środa, 30 grudnia 2020

"Szczęście przy kominku" - Gabriela Gargaś

 Autor: Gabriela Gargaś
Tytuł: Szczęście przy kominku
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 28.10.2019
Liczba stron: 344
Ocena: 7,5/10
 
Święta to magiczny czas. Czas bliskości, zrozumienia i miłości. Jak go przedłużyć? Wystarczy mieć otwarte serce i obdarowywać dobrocią innych. Mały, czuły gest potrafi zdziałać cuda. Można także na dłużej zatrzymać w sobie świąteczną atmosferę, czytając książki, których fabuła jest utrzymana w takim właśnie klimacie. Jedną z nich jest Szczęście przy kominku autorstwa Gabrieli Gargaś. Czy powieść ta pokrzepi nas także wtedy, gdy opadną emocje związane ze Świętami Bożego Narodzenia? Oczywiście, można przeczytać ją w dowolnym miesiącu w roku, a także tuż przed jego końcem. Jeśli macie ochotę na książkowe nowości lub te starsze opowieści (nie tylko o Świętach) księgarnia internetowa selkar.pl ma dla was mnóstwo propozycji. Najpierw jednak zachęcam do zapoznania się z moimi wrażeniami po przeczytaniu recenzowanej książki, które opiszę poniżej. 

Książki świąteczne czytam zazwyczaj w zimowych miesiącach w roku, ale nie tylko w grudniu. Szczęście przy kominku to opowieść niezwykle atmosferyczna nie tylko ze względu na fabułę związaną ze Świętami Bożego Narodzenia, ale także przez to, że jej bohaterowie spotykają się w klimatycznym antykwariacie, którego na próżno szukać pośród współczesnych zdyskontowanych księgarń. To magiczne miejsce sprawi, że zapragniemy się tam znaleźć, chociażby za pomocą naszej wyobraźni. Cudownie jest móc to zrobić i przeżywać emocje wywoływane czytaną powieścią. Gabriela Gargaś opisuje historie zwykłych ludzi, którzy zagubieni wśród zakręconych ścieżek życia, próbują odnaleźć prostą drogę ku szczęściu. Nie będzie to wcale łatwe, gdy wspomnienia i trudna przeszłość zostawia za nimi obłok trudny do rozdmuchania, a tym samym do zapomnienia i przezwyciężenia o swoich zmartwieniach. 
 
"Na niektóre rzeczy mamy wpływ, a na inne nie mamy żadnego. (...) Jak na to, czy pada deszcz, jest burza, wieje wiatr. Mamy za to wpływ na to, jak to wszystko będziemy przyjmować. Możemy tańczyć w deszczu i skakać po kałużach, i zachwycać się piorunami, które przecinają niebo. Nie miałaś żadnego wpływu na to, że twoje życie potoczyło się właśnie tak."

Bunia to dojrzała kobieta, która prowadzi "Antykwariat z książką i kawą". W jego murach spotyka się z klientami, którzy z ochotą tam przesiadują, popijając gorącą czekoladę i nierzadko wyjawiając właścicielce swoje kłopoty. Znajdzie się tam Laura, która jest świeżo upieczoną matką i niezbyt radzi sobie w tej życiowej roli. Antykwariat odwiedzi także Kuba, zrezygnowany mężczyzna szukający pomysłu na siebie, starający sobie poradzić po rozstaniu ze swoją prawie żoną. Bunia ma także syna Michała. Wychowuje on samotnie nastoletnią córkę. Czytając tę powieść poznamy także Igę i jej niezwykłą relację z Dziadziusiem, zniszczoną przez okrutną chorobę. Czy tych bohaterów połączy coś więcej niż odwiedziny w magicznym sklepiku przesiąkniętym świąteczną atmosferą. Czy Michał poradzi sobie z problemami dorastającej córki? Nawet przed Świętami protagonistów dosięgają trudności, a ich powaga staje się wówczas jeszcze bardziej nie do zniesienia. Jednak nadal mają oni szansę na szczęście. Autorka pokazuje nam, że przychodzi ono do człowieka nawet wtedy, gdy zupełnie się on tego nie spodziewa, co jest niezwykle pokrzepiające i nastraja nas do pozytywnego myślenia.

Szczęście przy kominku to przyjemna w czytaniu opowieść. Bohaterowie mają problemy, które mogą dopaść każdego z nas. Najbardziej przemawia do mojego serca relacja Igi z jej Dziadziusiem. To ona wprawiała mnie w refleksyjny nastrój. Ich problem każe złorzeczyć na niesprzyjający los, ale także docenić wzajemne uczucia pomiędzy bliskimi sobie osobami. W tej powieści przeszłość przeplata się z teraźniejszością, idealnie się uzupełniając i tworząc ciekawe w odbiorze historie zwykłych ludzi. Niekiedy jest smutno, innym razem komiczne i wesoło. Każda sytuacja ma swój cel i łatwy do odczytania wniosek dla przyszłości bohaterów. Autorka pisze interesująco, jej styl jest przyjemny w odbiorze. Warto zatopić się w lekturze i w ten sposób miło spędzić czas. Mimo, że prolog jest nieco chaotyczny to w dalszej części wszystko jest zrozumiałe i łatwo można zatopić myśli się w tej powieści.
 
Jeżeli szukacie nastrojowej opowieści - przesiąkniętej świątecznym aromatem, prawdziwej i nieprzesłodzonej, Szczęście przy kominku spełni wasze oczekiwania. Uwierzcie, że magia naprawdę istnieje i niech ta powieść będzie dla was na to dowodem. Gabriela Gargaś umie opowiadać poruszające i ważne życiowe kwestie - trzeba przyzna, że robi to naprawdę dobrze. 

"Szczęście przy kominku" i inne książki znajdziecie w księgarni internetowej selkar.pl.

sobota, 19 grudnia 2020

"Wigilijna przystań" - Sylwia Trojanowska

 Autor: Sylwia Trojanowska
Tytuł: Wigilijna przystań
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 28.10.2019
Liczba stron: 376
Ocena: 7,5/10
 
Grudzień to jeden z najgorętszych miesięcy w roku, pomimo niesprzyjającej aury panującej na zewnątrz. Bowiem wówczas ciepło rodzi się w naszych sercach i w naszych domach. Ten magiczny czas sprzyja zmianom na lepsze, pogodzeniu się, wybaczeniu i okazywaniu sobie najlepszych uczuć. Niestety nie każdy może mieć piękne Święta. Niektórzy spędzają je w samotności, inni - nawet wtedy z trudem zapominają o swoich codziennych problemach. Jednak przychodzi taki moment, że pragniemy szczęścia mimo wszystko, ale czasami, dopiero jakaś tragedia otwiera nam oczy i doprowadza do pojednania. Szczęście w nieszczęściu powiadają... I zazwyczaj mają rację. Czytając książki świąteczne możemy odczuć magię tego niezwykłego okresu i wzruszyć się. Czy Wigilijna przystań pozwala przeżyć takie literackie doznania? Ta opowieść jest przepełniona wyjątkową atmosferą i nadzieją, ale także w ciekawy sposób odzwierciedla życie zwykłych ludzi i ich zmagania z przeszłymi i aktualnymi kłopotami. Z wielką radością i ciekawością poznawałam fantastyczną nadmorską miejscowość, ich mieszkańców oraz wewnętrzne rozterki im towarzyszące.

Brakuje mi białych Świat, dlatego cieszę się, że autorzy w takich książkach poświęcają uwagę magicznemu klimatowi grudniowego czasu i ze szczegółami opisują panującą wówczas aurę, nie zapominając o białym puchu sypiącym na nas z nieba. Cudownie jest usiąść w fotelu i czytając przenieść się - za pomocą pobudzonej poznawaną historią - wyobraźni, w niezwykle atmosferyczne miejsca. Dzięki temu odżywają w nas także wspomnienia i czujemy radość ze zbliżających się dni. Wigilijna przystań zabierze nas tam, gdzie mróz i śnieg nie opuszczają, a bohaterowie rozgrzewają się gorącym kakao z piankami. Czy do szczęścia potrzeba czegoś więcej? Oczywiście tak, ale chwile spokoju też są warte przeżycia i mogłyby trwać znacznie dłużej. Powieść ta obnaży pozory panujące w niektórych ważnych życiowych kwestiach, bo na przykład: czy tam, gdzie są pieniądze musi być szczęście i czy każdy alkoholik jest z góry na straconej pozycji? Dzięki niej zrozumiemy, jaka ważna jest empatia, akceptacja i pomoc drugiemu człowiekowi, jeśli widzimy, że rzeczywiście się stara i oczekuje od nas wsparcia.
 
Wraz z bohaterami Wigilijnej przystani przeniesiemy się do nadmorskiej miejscowości - Niechorza. Poznamy jej mieszkańców, których w różny sposób coś ze sobą łączy. Klaudia to młoda nauczycielka języka polskiego, kobieta z bogatego domu, która musi ukrywać przed rodzicami swoje uczucia względem pewnego mężczyzny. Jej ojciec Marcin i mama Jagoda prowadzą dochodowy biznes, jednak zatracają dla niego swoją miłość... Maja to ambitna uczennica Klaudii. Nastolatka ma nieciekawą sytuację rodzinną, jednak nadzieja na lepsze czasy i pozytywne zmiany wciąż się w niej tli. Bliżej poznamy także losy jej siostry - Iwony. Hilary natomiast to doświadczony latarnik, mający za sobą tajemniczą przeszłość. Malwina jest dojrzałą kobietą prowadzącą dom pomocy dla kobiet i ich dzieci. Można zatem zauważy, że bohaterów w tej powieści jest dość dużo, jednak autorka prowadzi nas przez ich historie w sposób, który nie pozwala się zagubić, dlatego koleje ich losów są dla nas zrozumiałe. Ponadto zgrabnie i logicznie połączyła ich ścieżki życiowe, dodając do fabuły nieco tajemniczości, związanej zwłaszcza z losem Hilarego i Malwiny. Przyjemnie było poznać tych protagonistów i razem z nimi czekać na zbliżające się Święta Bożego Narodzenia.
 
Historia ta utrzymana jest oczywiście w świątecznym klimacie, więc nie brak w niej nawet śniegu. Znajdziemy w niej niezwykle pobudzający ciekawość czytelnika motyw tajemniczej przeszłości, wpływającej na teraźniejszość bohaterów. Autorka dużo uwagi poświęciła także ich stosunkom rodzinnym. Pojawił się tu też problem alkoholizmu, przedstawiony w świetle dającym nadzieję na uzdrowienie dotkniętym nim osobom i ich rodzinom. Poczytamy też o zakazanych uczuciach, sile miłości i przyjaźni. Książka poniekąd wydaje się całkiem zwykła, ale ma w sobie tę emocjonalną moc i magiczną aurę.  Jest podzielona na rozdziały imienne, które jednoznacznie wskazują z czyjej perspektywy widzimy daną część historii. Niekiedy potrzeba chwili zastanowienia, by w natłoku informacji i imion, odnaleźć właściwy sens danej sytuacji, ale następuje to szybko i po chwili znajdujemy się na właściwych torach opowieści.

