niedziela, 11 kwietnia 2021

"Inaczej niż zwykle" - Justin A. Reynolds

 

Autor: Justin A. Reynolds
 Tytuł: Inaczej niż zwykle
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 30.03.2021
Liczba stron: 416
Ocena: 9/10

Recenzja:

Miłość to niesamowite uczucie, a zwłaszcza taka, która dopiero co rozkwita i sprawia, że widzimy świat w jaśniejszych kolorach. Jesteśmy w stanie dla ukochanej osoby poświęcić naprawdę bardzo wiele, nawet swoje dotychczasowe poukładane życie, czy też długoletnią przyjaźń. Tak naprawdę trudno jest dokonywać odpowiednich wyborów, satysfakcjonujących wszystkich z naszego otoczenia. Czy gdybyśmy mieli możliwość powrotu do przeszłości i jej zmienienia w taki sposób, by konkretna osoba nie ucierpiała, skończyłoby się to dobrze dla pozostałych? Nasza rzeczywistość nie jest idealna, nic w niej nie jest idealne i nigdy nie będzie. Co takiego wydarzyło się w powieści zatytułowanej Inaczej niż zwykle, że o tym piszę? Otóż jej bohater dostaje wiele szans na uratowanie swojej ukochanej, ale za każdym razem jego wybory ranią kogoś mu bliskiego. Ta powieść ma piękne przesłanie i jest skarbnicą niezwykłych cytatów o szczęściu, podejmowaniu decyzji i po prostu o życiu.

Uwielbiam czytać dobrze napisane książki dla młodzieży. Tak naprawdę już od wielu lat nie należę do tej grupy odbiorców literatury, ale świetnie się odnajduję w lekturze takich właśnie książek. Zwłaszcza jeśli są tak dobrze napisane, jak Inaczej niż zwykle. Jest to powieść z oryginalnym pomysłem na fabułę, bardzo życiowa, poruszająca, wartościowa, a do tego momentami zabawna i na tak zwanym luzie. Znajdujemy w niej wszystko, czego możemy oczekiwać od opowieści o miłości dla nastolatków. Przygotujcie się także na to, że w pewnych chwilach podczas czytania poczujecie ogromne wzruszenie, niemal takie wyciskające łzy spod powiek. Jestem pod dużym wrażeniem tej powieści. Jeśli lubicie lub znacie kogoś, kto lubi refleksyjne historie o miłości, koniecznie sami po nią sięgnijcie lub polećcie takiej osobie właśnie tą. 

"(...) Tak naprawdę te najmniejsze decyzje znaczą najwięcej. Pozornie nic nieznaczące codzienne wybory. Bycie szczerym wobec ukochanych osób, wobec siebie samego. Odpuszczenie tego, czego nie możemy kontrolować, i docenienie tego, na co mamy wpływ.

Czasem trudno jest dostrzec, jak wielkie te rzeczy mają znacznie.

One się jednak sumują.

I znaczą wszystko." 

Justin A. Reynolds, "Inaczej niż zwykle", s. 403 

Z pewnością jesteście ciekawi z jakimi problemami będą musieli zmierzyć się bohaterowie tej powieści. Narratorem jest tu nastoletni Jack King, który ma dwójkę wspaniałych przyjaciół, a więc Jillian i Franny'ego. Pewnego dnia chłopak poznaje Kate - dziewczynę odmieniającą jego codzienność i wnoszącą do życia wiele radości. Niestety ukochana  Jacka umiera, ale... on powraca do przeszłości, by móc ją uratować. I tak kilka razy. Czy w końcu uda mu się zmienić przeznaczenie Kate i ocalić ją przed śmiercią? Oczywiście stawiam to pytanie jako retoryczne, gdyż zakończenie tej opowieści musicie poznać sami i dowiedzieć się, co autor za jej pomocą chciał przekazać swoim czytelnikom. Jak już wspomniałam wcześniej, książkę ta ma nietypową fabułę, gdyż protagonista niejednokrotnie powraca do przeszłości. Przyznam, że trochę obawiałam się możliwością - związanej z tym pomysłem - monotematyczności. Jednak niepotrzebnie, bowiem poza pewnymi stałymi elementami przeszłości za każdym razem działo się coś innego, nieprzewidywalnego. Jest to zatem nietypowa, ale zarazem świetna w odbiorze powieść, naprawdę warta przeczytania.
 

