozwinięty, chociaż można zauważyć, że autorka kocha te zwierzęta. Bez względu na tych kilka niedoskonałości, uważam książkę za ciekawą,  i najbardziej doceniam ją za przesłanie, które pokazuje czytelnikom, jak łatwo stracić wolność, ale też pokazuje to, że można ją w pewnym stopniu odzyskać. Opisy przyrody też udały się autorce bardzo dobrze i z łatwością można było wyobrazić sobie przedstawiane przez nią miejsca oraz poczuć ich magiczny klimat w swojej wyobraźni.

Dużym plusem jest też wspomniana wcześniej realność sytuacji, w której znalazła się bohaterka. Ma ona świadomość tego, że musi poświęcić pewne rzeczy w imię innych. Stara się wykradać chwile szczęścia, ale nie ufa naiwnie w wielką miłość, chociaż kiedyś jej podejście do życia było zupełnie inne. To prawdziwe podejście do jej sytuacji uważam za perfekcyjne odwzorowanie położenia wielu kobiet i za to należą sie autorce wielkie brawa. Oczywiście w powieści nie zabraknie nieco romantyzmu, ale nie przyćmiewa on istoty fabuły, lecz  świetnie dopełnia jej przekaz. 

Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Jaguar