Wigilijna przystań pozwala przeżyć białe Święta, zachęca by wrócić wspomnieniami do przeszłości i naprawić teraźniejszość. Propaguje zgodę, akceptację, miłość i zrozumienie dla wyborów innych osób. Pokazuje, że kolory życia bywają różne i czasami to tylko od nas zależy, czy zechcemy je rozjaśnić. To idealna powieść do przeczytania, siedząc przy kominku i popijając ciepłą herbatkę. 

"Wigilijną przystań" i inne książki świąteczne z najdziecie w księgarni internetowej selkar.pl.

wtorek, 8 grudnia 2020

"Pragnienia" - Ilona Gołębiewska

 

Autor: Ilona Gołębiewska 
Tytuł: Pragnienia
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 21.10.2020 
Liczba stron: 480
Ocena: 7, 5/10

Każda kolejna powieść, którą zdecyduję się przeczytać to dla mnie szansa na przeżycie niezapomnianych emocji. Uwielbiam stan, kiedy fabuła wciąga mnie do tego stopnia, iż moje myśli są całkowicie nią pochłonięte. Sięgając po Pragnienia miałam nadzieję, że to będzie niezapomniana historia. Czy się nie rozczarowałam? Jak zwykle na to pytanie nie mam jednoznacznej odpowiedzi. Z jednej strony doceniam pomysł autorki na tę opowieść, z drugiej - zabrakło mi w niej nieco więcej emocji. Niemniej jednak z chęcią sięgnę także po inne książki Ilony Gołębiewskiej, gdyż jej dbałość o fabularne szczegóły mocno mnie zaintrygowała. Autorka ma w swoim dorobku literackim już dziesięć powieści, a ta była pierwszą z nich, którą przeczytałam. Przyznam, że był to bardzo dobry dla mnie debiut, nie wspaniały, nie z efektem wow, ale zadowalający.

Plany i poukładane życie mogą legnąć w gruzach dosłownie w jednej chwili. Każdy z nas jest świadomy kruchości naszego spokojnego życia, chociaż na co dzień raczej się o tym nie myśli. Dopiero jakieś trudne wydarzenie podkreśla wartość kolejnego przeżywanego spokojnie dnia, kolejnej zwykłej lecz szczęśliwej chwili. Uwielbiam czytać książki obyczajowe zmuszające do refleksji, gdyż wówczas znajduję czas, by zastanowić się nad tym, co mam i poczuć wdzięczność do losu, odrzucając w dal narzekanie i marudzenie. Historia Janka i Wiktorii daje do myślenia, jest poniekąd wstrząsająca, przejmująca, ale także pełna nadziei. Opowiedziana w ciekawy sposób, z wieloma szczegółami, choć nieidealnie, jednak trafia do serca, by zakiełkować tam nadzieją na lepszy czas i wdzięcznością za spełnione pragnienia lub wiarą w to, że te niespełnione mogą się w końcu ziścić. 

Janek to uzdolniony koszykarz, przed którym drzwi do wielkiej kariery stoją szerokim otworem. Ma kochających rodziców, piękny dom i wspaniałą kobietę. Wiktoria natomiast żyje pod dyktando swojego ojca. Pewnego wieczora para spotyka się w klubie i od razu zaczyna pomiędzy nimi iskrzyć. Niestety los rozdziela tę dwójkę na długi rok, w ciągu którego życie Janka ulega diametralnej zmianie. Czy ponowne spotkanie będzie początkiem wspaniałej miłości i czy parze uda się zaleczyć okrutne rany z przeszłości? Na drodze ku ich szczęściu stanie splot nieszczęśliwych wydarzeń. Ta historia pokazuje, że pomimo nieszczęścia można liczyć jeszcze na odczucie radości z życia. Jednocześnie wskazuję na to, iż każdy człowiek po doświadczeniu tragedii ma prawo cierpieć i potrzebuje czasu, by wyjść na prostą. Czasu i obecności bliskich mu osób. Ta wartościowa powieść jest realistyczna do bólu, więc los jej bohaterów nie jest nam obojętny.
 
Ilona Gołębiewska dba o szczegóły w swojej powieści. Z detalami opisuje otoczenie bohaterów. Niemniej jednak nie zawsze odbierałam to pozytywnie. Były momenty, gdzie bardzo krótkie zdania występowały w takiej ilości, iż odnosiłam wrażenie, że są one pozbawione emocji. Odbierałam je jako swego rodzaju wyliczankę. Za to niezwykle spodobał mi się pomysł na fabułę, kreacja bohaterów i przesłanie płynące z kart tej książki. Relacje pomiędzy bohaterami w większości także zostały interesująco przekazane. Najbardziej trafiły do mnie stosunki pomiędzy bohaterami a ich rodzicami. Tutaj możemy zauważyć pewien kontrast, z jednej strony kochający rodzice z drugiej nieidealny dom, choć na pozór nie brak w nim niczego. To uświadamia nam, że najważniejsze są uczucia, a tam gdzie ich nie ma, nie cieszą nawet ogromne pieniądze...

Ponadto książka została pięknie wydana, przyjemnie jest trzymać ją w rękach i przewracać jej kolejne strony. Dość duża czcionka nie męczy oczu, a każdy rozdział został ciekawie zatytułowany, co rozbudza nasze zainteresowanie dalszą częścią historii. 

Pragnienia to opowieść o okrutnym losie, nadziei, miłości i namiętności. Ta historia jest przejmująca, momentami także niewiarygodnie okrutna, ale odnajdujemy w niej także jasne strony życia. Podnosząc się po upadku jesteśmy silniejsi, choć tęsknota za tym, co stracone trwa do końca, to pozytywne chwile nadal mogą nas jeszcze zaskoczyć. Nigdy nie można tracić nadziei na szczęście. Jeśli lubicie piękne i wartościowe książki, sięgnijcie po tę, a z pewnością będziecie zadowoleni. 
 
"Pragnienia" i inne książki Ilony Gołębiewskiej znajdziecie w księgarni internetowej selkar.pl.




niedziela, 29 listopada 2020

"Inna niż wszystkie" - Katarzyna Mak



Autor: Katarzyna Mak
Tytuł: Inna niż wszystkie
Wydawnictwo: Videograf
Data wydania: 04.082020
Liczba stron: 352
Ocena: 7/10

Życie lubi zaskakiwać. Często niespodziewanie stawia na naszej drodze osoby, które wkrótce stają się dla nas kimś niezwykle ważnym. Każdy człowiek ma za sobą jakąś przeszłość i doświadczenia, które rzutują na jego teraźniejszość. Jednym wiedzie się lepiej, innym gorzej - tak to już jest pokładane na tym świecie. Jest jednak coś, co wszyscy mamy takie same, jest to nasze serce i tylko od nas zależy, jakie ono będzie - dobre i pełne współczucia, czy złe i mściwe? Książka Inna iż wszystkie Katarzyny Mak to kolejny tytuł, gdzie ścierają się dwie rzeczywistości - biedna doświadczona przez los dziewczyna spotyka na swojej życiowej drodze bogatego biznesmena. Co wyjdzie z tej nieoczekiwanej znajomości? Czy ten temat ma w sobie jeszcze moc i nie pozwala na nudę? Autorka ciekawie przedstawiła tę koncepcję i chociaż powieść nie porywa to jednak czyta się ją przyjemnie.

Wiele razy marzyłam o przypadkowym spotkaniu z nieznajomym, które będzie początkiem wielkiej miłości. Mam wybujałą wyobraźnię, a z doświadczenia wiem, że takie rzeczy przede wszystkim zdarzają się tylko w filmach i książkach, dlatego właśnie lubimy oglądać i czytać takie historie. Oczywiście nic nie jest proste także w epickim świecie i aby bohaterowie odnaleźli szczęście i spokój muszą pokonać trudności pojawiające się na ich drodze. Opowieść ta ma w sobie trochę z bajki, trochę z thrillera i też trochę z rzeczywistości. Takie połączenie wystarczy, by czytało się ją dobrze. I tylko tyle, albo aż tyle. Nie zachwyciłam się nią, ale też nie znudziłam, więc ostatecznie przyznaję jej dość wysoką ocenę.

Dzięki książce przenosimy się do Nowego Jorku, gdzie obejrzymy dwa przeciwstawne obrazy życia w tym mieście. Liv to dziewczyna dotknięta przez los, żyjąca w biedzie, w nieciekawej dzielnicy. Matt natomiast to bogaty biznesmen, mający za sobą szczęśliwe dzieciństwo, ale także nieudane małżeństwo. Pewnego dnia oboje spotykają się w jednym miejscu i tak zaczyna się ich wspólna przyszłość. Czy z dwóch różnych światów, w których żyją, utworzą jeden wspólny i szczęśliwy? Przeszłość nie pozwala tak szybko o sobie zapomnieć, a los nadal nie chce być dla nich zbyt łaskawy. Problemy nawarstwiają się z dnia na dzień, jednak pośród wszystkich kłopotów możemy zaobserwować rodzące się pomiędzy bohaterami uczucie i namiętność, której trudno jest się oprzeć. Historia Liv i jej znajomość z Mattem jest przykładem na to, że miłość dopada nas niespodziewanie i warto się nią cieszyć, pomimo codziennych trosk i niesprzyjających okoliczności. 

Autorka zdecydowała się osadzić akcję powieści w Nowym Jorku, ale mimo opisów architektury tego miasta, trudno było mi poczuć, że bohaterowie naprawdę są Amerykanami.  To jednak można zaakceptować, jeśli fabuła jest na tyle interesująca, by wciągnęła nas swoim przebiegiem. Rozbudowane relacje rodzinne bohaterów, wzmianki o ich przeszłości i teraźniejsze przeciwności losu, sprawiają, że ich historia jest bardzo ciekawa. Są tu też wzmianki o gangsterach, więc wielbiciele wątków sensacyjnych odnajdą w tej powieści coś dla siebie. Jeśli chodzi o sceny erotyczne, niektóre są naprawdę sugestywne i dobrze je się czyta, ale po pewnym czasie stają się już powszednie i nie wywołują tych samych emocji, co na początku. Ogólnie cała historia jest dość interesująca i czyta się ją dobrze, lecz  nie porywa na tyle, by nie móc się od niej oderwać. Niemniej jednak to romans sensacyjny z wątkami erotycznymi, który mimo wszystko nie nudzi i potrafi zaciekawić historią jego protagonistów.