Książka została podzielona na kilka części, które są związane z powrotami głównego bohatera do przeszłości. Wszystkie rozdziały noszą tytuły i wiele z nich autor podzielił na mniejsze fragmenty. Cały tekst składa się z dużej liczby dialogów, które są płynne i pozbawione zbędnych opisów. Styl Reynolds'a jest przyjemny w odbiorze. Jego powieść czyta się szybko, chociaż nie jest ona pozbawiona bardziej skomplikowanych treści, przesiąkniętych dylematami i prawdami egzystencjalnymi. Jednak są one przedstawione w naprawdę swojski sposób i mimo niejakiej patetyczności są zrozumiałe, a nawet przesiąknięte romantyzmem i sformułowaniami, które na długo zapadają w pamięć. Co tu więcej pisać - po prostu przeczytajcie.

Inaczej niż zwykle to powieść napisana... inaczej niż zwykle. Historia Jacka i jego przyjaciół opowiada o wielkiej miłości, problemach życia i niesprawiedliwości losu. Stawia przed nami wiele pytań o doskonałość tego świata i nas samych. Dowodzi, że owa doskonałość jest wokół nas, codziennie, cały czas, warto tylko dobrze jej wypatrywać, nawet w najzwyczajniejszych rzeczach. 

Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Zysk i S-ka. 

piątek, 9 kwietnia 2021

"Karuzela" - Justyna Balcewicz


 Autor: Justyna Balcewicz
Tytuł: Karuzela
Wydawnictwo: Skrzat
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 432
Ocena: 8,5/10
 
Co daje człowiekowi szczęście? Znane powiedzenie głosi, iż pieniądze szczęścia nie dają, ale jak cieszyć się każdym dniem, gdy ich nam brakuje? Oczywiście są w życiu o wiele większe i potrzebniejsze wartości, jak zdrowie i miłość. Jednakże te materialne naprawdę są niezbędne i bez nich trudno jest egzystować. Mimo to nawet osoby, które mają ich nadmiar potrafią skromnie żyć, a te co ich nie mają, czuć radość i wdzięczność z każdej przeżytej chwili. Co z tym wszystkim ma wspólnego powieść Justyny Balcewicz zatytułowana Karuzela? Ma i to wiele, bowiem jej wątkiem przewodnim jest chęć osiągnięcia sukcesu i bogactwa. Czy to wystarczy do pełni szczęścia? Zakończenie tej historii uświadomi czytelnikom, czym tak naprawdę jest ten stan i gdzie należy go szukać... Jest ono po prostu piękne! Dawno żadnym się aż tak nie zachwyciłam. I wiecie co pomyślałam po przeczytaniu ostatniej strony tej książki? Wspaniała i chyba nawet powiedziałam to na głos. Chciałam nawet odszukać autorkę Karuzeli i jej to napisać, a jeszcze nigdy tak nie zrobiłam, w swojej nieśmiałość trudno jest mi zrobić tego typu krok. W tym przypadku byłam blisko jego postawienia. Ostatecznie tego nie zrobiłam, ale może w końcu tego dokonam... Jeszcze mam na to czas, prawda?
 
Zaraz po powieściach obyczajowych, a może nawet na tym samym miejscu uwielbiam czytać książki, które mają w sobie ukrytą jakąś tajemnicę. Jedno nie wyklucza drugiego, zatem dla mnie idealnym połączeniem jest właśnie książka obyczajowa z jakąś tajemnicą. W przypadku historii napisanej przez Justynę Balcewicz mamy do czynienia z dwoma bohaterami głównymi i dwiema opowieściami. Niedawno czytałam tytuł z podobnie skonstruowaną fabułą, a mianowicie Drogę, która  przeszłam Agaty Przybyłek, dlatego też nauczona doświadczeniem wiedziałam, że losy tych postaci także w tej opowieści muszą się w końcu połączyć. Stało się to dopiero w ostatnich rozdziałach i była to zdecydowanie najlepsza część książki. Uwielbiam stan, kiedy w końcu dowiaduję się o nieznanych szczegółach z życia bohaterów i poszczególne fragmenty łączą się w całość. W tym przypadku w emocjonującą i spektakularną całość.

