niedziela, 14 lutego 2021

"Port nad zatoką" - Magdalena Majcher


Autor: Magdalena Majcher
Tytuł: Port nad zatoką
Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 17.09.2020
Liczba stron: 400
Ocena: 7/10

Bardzo często na moim blogu gości literatura kobieca. Tym razem po raz pierwszy sięgnęłam po powieść napisaną przez Magdalenę Mąjcher. Po raz kolejny natomiast przeczytałam historię poruszającą temat śmierci. Miała mnie ona wzruszyć, ale znowu zabrakło w niej opisów, które zagrałyby na moich emocjach. To życiowa opowieść, bardzo realistyczna i także smutna. Bohaterką jest tu kobieta po czterdziestce. Niektórzy myślą, że ten wiek nie jest idealny na zmiany, że to czas, kiedy ma się już wszystko poukładane. Jednak pamiętajmy, że los może z nas zadrwić w każdej chwili, a my czasami możemy zostać zmuszeni do tego, by postawić wszystko na jedną kartę i musieć ponownie na nowo odnaleźć sens swego istnienia oraz radość z każdego przeżytego dnia. I nasza metryka urodzenia naprawdę nie ma nic do tego. Opowieść ta obala także mit, że nie można wchodzić dwa razy do tej samej rzeki i że warto ratować swoje małżeństwo. Jaki będzie tego finał, tego jednak nie wie nikt, ale warto ryzykować i dać sobie szansę na szczęście.

Przemyślenia na temat sensu życia towarzyszą mi dość często. Takie już mam filozoficzne usposobienie. Z pewnością dlatego też zazwyczaj sięgam po problematyczne książki, nierzadko poruszające temat straty bliskiej osoby. Jednak nie wszystkie do końca spełniają moje oczekiwania. I chociaż Port nad zatoką w przeważającej części jest nostalgiczną historią to jego lektura nie zmusza do głębszych przemyśleń. Powieść czyta się dobrze, ale jej przekaz emanuje spokojem i nie pozwala odczuć całym sobą uczuć bohaterki. Nie pozwala wejść mentalnie w jej skórę. Nie oznacza to jednak, że to zła książka. Bolesna, ale spokojna, z jednej strony pozbawia złudzeń, z drugiej - daje nadzieję na odnalezienie szczęścia i własnego miejsca na świecie. 

"Ten rok był dla niej najtrudniejszy ze wszystkich, ale czegoś ją nauczył - że nade wszystko trzeba cieszyć się życiem i każdym kolejnym dniem."

Adrianna to dojrzała kobieta, która po krótkiej separacji z mężem na nowo odkrywa w sobie uczucie do niego. Jednak los jej nie oszczędza. Zabiera jej ukochanego szybko i brutalnie. Czy kobiecie uda się podnieść po tej ogromnej stracie? Do tego dochodzą kłopoty z dorosłą córką i brak swojego miejsca na ziemi. Czy przeprowadzka do urokliwego Helu pozwoli na odnalezienie spokoju i zapomnienie o okropnej przeszłości? Nie jest łatwo żyć samemu po stracie drugiej połówki, zwłaszcza po stracie tak szybkiej i przedwczesnej oraz niespodziewanej. Jednak w takich sytuacjach naszym sprzymierzeńcem jest czas. Adrianna zrozumie, że może jeszcze być szczęśliwa, ale droga do tej pewności nie będzie wcale taka łatwa. Pozwoli sobie także na rozbudzenie swego serca i zapała uczuciem do innego mężczyzny. Okaże się także, że happy end ma różne oblicza, niekoniecznie takie jak początkowo się spodziewamy. Jej historia jest dość interesująca i warto ją poznać.

Muszę pochwalić wydawnictwo za jakość i sposób wydania tej książki. Największym plusem w tej kwestii jest duża czcionka, która nie męczy wzroku podczas czytania. Rozdziały są dość długie, ale jeśli wolicie krótsze, ich niekorzystną dla was objętość zrekompensuje wam przystępny dla każdego czytelnika styl pisania autorki. Tę powieść można określić także jako powieść drogi, gdyż bohaterka szuka sposobu na swoje życie. My możemy obserwować jej poczynania, a przy okazji także lepiej poznać miasto Hel i jego uroki. Autorka poświeciła sporo uwagi jego zaletom i topografii. Lubię takie fabularne wstawki mające odzwierciedlenie w rzeczywistości, bowiem poszerzają one moja wiedzę i rozbudzają zainteresowanie nowymi tematami.

Port nad zatoką to powieść, która obnaża smutniejszą i okrutniejszą stronę życia. Opowieść o kobiecie doświadczonej przez los nie pozostaje do końca czytelnikowi obojętne. Rzeczywistość przedstawiona w książce nie jest barwna, ani zabawna, lecz mimo wszystko niesie ze sobą nadzieję na lepsze dni. Jeśli lubicie literaturę obyczajową i historie, które nic nie upiększają, na pewno ta powieść się wam spodoba. 

"Port nad zatoką" i inne książki z działu literatura kobieca znajdziecie w księgarni internetowej selkar.pl.

3 komentarze:

  1. Z tego co kojarzę to siostra już miała okazję ją czytać i podobała jej się.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oswajanie się z nieuniknionym aspektem śmierci nie należy do łatwych, czasem warto się z nim zmierzyć w przyjaznych nutach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam okazji czytać nic tej autorki, ale nabieram ochoty. Będę polecać koleżankom tę pozycję.

    OdpowiedzUsuń