"Czy można określić skalę cierpienia, kiedy widzisz na twarzy kochającej cię osoby ogrom niewysłowionego bólu? Czy można wyobrazić sobie, co czuje najdroższy twojemu sercu człowiek, kiedy odchodzisz na jego oczach, a on nie jest w stanie nic zrobić, tylko razem z tobą czekać na twój koniec?"

Inna niż wszystkie to opowieść o zderzeniu dwóch światów i o niespodziankach, jakie na ludzkiej drodze życia stawia nam nieprzewidywalny los - tych dobrych, ale także tych okrutnych. Dajcie się porwać wyobraźni, namiętności i emocjom, które choć dość oczywiste, potrafią zawładnąć sercem czytelnika oraz zaskakującemu zakończeniu tej historii.

Za możliwość zrecenzowania książki dziękuję wydawnictwu Videograf.

niedziela, 8 listopada 2020

"Wiedźmy piwne" - Adam Molenda

 

Autor: Adam Molenda
Tytuł: Wiedźmy piwne
Wydawnictwo: Akronim
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 285
Ocena: 6/10

Życie bywa strasznie nieprzewidywalne. W jednej chwili może wywrócić naszą teraźniejszość do góry nogami. Niestety zazwyczaj na naszą niekorzyść. Przekonała się o tym bohaterka książki autorstwa Adama Molendy - Ewa Piwna. Muszę przyznać, że do sięgnięcia po książkę zachęcił mnie przede wszystkim jej ciekawy i intrygujący opis. Czy po sięgnięciu po tę dość specyficzną i oryginalną powieść, zostały zaspokojone moje oczekiwania względem niej? Nie do końca, gdyż według mnie autor stworzył klimat nie do końca trafiający w moje gusta czytelnicze. Jednakże poruszył w niej niezwykłe ważne tematy, dlatego nie twierdzę, że jest to zła książka, ale po prostu inna niż wszystkie, dlatego może trudno było mi się z nią zżyć. W konsekwencji pomimo zainteresowania historią, nie zostałam przez nią wciągnięta po uszy. I uwaga! Będzie drastycznie... Gdybym nie chciała podzielić się z Wami obiektywną opinią prawdopodobnie nie przeczytałabym jej do końca. Jednak to moje osobiste wrażenia, a obiektywnie będzie poniżej, dlatego nie zniechęcajcie się do tej opowieści po tym wstępie, ale przeczytajcie recenzję do końca. Może akurat was porwą albo przynajmniej zaciekawia przeżycia Ewy?

O tym, że nasze plany niespodziewanie mogą legnąć w gruzach przekonałam się osobiście już nie raz. Trzeba podkreślić, że autor wybrał nietypowy temat do swojej powieści, bowiem Ewa w wyniku pewnego groźnego incydentu traci głos, po czym jej niemowa przechodzi w jąkanie. Nie przypominam sobie powieści, w której protagonistkę dotknęłaby taka przypadłość. Cieszę się, że Adam Molenda podjął się przedstawienia nam problematyki życia osoby dotkniętej takimi trudnościami. Na przykładzie losów Ewy ukazał, jak w drastyczny sposób wpływa to na samorealizację takiej osoby oraz na jej życie rodzinne i zawodowe. Pod tym względem jestem pozytywnie zaskoczona, jednak dlaczego ta książka nie potrafiła mnie do siebie stuprocentowo przekonać? O tym przeczytacie w dalszej części.

Fabuła nie jest dość skomplikowana, ale jak już wspomniałam dość oryginalna. Oprócz aktualnych problemów Ewy z jąkaniem i życiem rodzinnym, przeniesiemy się wraz z nią do przeszłości, poznając burzliwe losy jej przodków. Ogólnie można zauważyć, że autor ma wiele pomysłów, jednak ich przekaz niknie w skomplikowanym stylu, którym się posługuje. Zaczynając czytać książkę od razu zwróciłam uwagę na dziwnie skonstruowane zdania. Podczas dalszej lektury już się do nich przyzwyczaiłam, ale i tak nie potrafiłam zaangażować się w czytaną historię, ze względu na stworzenie nimi specyficznego klimatu powieści. Dodatkowo rozległe opisy dotyczące całego rodu Piwnych oraz monologi taty Ewy wprawiały mnie momentami w stan, w którym nie byłam świadoma tego, o czym czytam. 

Książka liczy niespełna trzysta stron, ale trudno ja przeczytać w całości. Gdyby została napisana nieco innym stylem i zawierała mniej specyficznych słów i odniesień do nieoczywistych kwestii, może czas spędzony z nią byłby przyjemniejszy. Jednak jeśli lubicie nietypowe powieści, może wam nie będą przeszkadzały te kwestie, które dla mnie okazały się niezbyt przystępne. Bez wątpienia książka ma potencjał i jest wartościowa, ale grono odbiorców nią zachwyconych może być znikome, poprzez takie jej poprowadzenie. 

Być może poprzez powroty do przeszłości powieść ta znajdzie uznanie u czytelników lubiących długie opisy i nawiązania do dawnych lat. Z pewnością osoby przepadające za nietypowymi historiami odnajdą więcej przyjemności podczas jej czytania. Autor opisuje dziwne epizody związane z miastem Żywcem, zawiłościami rodowymi jego mieszkańców, przytaczając przy tym historię ich przodków i wpływ na teraźniejsze życie protagonistów.  

"Wysłuchując osobistych wynurzeń przedstawicieli międzynarodówki balbutów, widzę jak na dłoni, że jednakowo cierpimy na dyskomfort biorący się z zaburzeń jakości życia, co wynika z najróżniejszych aspektów."

Najbardziej jednak doceniam to, że Ewa wskutek problemów nie załamała się, ale dążyła do samodzielności i nie utraciła sensu życia. Autor opisuje kilka historii osób,które dotknął taki problem, jakim jest jąkanie. Myślę, że chociażby z tego powodu warto przeczytać tę powieść, by uświadomić sobie, że mimo spotykających nas egzystencjalnych komplikacji, nie należy się poddawać i walczyć o siebie. Po prostu nie chować głowy w piasek, pod żadnym pozorem. Niekiedy bywa to trudne i przystosowanie się do nowej sytuacji wymaga czasu, ale wszystko da się przezwyciężyć, czego potwierdzenie znajdziemy w tej powieści.

Wiedźmy piwne to powieść specyficzna, poruszająca trudne tematy. Nietypowy styl autora niektórych może odstraszać, a innych przyciągać. Sami zdecydujcie, po której stronie się opowiecie. Warto dać jej szansę, jeśli lubicie książki inne niż wszystkie.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorowi, wydawnictwu Akronim i Dominice Smoleń.

czwartek, 5 listopada 2020

"Nie wkurzaj się. Odwet" - Gretchen McNeil

 


Autor: Gretchen McNeil
Tytuł: Nie wkurzaj się. Odwet
Wydawnictwo: IUVI
Data wydania: 29.07.2020
Liczba stron: 340
Ocena: 8/10
 
Czasy szkolne nie dla każdego wiążą się z przyjemnymi wspomnieniami. Dla niektórych był to nawet najgorszy okres w ich życiu. Najczęstszym tego powodem bywa to, iż doświadczyli oni wówczas wielu przykrości ze strony swoich rówieśników lub nawet nauczycieli. Niestety takie precedensy ciągle trwają i stale można usłyszeć historię nieszczęśliwego nastolatka, który spotkał się z okrutnością w murach szkoły. Takie ofiary zazwyczaj nie mają siły, by walczyć z silniejszymi na ogół przeciwnikami i z ogromnym bólem znoszą zadawane ciosy. Niekiedy te młodzieńcze wybryki mają tragiczne konsekwencje....  
 
Książki młodzieżowe często poruszają ten temat, jednak Nie Wkurzaj Się. Odwet ma w sobie coś oryginalnego, bowiem jej bohaterowie wykazując się sprytem, odwagą i przede wszystkim empatią, ale także poruszeni własnymi wyrzutami sumienia postanowili stanąć w obronie słabszych. Czy ten thriller okazał się na tyle wciągający, by nie móc oderwać się od jego czytania? Nie do końca tak było, ale trzeba podkreślić, że został świetnie skonstruowany i niesie w sobie dość ważne, proste a jednocześnie tak trudne do zrealizowania dla współczesnej młodzieży przesłanie: żyjmy i dajmy żyć innym.
 
Wracając wspomnieniami do lat szkolnych, przypominam sobie, że i mnie dopadały czasem przykrości spowodowane postępowanie moich klasowych koleżanek. Nie były to jakieś straszne nieprzyjemności, jednak mimo to wyobcowanie tym spowodowane dostarczało mi dużo smutku. Ubolewam nad tym, że współcześnie różnego typu żarty są u ofiar nawet przyczyną do chęci odebrania sobie życia. Stanąć w obronie słabszego to nie lada wyczyn. Mam nadzieję, że osoby, które będą czytały o dokonaniach bohaterek tej powieści, odnajdą w sobie siły, by w razie zauważenia bólu innych wyciągnąć do nich pomocną dłoń. Temat prześladowań rówieśniczych nigdy nie będzie dla mnie oklepany. Czas spędzony z Odwetem to nie tylko czas relaksu, ale refleksji nad tym, co może dziać się w murach szkoły. To młodzieżowy thriller, który w ciekawy sposób prowadzi nas do rozwiązania tajemniczej sprawy. Poznanie Bree, Olivii, Kitty i Margot dostarczy wielu literackich wrażeń, które warto przeżyć osobiście.
 
Cztery nastolatki, zupełnie różne pod względem osobowości i życia osobistego utworzyły team zwany Nie wkurzaj się. Ich celem jest obrona słabszych i kara dla prześladowców. Czas akcji powieści dzieje się w murach katolickiej szkoły, gdzie nawet mentorzy mają za uszami niegodne przewinienia. Wkrótce dochodzi do morderstwa, a podejrzanym o nie staje się tajna organizacja NWS. Czy dziewczynom uda się rozwikłać tajemnicę zabójstwa zanim zostaną zdemaskowane? Jak ta sytuacja wpłynie na ich wzajemne relacje i dalsze losy działania w obronie innych? Motywem przewodnim jest tu niesłychana zbrodnia, ale cała powieść skupia się także na indywidualnych sprawach każdej z bohaterki, motywach ich postępowania związanych z okrutną przeszłością. Poznając te złożone problemy, jak wyśmiewanie, skomplikowane relacje z rodzicami i inne trudności wczuwamy się w opisane przeżycia i rozumiemy motywy, którymi kierują się członkinie NWS biorąc odwet na bezwzględnych prześladowcach.