Kim są główni bohaterowie tej powieści? Otóż, Kasia to młoda i samodzielna kobieta, wiodąca zwyczajne życie niespełna trzydziestolatki, z tym, że nie satysfakcjonuje jej praca, jaką wykonuje i związek, w którym tkwi od lat. Pewnego dnia traci te dwie rzeczy i musi ułożyć swój plan na sukces od nowa. Niespodziewanie dostaje pracę w renomowanej firmie i szansę na miłość. Czy jednak nie zaślepia ją blask sukcesu i czy warto dla niego poświęcać aż tak wiele? Czy nie przegapi prawdziwego uczucia i prawdziwego sensu życia, zaślepiona profitami z bycia członkiem korporacyjnej fikcji idealnego szczęścia? Czy historia pana Tadeusza, który w młodości był zdolnym i pracowitym chłopcem wydarzyła się naprawdę? Podczas czytania zadajemy sobie wiele pytań i odpowiedzi znajdziemy je dopiero pod koniec powieści, co nadaje jej wyjątkowości i sprawia, że robi na nas naprawdę wielkie wrażenie. 

Jak już wspomniałam w przypadku tej książki mamy do czynienia z dwiema opowieściami. Pierwsza, dotycząca Kasi dzieje się w czasach współczesnych i przedstawia w sposób realistyczny sytuację młodych osób, poszukujących pracy i dążących do rozwoju zawodowego. Oczywiście wątek miłosny też jest tu rozbudowany i nieco nieprzewidywalny, autorka potrafi więc zaskoczyć czytelnika i zachwycić go swoimi pomysłami. Jeżeli chodzi o historię pana Tadeusza, osadzona jest ona w dalekiej przeszłości, jeszcze przed wybuchem wojny. Justyna Balcewicz przedstawiła w niej dwa zupełne różne światy - bogaty i biedny. Pokazała też ludzką determinację, kładąc nacisk na zdolności, które człowiek posiada i umiejętne ich wykorzystywanie dla swojego dobra. Rozdziały pisane z perspektywy mężczyzny są bardzo ciekawe. W nich także odnajdziemy sceny i opisy dotyczące wielkiej miłości. Cała powieść jest naprawdę bardzo dobra, styl autorki zaś przystępny, sprawiający, że czyta się ją miło i przyjemnie. 

Karuzela to opowieść o marzeniach, miłości i dążeniu do sukcesu. Jej przewrotne zakończenie wywraca całą perspektywę historii i sprawia, że po odłożeniu książki długo zastanawiamy się nad odczytanym z niej przesłaniem. Jeśli nadal zastanawiacie się, czym jest szczęście, po tej lekturze na pewno nie będziecie już mieli, co do tego żadnych wątpliwości. 

Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości Dominiki Smoleń i wydawnictwa Skrzat.

sobota, 3 kwietnia 2021

"Ta sama rzeka" - Edyta Świętek

 


Autor: Edyta Świętek
Tytuł: Ta sama rzeka
Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 13.01.2021
Liczba stron: 384
Ocena: 7,5/10
 
Stworzyć udane małżeństwo to czasami nie lada wyzwanie. Potrzeba wiele cierpliwości, wyrozumiałości i spokoju do rozwiązywania, pojawiających się na wspólnej drodze życia, problemów. Starać się o dobre relacje muszą dwie strony, rozumiejąc wzajemne potrzeby i oczekiwania. Niestety rosnąca z roku na rok liczba rozwodów świadczy o tym, że po początkowym zauroczeniu naprawdę trudno jest wytrzymać ze sobą zwyczajną codzienność. Patrząc na te statystyki można także dostrzec ich pozytywny przekaz, bowiem decyzja o rozwiązaniu nieudanego związku jest o wiele lepsza niż destrukcyjne tkwienie w nim przez wiele lat. Przemoc psychiczna, a nawet fizyczna, wkrada się do niejednego małżeństwa, powodując cierpienie, ból i zabierając sens życia. Czy książka o metaforycznym tytule Ta sama rzeka stanowi realistyczny obraz nieudanego małżeństwa? Tak, a co więcej niesie ze sobą nadzieję na to, że z każdej pułapki można się uwolnić. 