W przypadku tej powieści mamy do czynienia z różnorodnymi wątkami. Nie zabraknie tu romantycznych scen i problemów miłosnych bohaterek. Kolejnym tematem poruszonym w książce są podziały i statusy społeczne, także te w szkole. Chodzą do niej bowiem zarówno bogaci, jak i niezdary, wzorowi uczniowie i tacy, którym wiedzie się zdecydowanie gorzej. To wszystko sprawia, że świat przedstawiony w Odwecie jest realistyczny, z łatwością można w niego wsiąknąć i poczuć atmosferę czytanych wydarzeń. Można także odczuć napięcie tworzone poprzez stopniowy rozwój akcji związany z morderstwem, wprowadzaniem różnych poszlak i kierunków możliwych rozwiązań, które jako czytelnicy z chęcią analizujemy. Pewne sytuacje wydają się jednak zbyt sprzyjać bohaterkom, ale są one do zaakceptowania i nie rażą zbyt drastycznie. Jeśli zatem lubicie niebanalne książki z nastolatkami w rolach protagonistów, nieco nasiąknięty niepewnością klimat i ważne społecznie tematy, ta książka na pewno was zadowoli.

Nie wkurzaj się. Odwet to ciekawie skonstruowany thriller młodzieżowy poruszający temat prześladowań wśród nastolatków. Tajemnicze zabójstwo może spędzić wam sen z powiek. Różnorodność charakterów bohaterów została tu idealnie połączona i chociaż niektóre sceny mogą wydać się zbyt proste i nieoczywiste to w ogólnym rozrachunku powieść tę warto przeczytać.
 
"Nie wkurzaj się. Odwet" i inne książki młodzieżowe znajdziecie w księgarni internetowej selkar.pl.

środa, 9 września 2020

"Żar pocałunku" - Dominika Smoleń

 

Autor: Dominika Smoleń
 Tytuł: Żar pocałunku
Wydawnictwo: WasPos
Data wydania: 28.08.2020 
Liczba stron: 320
Ocena: 8/10
 
Sportowcy to ciekawi bohaterowie, których historie nie są zbyt często trzonem fabuły polskich powieści, a szkoda, bo kierując się taką postacią można stworzyć naprawdę wartościową i emocjonującą historię. Wiele dziewcząt wzdycha do swoich idolów, nie tylko gwiazd sceny, ale także sportu. Dominika Smoleń postanowiła opowiedzieć nam historię skoczka narciarskiego. Na samym początku muszę zaznaczyć, iż to oryginalny, a zarazem interesujący pomysł na protagonistę książki dla młodzieży. My jako fani sportowców nie do końca zdajemy sobie sprawy z tego, jak wiele poświęcają oni dla rozwoju swojej kariery, jaki jest to dla nich wysiłek i ile wyrzeczeń muszą podjąć, by móc rozwijać swoją pasję. Czy autorce udało się w ciekawy i angażujący sposób przedstawić czytelnikom historię skoczka narciarskiego i jego wartości życiowych? Jeśli, ktoś czytał Candy i twierdzi, że jest to najlepsza książka Dominiki Smoleń, to ja na tej podstawie stwierdzam, że Żar pocałunku jest najlepszą z najlepszych napisanych przez nią powieści.

Ta książka poprzez właśnie wzgląd na profesję jej głównego bohatera ma dla mnie nawet wartość sentymentalną. Skoki narciarskie są bowiem bliskie memu sercu i gdy rozpoczyna się sezon zmagań sportowców wraz z tatą zasiadamy przed telewizorem, by obserwować ich zmagania w każdym kolejnym turnieju. Podziwiam ich zapał, determinację w dążeniu do celu, odwagę i ogólnie całokształt. Dominika Smoleń przypomina nam uroki i cienie tego sportu, ukazuje to w bardzo ciekawy i przystępny sposób. Przez tę historię się po prostu płynie.

"Nie lubię przegrywać, bo nie tego uczył mnie ojciec.

Ale ostatnio pobieram ważniejszą naukę - uczę się tego, jak naprawdę wygląda życie, a jest w nim pełno nieudanych prób i porażek, po których trzeba się podnieść."

Wojtek to obiecujący skoczek narciarski, który chce odnosić sukcesy, dlatego na sto procent angażuje się w to, czym się zajmuje. Niestety pewien sezon okazuje się dla niego pechowym i chłopak musi na nowo odnaleźć sens swojej codzienności.  Poznając Darię, która jest jego całkowitym przeciwieństwem, a więc przebojową, wyzwoloną i odważną młodą kobietą, zaczyna dostrzegać inne uroki życia poza skokami. Niestety znajomość z nowo poznaną dziewczyną nie zaczyna się zbyt dobrze. W wyniku zdarzeń losowych para ponownie się spotyka. Szybko zaczynają czuć do siebie coś więcej. Jednak problemy Darii mogą stanąć na ich drodze ku szczęściu. Czy Wojtek znajdzie w sobie tyle siły, by wyprowadzić ich na prostą drogę wspólnej przyszłości? Autorka stworzyła wielowątkową powieść, z szybką a momentami wręcz zawrotną akcją, okraszoną humorem, przeplataną trudniejszymi momentami i poruszającą sedna istotnych współcześnie tematów, takich jak: narkotyki, alkoholizm, homoseksualność, i po prostu miłość.

Żar pocałunku jest krótką powieścią, napisaną przyjaznym dla czytelnika stylem, wciągającą i sprawiającą, że kolejne jej strony czyta się z niezwykłą lekkością i swobodą. Sprzyja też temu dość duża czcionka tekstu, co bardzo pochwalam, zwłaszcza, że moje oczy są często przemęczone. Podoba mi się także humor i zestawienie dwóch odmiennych charakterów. Jedynym takim drobnym minusem jest to, że poprzez spokojny i ustępliwy charakter Wojtka, miałam poczucie, że jego wypowiedzi i sposób bycia bardziej pasują dziewczynie. Z pewnością pisanie z perspektywy mężczyzny to nie lada wyzwanie, jednak mimo to autorka poradziła sobie z tym całkiem dobrze. Jeśli szukacie szybko biegnącej do przodu historii, przez którą się frunie z największą przyjemnością, to Żar pocałunku jest książką właśnie dla was. 
 
Pojawiają się w tej opowieści także sceny erotyczne podkręcające atmosferę i dodające pikanterii całej historii. Autorka opisała także problematyczne relacje rodzinne bohaterów. Przekazuje nam je w zrozumiały sposób, jednak momentami miałam wrażenie, że jej bohaterowie wyskakują z pewnymi informacjami względem siebie niczym pocisk z torpedy - szybko, niespodziewanie i gwałtownie. Nawet taka otwartość ma swoje plusy, możemy bowiem obserwować poczynania śmiałych, nie owijających niczego w bawełnę postaci. I to też się ceni.

Żar pocałunku to wieloaspektowa historia o zawrotnym tempie, poruszająca wiele wartościowych dla współczesnego młodego społeczeństwa kwestii. Autorka na pierwszy plan stawia miłość, uświadamiając jak ważna jest ona w życiu każdego człowieka. Dynamiczne a momentami wręcz komiczne dialogi są idealnym dopełnieniem historii zagubionego i walczącego o szczęście ukochanej sportowca.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce i wydawnictwu WasPos.

wtorek, 1 września 2020

"Witamy w Ballyfrann" - Deirdre Sullivan

 
 Autor: Deirdre Sullivan
 Tytuł: Witamy w Ballyfrann
Wydawnictwo: IUVI
Data wydania: 29.07.2020 
Liczba stron: 368
Ocena: 7,5/10

Magiczne i mroczne opowieści zawsze mocno mnie intrygują. Tak też było w przypadku książki zatytułowanej Witamy w Ballyfrann autorstwa Deidre Sullivan. Patrząc na jej okładkę i po przeczytaniu opisu wydawcy umieszczonego na okładce poczułam, że chcę odkryć tajemnice w niej zawarte. Wszystko, co ma związek z magią w literaturze wzbudza moje zainteresowanie. Ta dziedzina pozwala oderwać się od rzeczywistości, poddać się wyobrażeniom autora i po prostu w nie uwierzyć. Czy autorka, która swoją powieść osadziła w specyficznym miasteczku, a bohaterki pokierowała do klimatycznego zamku zachwyciła mnie napisaną przez siebie historią? Nie do końca wszystko w niej było na tyle fascynujące, aby nie można się od niej oderwać, ale momentami skutecznie porywa w wykreowany przez siebie świat i rozgrywające się tam wydarzenia.
 
Książki horrory dla młodzieży nie zajmują zbyt wiele miejsca w mojej biblioteczce. Przyznam, że już dawno nie czytałam powieści z tego gatunku, a jako dziecko uwielbiałam oglądać filmy grozy. Z wiekiem przeszła mi fascynacja nimi, ale mogąc poddać się mrocznemu klimatowi za pomocą literatury z chęcią skorzystałam z takiej okazji. Na początku chciałabym zaznaczyć, że Witamy w Ballyfrann zawiera brutalne sceny, ale pisząc prawdę (jak zawsze zresztą): byłam przygotowana na znacznie więcej krwawych opisów. Ogólnie założyłam, jak się okazało błędnie, że będzie to horror od początku do końca trzymający w napięciu, ale początek jest zbyt spokojny i zbyt mozolny. Na szczęście później akcja nabrała tempa, dlatego w ogólnym rozrachunku uznaję całą historię za bardzo interesującą.
 
Maddy  i Catlin to siostry bliźniaczki, które przeprowadzają się do dziwnego miasteczka o nazwie Ballyfrann. Zamieszkają w niewielkiej społeczności, dość specyficznej jak się wkrótce wyda. Catlin jest tą bardziej przebojową z sióstr, która marzy o poznaniu nowego chłopaka. Maddy jest z natury spokojniejsza i ma swoje dziwaczne przyzwyczajenia, dzięki którym zapewnia sobie mentalne bezpieczeństwo. Kiedy Catlin poznaje Lona, druga z sióstr wyczuwa, że ten facet nie wprowadzi do ich życia niczego dobrego. Catlin mimo wszystko, nie widząc żadnego zagrożenia, poddaje się zakazanemu uczuciu. Do czego doprowadzi ta relacja? Czy Maddy i jej najbliższym uda się zapobiec nieszczęściu? Jako czytelnicy będziemy świadkami siły ponadnaturalnych mocy, które wzbudzają lęk, zainteresowanie i z każdą kolejną stroną są coraz bardziej przejmujące.

Ogólnie pomysł na fabułę jest naprawdę świetny, troszkę gorzej wyszła jego realizacja. Do kulminacyjnego wątku nie mam zastrzeżeń, bo skutecznie skupił na sobie moją uwagę. Jednak całe wprowadzenie do niego i jego otoczka jest poprowadzona nieco chaotycznie, niektóre informacje odbierałam jako niedopowiedziane i niedokładnie wytłumaczone. Cała magia i mrok tej powieści został nieco zepchnięty na dalszy plan, przez co powieść nieco straciła w moich oczach. 

Trzeba jednak przyznać, że te nieodpowiedziane sceny mają także swoje zalety. Autorce udało się zaciekawić mnie genezą mocy bohaterki i dalszym rozwojem akcji. Na pochwałę zasługuje także przedstawienie relacji pomiędzy siostrami, które pomimo odmiennych charakterów, zainteresowań i przyzwyczajeń są sobie bliskie. Te różnice sprawiają, że czytelnik może odczuwać inne emocje względem postępowania obu dziewcząt. Język, którym posługuje się Deirdre Sullivan jest prosty w odbiorze. Poza tym dodatkowe, poboczne wątki traktujące o codzienności i przyzwyczajeniach nastolatek, takich jak udział w imprezach, czy rozmowy o chłopakach sprawiają, że powieść idealnie wpisuje się w gusta współczesnej młodzieży. Klimat tej historii jest specyficzny i momentami ociężały, ale jest to jej atut, gdyż tym właśnie wyróżnia się ona spośród innych i można przez to zapamiętać ją na dłuższy czas. Poza tym nie chcę zbyt wiele spojlerować, ale po prostu muszę wyjawić, że z postacią protagonistki wiąże się dodatkowo tęczowy wątek, który zasługuje oczywiście na wyróżnienie z mojej strony.

Witamy w Ballyfrann skrywa przed nami wiele tajemnic. Ich odkrycie będzie okupione lękiem, brutalnymi scenami, intrygującym rozwojem akcji, oczywiście po początkowym spokoju, który wraz z pierwszymi rozdziałami serwuje nam autorka. Warto przeczytać i przekonać się, dlaczego to miasteczko jest takie specyficzne. Jeśli lubicie lekkie horrory z magiczną otoczką, powinniście być zadowoleni z lektury.
 
"Witamy w Ballyfrann" i inne książki horrory dla młodzieży znajdziecie w księgarni internetowej selkar.pl.

środa, 26 sierpnia 2020

"Drugi brzeg" - Joanna Jax

 

Autor: Joanna Jax
Tytuł: Drugi brzeg
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 01.07.2020
Liczba stron: 504
Ocena: 7,5/10

Joanna Jax jest autorką, której twórczość jest mi dość dobrze znana. Co prawda nie czytałam wszystkich napisanych przez nią powieści, ale te, które poznałam w przeważającej części bardzo mi się spodobały. Nieco rozczarował mnie Syn zakonnicy, gdyż po tej historii spodziewałam się więcej emocji. Zaś po lekturze trylogii zatytułowanej Prawda zapisana w popiołach odniosłam wrażenie, że opowieści autorki są bardzo poruszające, ale tylko momentami. Dlaczego wysnułam taki wniosek? Bowiem zauważyłam, że prowadzi nas ona przez swoje historie w spokojny sposób, po czym niespodziewanie zadaje literacki cios, który może nawet wywołać łzy. 

Drugi brzeg należy do literatury z gatunku książki obyczajowe. Oczywiście z historycznym tłem. Tym razem przeniesiemy się do czasów pierwszej wojny światowej, gdy Polacy będą walczyli o zachowanie niedawno odzyskanej wolności, a centrum owych wydarzeń będzie Warszawa. Czy udzielił mi się bojowy nastrój obrońców naszej ojczyzny? Poniekąd tak, a z pewnością odczuwałam i nadal odczuwam ogromny szacunek dla bohaterstwa i odwagi ówczesnego polskiego społeczeństwa, którego członkowie obronili nasz naród przed bolszewikami, idąc na bój z podniesionymi głowami, pomimo tego, że szanse na zwycięstwo były naprawdę niewielkie...

Polityka i historia to dziedziny, które nie znajdują się w grupie pasjonujących mnie zainteresowań, jednak mimo to lubię czytać powieści, gdzie poznajemy losy bohaterów na tle czasów wojennych. Takie historie zawsze poruszają moje serce, zmuszają do refleksji i docenienia tego, co mam. W te wakacje obchodziliśmy wyjątkową, bo setną rocznicę Bitwy Warszawskiej z 1920 roku. Dzięki książce Joanny Jax poznałam lepiej ówczesną sytuację panującą w kraju i na świecie. Drugi brzeg liczy ponad pięćset stron i w większym stopniu skupiony jest na politycznym aspekcie tamtych wydarzeń, pozostawiając nieco w cieniu przeżycia głównych bohaterów. Takie rozwiązanie zapewne ma swoich zwolenników i przeciwników. Miłośnicy historii z pewnością je docenią, natomiast wielbiciele literatury obyczajowej mogą nieco kręcić na nie nosem. Osobiście nie przeszkadzały mi rozległe opisy sytuacji politycznej i gospodarczej w tej książce, chociaż nie ukrywam, że przez takie poprowadzenie fabuły czas przeczytania książki znacznie mi się wydłużył. Nie jest to zatem porywająca powieść, ale na pewno wartościowa i bardzo potrzebna, będąca fabularnym dowodem przeszłych zdarzeń. Doceniam pracę autorki i jej zaangażowanie w powstanie historii o walce o naród i stawianiu ideałów politycznych oraz więzi rodzinnych ponad wszystko inne, nawet ponad miłość do drugiego człowieka.

Trzonem Drugiego brzegu są przeżycia rodziny Niemojskich, a więc Fryderyka, Gustawa, Wiktorii i ich rodziców. Każda z tych postaci ma swoje indywidualne cele w życiu i różne charaktery. Najstarszy z nich - Fryderyk - to oddany ojczyźnie patriota, rozsądny mężczyzna, który podczas nieobecności ojca stał się głową całej rodziny. Młodszy z braci Niemojskich - Gustaw - jest charakternym przeciwieństwem Fryderyka. Nie interesują go sprawy polityczne, ale dobra zabawa i hulaszcze życie. Natomiast Wiktoria to chorowita nastolatka, która kocha z taką samą mocą dwóch swoich braci. Poznając Piotra Kondratowicza przeżywa wewnętrzne katusze, bowiem jest on zwolennikiem komunizmu i według jej ojca i starszego z braci uchodzi za zdrajcę narodu polskiego. Czy Wiktoria zrezygnuje z tego uczucia w imię miłości do brata i ojczyzny? Joanna Jax zaprezentowała nam niezwykle ciekawe i silne relacje pomiędzy trójką rodzeństwa. Można je podziwiać i wzorować się na nich, można im zazdrościć wzajemnego zrozumienia i bezwarunkowego poświęcenia dobra jednego dla drugiego z członków rodziny.

Joanna Jax w swojej powieści przedstawiła nam dwie strony - jedna z nich wraz z Fryderykiem Niemojskim na czele opowiada się za wolną Polską, druga zaś - a przewodniczy jej Piotr Kondratowicz - wyznaje postulaty komunizmu i sympatyzuje z bolszewikami, którzy przemocą i walką chcą przejąć władzę w Polsce, rzucając zaślepiające robotników i prostych chłopów hasła o równości społecznej. Mogę zaręczyć, że jej powieść wniosła do mojego życia więcej zrozumienia dla przeszłości naszego kraju niż niejedna lekcja historii. Autorka ciekawie i niezwykle szczegółowo opisuje nam sytuację polskiego narodu, który całkiem niedawno odzyskał niepodległość a musi znów uzbroić się do walki z potężnym krajem, nad którym mimo wszystko ma jednak pewną przewagę - strategiczną i wywiadowczą. W pewnych momentach ta dokładność opisów i natłok nazwisk stawały mi się obojętne, ale trzeba przyznać, że z całej treści łatwo jest zrozumieć ogólny sens i problem polskiego kraju przed Bitwą Warszawską. Poza świetnie skonstruowanymi relacjami pomiędzy rodzeństwem Niemojskich, autorka poruszyła też temat wielkiej niespełnionej miłości oraz uzewnętrzniła rozterki wewnętrzne bohatera, który na kartach powieści przechodzi przemianę ideologiczną. Zatem jak zwykle oddała w ręce czytelników wieloaspektową i wartościową powieść.

Drugi brzeg ukazuje siłę i konsekwencje rozłamu władzy na świecie w czasach po wybuchu pierwszej wojny światowej. Uświadamia nam powagę tamtych czasów, wskazuje motywację zwolenników wolności narodowej, ale także sojuszników komunizmu. Pokazuje ogromne bohaterstwo młodych ludzi i ich odwagę w każdej minucie życia. Oczywiście podkreśla także rolę miłości w życiu człowieka, nie tylko tej namiętnej, ale także braterskiej. Takie książki warto czytać i poświęcać im swój cenny czas.

"Drugi brzeg" i inne książki obyczajowe znajdziecie w księgarni internetowej selkar.pl.

środa, 5 sierpnia 2020

"Candy" - Dominika Smoleń


Tytuł: Candy
Autor: Dominika Smoleń
Wydawnictwo: Dlaczemu
Data wydania: 30.05.2020
Liczba stron: 272
Ocena: 7/10

Chyba każda dziewczyna miała w swoim życiu czas, gdy wzdychała do jakiegoś popularnego faceta zajmującego się muzyką, sportem lub aktorstwem. Życie gwiazdy zazwyczaj wyobrażamy sobie jako drogę złożoną z samych sukcesów i radości. Jednak tak naprawdę jest ona wybrukowana wieloma wyrzeczeniami i ciężką pracą. Nie można ją nazwać słodką przeprawą pełną pieniędzy i dobrej zabawy. Dominika Smoleń w książce o cukierkowym tytule jednego z jej bohaterów uczyniła młodym raperem. W tej historii towarzyszy mu pewna dziennikarka, która przy okazji jest jego fanką. Co za pomocą relacji tych dwóch osób próbuje przekazać czytelnikom autorka? Ogólnie określiłabym ten przekaz takimi słowami: życie składa się ze wzlotów i upadków, niezależnie kim jesteś i czym się zajmujesz. Sława nie chroni przed cierpieniem a zwyczajność nie przekreśla szansy na szczęście.

Dominika Smoleń w swoim dorobku literackim ma już kilka książek. Jednak z jej twórczością spotkałam się po raz pierwszy czytając Candy. W stworzonej przez nią powieści można z łatwością się odnaleźć. Osobiście jestem fanką poruszających, życiowych i zaskakujących historii. Tę książkę mogłabym określić tymi przymiotnikami, ale dodając przed nimi słowo "nieco", zwłaszcza przed tym pierwszym z nich a dwa ostatnie w sumie mogą określać ją występując samodzielnie. Zatem Candy to nieco poruszająca, życiowa i zaskakująca powieść, którą czyta się przyjemnie, ale pozostawia pewien niedosyt. Chciałabym, aby opisywane w niej wydarzenia były bardziej emocjonujące i żywiołowe. Poza tym akcja na ogół pozytywnie mnie zaskakiwała a takiego zakończenie, jakie zaserwowała nam autorka totalnie się nie spodziewałam.