W ostatnim czasie często czytam książki dla kobiet. Mogę zdecydowanie stwierdzić, że to literatura obyczajowa króluje w mojej biblioteczce. Trudne relacje małżeńskie niejednokrotnie były poruszane przez różne autorki, ale już dawno nie czytałam żadnej tego typu powieści, dlatego zdecydowałam się sięgnąć po tę właśnie książkę. W tym miejscu chciałabym zaznaczyć, że jest to pierwsza historia napisana przez Edytę Świętek, którą przeczytałam. Oczywiście słyszałam wiele opinii o jej twórczości, ale dopiero teraz miałam szansę sama się przekonać, jaka ona jest. Wiem, że poprzednie jej opowieści są utrzymane w innym klimacie, więc jedna opinia o niczym nie świadczy, bowiem każda książka jest inna i oferuje czytelnikom coś innego. Ta oczywiście jest ciekawa, chociaż nie jest idealna. No i nic w tym dziwnego, bo... zaryzykuję stwierdzeniem, że: idealne książki tak naprawdę nie istnieją. Najważniejsze, że istnieją takie, które dobrze się czyta i Ta sama rzeka należy do tej grupy.

Małgorzata jako osoba dorosła ma wszystko to, o czym marzyła w dzieciństwie. Rodzinę i dach nad głową. Jednakże jej relacje z mężem trudno nazwać dobrymi. Kobieta jest traktowana z wyższością, jak cudza własność. Mąż i teściowa ciągle ją krytykują. Jedynym szczęściem jest dla niej syn, to dla niego tkwi u boku despotycznego męża. Pragnie od niego odejść, ale nie jest to takie proste. W pracy poznaje Darka, który przypomina jej, co to znaczy być prawdziwie szczęśliwą. Niestety mężczyzna też ma swoje zobowiązania i ich drogi muszą się rozejść. Czy to przekreśla szansę Gosi na normalne życie? Niezbadane są koleje ludzkiego losu. Ta historia to przejmująca opowieść o zastraszanej kobiecie, która nie wierzy w siebie. Autorka pokazuje nam jej całe życie, począwszy od trudnego dzieciństwa przez naiwną młodość, która popchnęła ja w ramiona nieodpowiedniego mężczyzny. Podoba mi się takie szczegółowe przedstawienie sytuacji protagonistki, bowiem możemy zrozumieć jej postępowanie i kłopotliwe położenie w jakim się znalazła. Kibicujemy tej kobiecie, by znalazła w sobie odwagę i zawalczyła o swoją wolność.

Cała historia została podzielona na trzy części. Niestety nieco nie podobał mi się ogromny przeskok czasowy pomiędzy drugą a trzecią. Zostałam trochę wrzucona na szerokie wody bez żadnych wyjaśnień. Nieco się w tym wszystkim pogubiłam. Domyślam się, że autorka chciała podsycić ciekawość czytelnika i potrzymać go trochę w niepewności, chociażby poprzez wprowadzenie do całej historii nowej postaci. Niemniej jednak osobiście wolałabym poznawać wszystkie te wydarzenia jakby się działy tu i teraz, a nie jako wspomnienia głównej bohaterki. Mimo to trzeb przyznać, że autorka ma wyćwiczony warsztat pisarski i pomimo tego fabularnego mini uniedogodnienia, powieść tę czytało się przyjemnie. Doceniam jej wartościowy przekaz o przemocy psychicznej. Niech ta historia niesie ze sobą nadzieję wszystkim zagubionym, a wręcz zdeptanym w małżeństwie kobietom. Potrzeba pisać o tym problemie, by zachęcić je do dokonania pierwszego kroku ku swobodzie i radości.
 
Ta sama rzeka to powieść o przedstawicielce płci pięknej, która przeszła ciężką drogę od dzieciństwa, by zbyt pochopnie rzucić się w ramiona okrutnego mężczyzny. Poczujemy jej strach przed niepewną przyszłością, będziemy świadkami uzależnienia kobiety od drugiej osoby i braku kontroli nad własnym życiem. Ta historia jest niebezpiecznie prawdziwa i warto ją poznać. 
 
"Tę samą rzekę" i inne książki dla kobiet znajdziecie w księgarni internetowej selkar.pl.