Maja to wspomniana przeze mnie na samym początku dziennikarka. Pewnego dnia ma okazję przeprowadzić wywiad ze swoim idolem - Zetem. W wyniku różnych wydarzeń dochodzi do tego, że para zaczyna kontynuować swoją znajomość. Ich znajomość zaczyna układać się niemal idealnie, ale jak to w życiu bywa: wszystko w nim lubi się komplikować. Czy intrygi najbliższej przyjaciółki Mai oraz poczynania dawnej kochanki rapera zdołają zniszczyć rodzące się między nimi uczucie? Decyzja, którą podejmie protagonistka wydaje się mało dojrzała, ale w pewnym sensie ratuje jej życie, jednocześnie pozbawiając ją możliwości przypisanych tylko kobietom. Jakich? Nie mogę tego zdradzić, nadmienię tylko, że los lubi także wynagradzać nam nasze cierpienie. Nie liczyłabym jednak w tej historii na szybki happy end...

"Odpowiedzi na wewnętrzne rozterki nie nadchodziły, a mnie po raz kolejny pochłaniała mroczna strona (...). Światełkiem w moim tunelu szczęścia mogła być tylko moja Candy - a jej przy mnie nie było. Nie wiedziałem, za ile godzin, za ile dni wróci."

Autorka jest zwolenniczką nieszablonowych, zaskakujących rozwiązań. W napisaną przez siebie historię wprowadza nas spokojnie, z każdą kolejną stroną przyzwyczajając nas do statycznego, prostego stylu, którym się posługuje. Aż tu nagle... bum - serwuje nam zupełnie nieprzewidziane zwroty akcji. Jej powieść jest odważna, prawdziwa, w przeważającej części także oryginalna i nieszablonowa. Natomiast sceny erotyczne w niej występujące poprowadzone są niemal perfekcyjnie. Można z nich odczytać zarówno żądzę, jak i miłość. Autorce idealnie udało się połączyć te uczucia. Gdyby jeszcze do tego dopieściła swój styl i niektóre opisy, by były bardziej szczegółowe i emocjonalne oraz rozbudowała nieco te dotyczące świata przedstawiony i samych bohaterów, byłoby wprost idealnie. Ostatecznie fabuła książki jest interesująca i zaskakująca, miło spędziłam czas poznając losy Mai i Kuby. Dominika Smoleń w swój tekst wplotła także wartościowe treści dotyczące depresji, stalkingu, więzi rodzinnych, kobiecości i seksualności. Wyszło jej to całkiem dobrze.

Candy poruszy wasze zmysły, udowodni, że niemożliwe nie istnieje a los potrafi być zarówno naszym zdrajcą, jak i sojusznikiem. Czasami decyzja o tym, by wejść na głęboką wodę bez koła ratunkowego może okazać się przełomowa, ale warto pamiętać, żeby w zasięgu wzroku mieć swojego ratownika. Samotność nie jest przypisana człowiekowi. Przeprawy bohaterów tej powieści są zdecydowanym argumentem potwierdzającym ową tezę. Uwierz w nią także i ty!

Za możliwość zrecenzowania książki dziękuję autorce Dominice Smoleń i wydawnictwu Dlaczemu.

czwartek, 23 lipca 2020

"BOMBOnierki. Letnie marzenie" - Cathy Cassidy

Autor: Cathy Cassidy
Tytuł: BOMBOnierki. Letnie marzenie (tom 3)
Wydawnictwo: IUVI
Data wydania: 15.04.2020
Liczba stron: 280
Ocena: 8/10

Marzenia... czy nasze życie bez nich miałoby jakiś sens? Są motorem napędzającym do działania i motywującym do rozwoju osobistego. Wymagają od nas wielu poświęceń, ale kiedy się spełniają czujemy, że było warto wyrzec się wszystkiego, by móc w końcu cieszyć się realizacją długo wyczekiwanych pragnień. Trzeci tom serii BOMBOnierek wręcz boleśnie dotyka tematu marzeń i dążenia do nich. Jeśli zatem zapytacie mnie jakie są polecane książki dla młodzieży, bez wahania wskażę całą serię autorstwa Cathy Cassidy. Muszę przyznać, że już dawno nie spotkałam się z tak wartościowymi powieściami dla nastolatek, jak właśnie te. Co próbuje przekazać im autorka w kolejnym tomie? Kluczy pomiędzy zachęceniem ich do rozwoju własnych pasji a związanym z nią ryzykiem obsesji, która może wszystko przekreślić. Okazuje się, że znalezienie złotego środka będącego kluczem do pełni szczęści to wcale nie takie proste zadanie...

Myślę, że nie każda z czytelniczek będzie w stanie zrozumieć postępowania głównej bohaterki Letniego marzenia, a jest nią tym razem Summer - druga z sióstr bliźniaczek Tanberry. Pomimo tego, że ja nie mam własnej pasji, dla której mogłabym poświęcić nawet własne zdrowie, to potrafię postawić się na miejscu protagonistki i poczuć, jak muzyka i taniec zawładnęła jej duszą i ciałem. Zatrważające w tej całej historii jest także to, że nawet obecność najbliższych nie potrafi uchronić nas przed złymi decyzjami. Bycie samotną wokół czterech sióstr musi być niezwykle przejmującym doświadczeniem. Postarajmy się zatem wyciągnąć lekcje z tej lektury i otworzyć oczy na potrzeby bliskich nam osób. Powieści z tej serii mają wiele sensu i nie zanudzą nawet doświadczonego życiem czytelnika.

"Dorastanie jest jak jakaś epidemia rozprzestrzeniająca się w zawrotnym tempie, jak wirus grypy zimą, i wywracająca wszystko do góry nogami."
 
Przechodząc do szczegółów fabuły, musimy przenieść się w letni czas, tak więc nie będzie to wcale trudne, gdyż obecnie mamy wakacje. W trzecim tomie serii poznamy bliżej Summer, która uczy się baletu i z nim wiąże swoją przyszłość. Tego lata stoi przed wielką szansą na zdobycie miejsca we wspaniałej szkole baletowej. Dziewczyna zrobi wszystko, by jej nie zmarnować. Tylko jakim kosztem? Czy warto poświęcić relacje z najbliższymi i własne zdrowie w imię realizacji marzeń? Presja wywoływana przez społeczeństwo, w którym Summer uchodzi za Pannę Doskonalińską także nie ułatwia nastolatce podążania odpowiednią drogą do spełnienia własnego marzenia. Jak zakończy się jej historia? Czy przejrzy na oczy zanim będzie za późno? Przedstawione tu wydarzenia są przykładem na to, że pragnienia i pasja mogą wpędzić nas w wyniszczającą pułapką. Otwierają oczy na zdrową rywalizację i zrównoważony rozwój, potrzebny do zachowania w sobie iskierki dziecięcej radości.

"Nieraz wolałabym zatrzymać się w czasie albo być znów dziewięcio-, dziesięciolatką, kiedy nie wszystko było tak strasznie skomplikowne." 
 
Pomimo tego, że to już trzeci tom serii, wcale nie mam dość sióstr Tanberry. Każda z poznanych dotąd historii jest ważna, ciekawa i pouczająca. W Letnim marzeniu poznajemy dalsze losy członków patchworkowej rodziny, którzy borykają się z różnymi problemami. Ich kłopoty są realistyczne i nie są wyssane z palca. Poziom każdego tomu jest wyrównany. Nie zauważyłam żeby seria traciła potencjał, a wręcz przeciwnie, każda kolejna część go powiększa. Autorka przekazuje nam istotne dla współczesnych nastolatek sprawy. Jeśli szukacie książek dla nich idealnych, koniecznie sięgnijcie po całą serię BOMBOnierki. Letnie marzenie porusza także temat zaburzeń odżywiania, co zasługuje na uznanie, gdyż historia Summer może być przestrogą przed pewnymi zachowaniami związanymi z dietą i postrzeganiem swojego wyglądu przez młode dziewczyny. Treść ta obfituje zatem w wątki istotne, wywołujące emocje i wciągające czytelnika w lekturę na długie godziny.

BOMBOnierki. Letnie marzenie jest niebanalnym dopełnieniem całej serii. Tym razem będziemy mieli do czynienia z poważnymi tematami, spędzającymi sen z powiek niejednej nastolatce. Poznaj historię Summer i przekonaj się, jak nie powinna wyglądać walka o spełnienie własnych marzeń. Ta historia uświadomi ci, co w życiu liczy się najbardziej.

"BOMBOnierki. Letnie marzenie" i inne polecane książki dla młodzieży znajdziecie w księgarni internetowej selkar.pl.

sobota, 18 lipca 2020

"BOMBOnierki. Piankowe niebo" - Cathy Cassidy

Tytuł: BOMBOnierki. Piankowe niebo (tom2)
Autor: Cathy Cassidy
Wydawnictwo: IUVI
Data wydania: 16.10.2019
Liczba stron: 288
Ocena: 8/10

Nie tylko dzieci uwielbiają słodycze i nie tylko nastolatki czytają ciekawe książki dla młodzieży.  Osobiście mogę podać wiele argumentów na podstawie własnego doświadczenia przemawiających za tą hipotezą i jestem pewna, że nikt nie będzie ich w stanie podważyć. Naście lat już dawno za mną a ja wciąż lubię czytać powieści skierowane do grupy odbiorców znacznie młodszych niż ja. Drugi tom BOMBOnierek wbrew tytułowi serii także nie jest banalną opowiastką przesłodzoną nic nieznaczącymi frazesami. Co to, to nie! 

Piankowe niebo to historia kolejnej sióstr z patchworkowej rodziny. Tym razem możemy bliżej poznać Sky. Czy opowieść o jej przeżyciach jest w stanie nas czegoś nauczyć? Zdecydowanie tak! Przede wszystkim wiary w siebie i dążenia do realizacji własnych, nie cudzych, marzeń.
Sky jest jedną z bliźniaczek jednojajowych. Pomimo tego, obie dziewczynki są zupełnie różne, jednak i tak łączy je wspaniała więź. Ja nie mam siostry, jedynie dwóch starszych braci, z którymi mam dobry kontakt, ale wiadomo, że relacja z siostrą byłaby zupełnie inna. Przenosząc się w literacki świat Podniebnego nieba mogłam zrozumieć wiele istotnych spraw, których osobiście nie doświadczam. Nie tylko w kwestiach dotyczących rodzeństwa, ale także niespełnionej miłości, zagubienia i braku poczucia własnej wartości. Cathy Cassidy pisze powieści dla nastolatek, jednak robi to tak poważnie a jednocześnie ciekawie i przystępnie, że nawet zgorzkniała (tylko czasami) niespełna trzydziestolatka wyraża publicznie uznanie dla jej twórczości.


"(...) została we mnie odwaga, szczerość i świadomość, że nie wolno przystawać na to, z czym się nie zgadzam.  Należy podążać za głosem serca i być wiernym sobie (...)."

Dziewczyna o imieniu Sky jest główną bohaterką a zarazem narratorką w drugim tomie BOMBOnierek. Nastolatka kocha wszystko, co można zaklasyfikować do stylu vintage. Jej głównym problemem, który z czasem zaczyna być coraz bardziej uciążliwy jest życie w cieniu siostry bliźniaczki. Ma ona wrażenie, że niknie w jej doskonałości. Chciałaby w końcu spełniać swoje pragnienia, w sposób, który pochodzi prosto z jej serca. Wszystko komplikuje się jeszcze bardziej, gdy dziewczyna staje się właścicielką przedmiotów i ubrań należących do krewnej żyjącej wiele lat temu, o której w okolicach krążą przerażające legendy. Jaki wpływ na Sky będą miały owe rzeczy i czy nastolatka w końcu przekona się, że jest osobą niezwykłą i wyjątkową?  Czy jej sny staną się rzeczywistością? Bardzo możliwe, że tak się stanie, jednak droga ku temu będzie bogata w wiele zawirowań, dzięki czemu opowieść o niej nie jest wcale banalna ani bezwartościowa.

Przechodząc do czytania kolejnego tomu serii można poczuć się komfortowo, będąc na bieżąco z poprzednimi wydarzeniami. Historia Sky jest bowiem kontynuacją w czasie opowieści o Cherry. W poprzedniej części akcja rozgrywała się latem, a tutaj scenerię stanowi obraz zimowych dni. Na początku nieco trudno przyzwyczaić się do zmiany narratorki i chwilowo można czuć się trochę zagubionym w związku z tym faktem. Jednakże autorka wykreowała naprawdę charakterystyczne postaci i z każdą kolejną przeczytaną stroną czytelnicy poznają je coraz lepiej, nie mając już żadnych trudności w rozeznaniu się w danym wątku. 

Sky to wyjątkowa bohaterka. Uwielbia styl vintage i historię. Wyjątkowa jest także jej historia. Cathy Cassidy udało się stworzyć w tej części klimat tajemniczości związany z osobą żyjącą wiele lat temu. Przeszłe wydarzenia podsycają ciekawość i nadają całej historii niebywałego klimatu. Kolejnym ważnym wątkiem w powieści są także uczucia bohaterki, zarówno w stosunku do siostry bliźniaczki, jak i te do nieznanego chłopca. Jestem po raz drugi pod wrażeniem umiejętności pisarskich Cathy Cassidy i zaręczam wam, że pomimo słodkiego tytułu, treść książki jest poważna, wartościowa i wieloznaczna. Takich powieści potrzebują nie tylko nastolatki.

BOMBOnierki. Piankowe niebo to kolejna rewelacyjna powieść autorstwa Cathy Cassidy. Jest doskonałą kontynuacją serii, przepełnioną treścią o wieloaspektowym wymiarze. Pokonanie trudności związanych z brakiem pewności siebie wymaga zrozumienia, akceptacji i wielkiej siły. Między innymi taką lekcje odbierzecie z tej historii. Polecam, naprawdę warto ją przeczytać.

"BOMBOnierki. Piankowe niebo i inne ciekawe książki dla młodzieży znajdziecie w księgarni internetowej selkar.pl.

poniedziałek, 13 lipca 2020

"BOMBOnierki. Wiśniowe serce" - Cathy Cassidy

Autor: Cathy Cassidy
Tytuł: BOMBOnierki. Wiśniowe serce (tom 1) 
Wydawnictwo: IUVI
Data wydania: 24.04.2019
Liczba stron: 278
Ocena: 8/10 
 
Nastoletnie czasy są już bardzo dawno za mną. Co więcej, bliżej do nich mojemu synowi niż mi. Jednak czuję się młoda duchem i sięgając po książki dla młodzieży nie odbieram tego jako coś niewłaściwego, czy też niepoważnego. Niekiedy takie powieści mają więcej sensu od tych z kategorii dla dorosłych. Do sięgnięcia po pierwszy tom BOMBOnierek zachęcił mnie słodki tytuł i fakt, że jest to seria rodzinna, opisująca losy  każdej z sióstr. Dobrze, przyznam, że skusił mnie jeszcze wiek bohaterek, gdyż lubię powracać do dawnych czasów, a młodzieżówki niemal zawsze sprawiają, że robię się nieco sentymentalna. Opis Wiśniowego serca może nie zwala na kolana i sugeruje, że nie będzie to jakaś fascynująca historia, ale ja zostałam nią pozytywnie zaskoczona. Czy zatem jest ona taka słodka jak wskazuje na to tytuł serii? Otóż, wcale nie!
 
Oczywiście w opowieści tej nie zabraknie miejsca na miłość. Czasami warto przeczytać książki młodzieżowe - romanse, by przypomnieć sobie smak nastoletniego uczucia i docenić to, które mamy aktualnie. Muszę zaznaczyć, iż powieść ta pomimo tego, że jest skierowana do młodzieży, sprawia wrażenie bardzo dojrzałej i poważnej. Porusza ważne tematy, nie tylko o młodzieńczej pierwszej miłości, ale także o przynależności społecznej, stracie, poszukiwaniu szczęścia i własnego miejsca na świecie. Dałam się skusić na rozpoczęcie tej przygody, a w każdym kolejnej jej części czekało i ciągle jeszcze czeka na mnie zderzenie z różnymi osobowościami ich bohaterek. Cieszę się, że to był dopiero początek.
 
Pragnę zatem przedstawić wam czternastoletnią Cherry Costello. Dziewczyna jest wychowywana tylko przez ojca i co tu dużo pisać: po prostu jest skaza na samotność. Nie oznacza to jednak, że ma zły kontakt z tatą, a wręcz przeciwnie - dogadują się świetnie. Gorzej sprawa ma się w relacjach z rówieśnikami. Cóż, nie jest ona wcale przebojowa, ale ma swój talent do snucia barwnych historii. Czasami przynosi jej on więcej szkody niż korzyści, jednak trudno go przezwyciężyć. Przed nastolatką pojawia się szansa nowego startu - wraz z ojcem przeprowadzają się do jego ukochanej, która ma... cztery córki. Czy nieśmiała Cherry odnajdzie się w nowym towarzystwie? Nie będzie to takie proste, zwłaszcza, że zakocha się w chłopaku najstarszej z sióstr. Życie lubi się komplikować...
 
Cathy Cassidy wykreowała ciekawą, realistyczną protagonistkę, która wywołuje w czytelniku ciepłe uczucia. Jej niezbyt fajna sytuacja rodzinna podsyca to wrażenie i sprawia, że los Cherry nie jest im obojętny. Podczas czytania zauważycie, że przeszłość dziewczyny jest owiana niewyjaśnioną tajemnicą związaną ze stratą mamy. Autorce udało się wprowadzić tym samym klimat niepewności i sprawić, że z jeszcze większym zainteresowaniem poznaje się dalszą część historii. Może się wydawać, że podobnych opowieści dla młodzieży jest wiele, ale ta ma w sobie własną moc, która stawia ją nad innymi. Jest przejmująca, dobitna i wartościowa. Poznajemy - wydawać by się mogło - stracone i beznadziejne wydarzenia, nie tylko głównej bohaterki, ale także jej taty, najstarszej z sióstr Tanberry i jej chłopaka, które w niespodziewany sposób prostują się i dają nadzieję na to, że z każdej sytuacji da się wyjść obronną ręką.
 
W przeszłości miałam już styczność z twórczością Cathy Cassidy i wiedziałam, że jej język jest plastyczny i przyjemny w odbiorze. Pierwsza część BOMBOnierek to potwierdza. Książkę czyta się szybko. Na końcu Wiśniowego serca znajdziemy rysy osobowościowe pięciu sióstr, test sprawdzający, którą z sióstr mogłybyśmy same być i dwa przepisy na czekoladowe pyszności z wiśniami. To ciekawe dodatki serwujące nam trochę rozrywki i kulinarnych inspiracji. Warto z nich skorzystać.
 
Jeżeli zatem znacie jakieś nastolatki, koniecznie polećcie im Wiśniowe serce. Powinny one czytać takie właśnie książki, gdyż opowiadają one o rzeczywistości, w której pomimo zagubienia, da się dostrzec światełko nadziei. Znajdą w niej także odniesienie do kultury japońskiej. Będą obserwatorkami jak można przekształcić pasję w czekoladowy biznes oraz przekonają się, że miłość nie wybiera i lubi załomotać jak grom z jasnego nieba. Romans Cherry z Shayem rozpoczyna się pięknie, ale niepewnie. Ich wspólne spotkania owiane są tajemniczością i magią, aż chciałoby się znowu zasmakować świeżości uczuć młodzieńczego serca.

BOMBOnierki. Wiśniowe serce zawładnie waszą młodzieńczą duszą. Zaprowadzi ją nas strome klify, gdzie codzienny spokój burzą porywiste wody oceanu. Otworzy ją na nowe doznania i zapewni, że mimo beznadziejnych spraw, nic nie jest stracone dopóki mamy wokół siebie życzliwe osoby, którym możemy bezgranicznie zaufać i wyzbyć się swoich lęków. Dajcie się porwać urokowi młodzieńczych spraw, wcale niebanalnych, takich, które ani trochę nie są irytujące. To powieść dla każdego!

"BOMBOnierki. Wiśniowe serce" i inne książki młodzieżowe romanse znajdziecie w księgarni  internetowej selkar.pl.

niedziela, 12 lipca 2020

"Sen o aniele" - Katarzyna Mak

Autor: Katarzyna Mak
Tytuł: Sen o aniele
Wydawnictwo: Videograf
Data wydania: 13.05.2020
Liczba stron: 368
Ocena: 7,5/10

Trochę czasu trzeba było poczekać na kontynuację losów pary głównych bohaterów Dotyku anioła. Muszę przyznać, że nieco za długo, jednak w końcu mogłam powrócić do losów Angel i Bradleya. Wszystkim, którzy jeszcze nie czytali poprzedniej części radzę jak najszybciej po nią sięgnąć, by jak najlepiej wczuć się w atmosferę drugiego tomu. Pomimo tego, że czytałam pierwszy i pamiętam tę historię to okazało się, że pewne wydarzenia uciekły z mojej głowy i potrzebowałam chwili, aby sobie wszystko logicznie w niej poukładać. Za kilka miesięcy z przyjemnością jeszcze raz sięgnę po tę serię, by kolejnym razem być na bieżąco z przeszłymi wydarzeniami. Wracając do kontynuacji: Sen o aniele zapowiadał się na emocjonującą historię, pełną niecodziennych wrażeń i namiętności. Czy te oczekiwania się spełniły? W pewnym stopniu, oczywiście tak.

Fabuła tej powieści opiera się na miłości. Uczucie to zajmuje zaszczytne miejsce w sercach każdego z nas, dlatego wszystko, co z nią związane jest dla nas ważne i interesujące.  Powieści o miłości nie muszą być wcale banalne i Sen o aniele taki nie jest. To opowieść o przezwyciężaniu własnych lęków, o sile uczuć i potędze wybaczania. Autorka stawia także pod znakiem zapytania sens miłości, bowiem rozważania Angel po okrutnych przeżyciach, ktorych doświadczyła podważają jej istotę. Wszystkie te tematy są bliskie czytelnikowi, dlatego łatwo zżyć się z protagonistką i odczuwać jej dylematy jako bliskie własnemu sercu. 

Pomimo niezaprzeczalnie interesującemu pomysłowi na rozwój akcji, dostrzegam w niej także pewną zwyczajność i powtarzalność, która nie pozwala na elektryzujące przeżycia podczas lektury, zarówno w sferze scen erotycznych, jak i obyczajowych. Nie oznacza to jednak, że zniechęcam was do sięgnięcia po tę serię, gdyż chwile z nią spędzone nie należą do straconych, a wręcz przeciwnie otwierajaą nam oczy na pewne sprawy i zmuszają do refleksji, a przede wszystkim do docenienia tego, co mamy. Jaki los tym razem zgotowała autorka znanym nam już postaciom?

Otóż Angel została porwana i przeżywa koszmar jako nałożnica arabskiego księcia. Bradley przekonany o śmierci ukochanej przeżywa osobistą tragedię jednocześnie próbując odnaleźć się w nowej roli - odpowiedzialnego ojca bliźniąt. Na szczęście przyjaciele Angel służą mu swoją pomocą. Jednak czy wszyscy, których spotka na swojej drodze mają względem niego przyjazne zamiary? Wkrótce okazuje się, że jego Anioł żyje. Czy uda mu się uratować swoją miłość? I czy Angel po okrutnych doświadczeniach w haremie stanie się na powrót tą wspaniałą i dobrą kobietą, w której się zakochał?

Rozwój akcji wciąga czytelnika i angażuje go w losy bohaterów. Miłość, która jest wątkiem przewodnim staje się tematem ich rozważań. Wszystko to w pozytywny sposób  oddziałuje na odbiorców, skupiając ich uwagę na czytanej treści. Postaci wykreowane przez autorkę przechodzą wewnętrzne przemiany, stają w konflikcie z Bogiem, z drugim człowiekiem a nawet z całym światem. Autorka porusza kwestie religijne i wprowadza polemikę nad prawdą o istnieniu Boga. Wszystko to idealnie współgra z przebiegiem wydarzeń. Sen o aniele odbieram jako wieloaspektową opowieść o najważniejszych życiowych sprawach: wierze i miłości. Być może nie poruszyła mnie na tyle, na ile oczekiwałam, ale odebrałam ją jako naprawdę interesującą historię.

Drugi tom przygód Angel rozwija się ciekawie. Widać, że autorka ma wiele pomysłów, chociaż nie wszystkie zostały maksymalnie wykorzystane. Pewne wydarzenia są opisane zbyt ogólnikowo. Jednak styl Katarzyny Mak jest przystępny i jej opisy ani dialogi nie powodują irytacji, jak to niekiedy bywa w przypadku książek ze scenami erotycznymi. Te epizody nie są wulgarne, ani też nadzwyczaj wymyślne. Zwyczajnie opisują miłość fizyczną kobiety i mężczyzny. Jeżeli chodzi o układ treści, można w niej odnaleźć wtręty z poprzedniej części. W niektórych rozdziałach było ich naprawdę wiele i przyznam szczerze, że przez chwilę pomyślałam iż cała powieść będzie tak skonstruowana. Na szczęście myliłam się. Autorka wplotła w swoją historię także poezję i muzykę, które nadają opowieści swoistego klimatu i pozwalają czytelnikowi na odkrycie swojej wrażliwości. Sen o aniele opowiada o historii na swój sposób bardzo niezwykłej, ale bogatej w wiele przewidywalnych rozwiązań. Jednocześnie przekazuje nam istotne refleksje na ważne tematy i trzeba to w tej ppwieści docenić.

Sen o aniele rozbudzi wasze zmysły, myśli i uczucia. Może nie do czerwoności, ale jednak. Zachęci do spojrzenia na miłość z różnych perspektyw. Sprawi, że zechcecie cieszyć się małymi rzeczami i dążyć do szczęścia, pomimo przeciwności losu.

Za możliwość zrecenzowania książki dziękuję wydawnictwu Videograf.

Jak zwykle pięknie zapakowana książka od wydawnictwa Videograf.

środa, 1 lipca 2020

"Kiedyś się odnajdziemy" - Gabriela Gargaś

Tytuł: Kiedyś się odnajdziemy
Cykl: Saga Dobrzyńskich (tom 1)
Autor: Gabriela Gargaś
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 12.08.2019
Liczba stron: 445
Ocena: 7,5/10
 
Od dnia premiery pierwszego tomu Sagi Dobrzyńskich niedługo minie rok, jednak dopiero niedawno trafił on w moje ręce. Cieszę się, że tak się stało, ponieważ powieści z tłem historycznym należą do moich ulubionych. Książki Gabrieli Gargaś zaliczają się do literatury obyczajowej, w której oczywiście gustuję. W tej historii także na pierwszy plan wychodzą perypetie głównych bohaterów, ale wydarzenia polityczne także są ciekawie nakreślone. Czy autorka poruszyła moje serce tą historią? Muszę przyznać, że pomimo okrutnych wydarzeń z przeszłości tu opisanych odczuwałam pewien dystans względem nich, szybko przechodząc do kolejnych scen. Niektóre z nich były tak niewiarygodnie bestialskie, że moja podświadomość nie chciała ich uznać za prawdziwe. Zaręczam zaś, iż na zawsze pozostaną w mojej pamięci, gdyż są to przerażające fakty, a nie wymysł ludzkiej wyobraźni. 

W swojej biblioteczce mam jedną powieść autorki, jednak do tej pory jeszcze jej nie przeczytałam. Po lekturze Kiedyś się odnajdziemy nie czuję się bardziej zachęcona do poznania kolejnych powieści Gabrieli Gargaś, ale niewątpliwie jeszcze spotkam się oko w stronę z jej twórczością. Recenzowana książka zwróciła moją uwagę tłem historycznym i to ten aspekt doceniam w niej najbardziej. Chociaż przyznam, że zakończenie także jest godne pochwały, rozbroiło mnie w ten sposób, iż byłam zmuszona  wzruszyć się i uronić łzę a musicie wiedzieć, że lubię poruszające opowieści. Ta w pewnym stopniu taka się okazała, chociaż rozwój akcji był tu dla mnie nieco zbyt przewidywalny.

Otwierając tę powieść przeniesiemy się do czasów drugiej wojny światowej. Poznamy przedwojenny i powojenny Wołyń i Warszawę. W tym pierwszym miejscu mieszka Janka wraz ze swoimi rodzicami. Dziewczynka straciła ich w niezwykle okrutny sposób. Zostali zamordowani na jej oczach przez swoich przyjaciół. Wraz z młodszą siostrzyczką musiała uciekać z rodzinnej miejscowości, by nie spotkał je ten sam los. Na przykładzie jej historii autorka przekazuje nam wiedzę na temat tego, jak Polacy mieszkający wówczas na Wołyniu zostali potraktowani przez Ukraińców. Ci drudzy wykonali na nich wyrok śmierci, pomimo tego, że w niczym im nie zawinili. Zginęli przez to, że po prostu byli sobą. Muszę przyznać, że nie byłam tego świadoma. Ten fakt z historii został przemilczany, ale teraz możemy o nim czytać za sprawą między innymi tej autorki. Poruszony temat bezpodstawnej śmierci wywołuje wiele refleksji i szokuje. Niektóre opisy są naprawdę drastyczne i można się przy ich odczytywaniu nawet wzdrygnąć. Autorka nic nie upiększa, przekazuje prawdę z przeszłości taką, jaką odkryła, słowami dobitnie odzwierciedlającymi bestialstwo oprawców z Wołynia.
 
Oczywiście Janka i jej rodzina to nie jedyni bohaterowie tej powieści. Cała historia została podzielona na cztery części. Pierwsza został poświęcona dzieciństwu Janki, druga - kolejnemu bohaterowi, Tadeuszowi i jego przyjacielu Frankowi, których poróżnią miłosne perypetie, trzecia - dorosłemu życiu Janki i powojennej historii Tadeusza w Warszawie oraz czwarta - zostawionej na Wołyniu, dojrzałej już siostrzyczce Janki. 
 
Fabuła ma dużą rozpiętość czasową, główną bohaterkę, którą jest Janka poznajemy, kiedy ma ona dziesięć lat, a rozstajemy się z nią kiedy jej młodsza siostrzyczka doczekał się już własnych dzieci. Wszystkie wątki spójnie się ze sobą łączą. Jak przystało na autorkę powieści obyczajowych, Gabriela Gargaś szczególną uwagę poświęciła aspektom życia codziennego bohaterów przed, w trakcie i po wojnie. Niektórym może brakować szczegółowych opisów sytuacji politycznej w owym czasie, jednak osobom lubiącym przede wszystkim literaturę obyczajową, z pewnością nie będzie to przeszkadzać. Ta powieść ma wiele istotnych przekazów, które są nam podane bezpośrednio w refleksyjnych zdaniach skonstruowanych przez pisarkę.
  
"(...) każdy z nas od czasu do czasu potrzebuje takich zapewnień  w postaci czułego gestu, ciepłego słowa czy nawet tego, że ktoś potrzyma nas za rękę."
 
Kiedyś się odnajdziemy to powieść poruszająca temat trudnych losów Polaków żyjących w czasach drugiej wojny światowej i tuż po niej. Ta historia otwiera nam oczy na przerażające fakty z przeszłości naszych rodaków żyjących wówczas na Wołyniu, ale także w kraju. Ludzkie uczucia, a przede wszystkim miłość oraz ogromna niesprawiedliwość i niezrozumienie dla śmierci niewinnych osób mieszają się tu w ciekawy sposób i zachęcają do poznania historii kraju, ale również do zajrzenia w głąb własnych serc i poddania się ich głosom, a także otwarcia ramion w stronę najbliższych osób i okazania im swoich uczuć.

"Kiedyś się odnajdziemy" i inne książki Gabrieli Gargaś znajdziecie w księgarni internetowej selkar.pl.