wtorek, 30 października 2018

"Syn zakonnicy" - Joanna Jax

Tytuł: Syn zakonnicy
Wydawnictwo: Videograf
Liczba stron: 400
Data wydania: 15.05.2018
Moja ocena: 7+/10

Zawsze z przyjemnością sięgam po historie inspirowane prawdziwymi wydarzeniami, zwłaszcza te kontrowersyjne i wzbudzające ogólne poruszenie wśród opinii publicznej. Joanna Jax w książce pod tytułem "Syn zakonnicy" poruszyła temat niecodzienny, ciekawy, oburzający ale przede wszystkim realistyczny, dlatego też nie zastanawiając się długo przystąpiłam z przyjemnością do lektury tej powieści.

Jest to pierwsza książka autorki, którą przeczytałam. Czytałam o jej twórczości wiele pozytywnych opinii. Pomimo zaskakującej fabuły "Syn zakonnicy" nie wywarła na mnie piorunującego wrażenia, ale pomimo to okazała się warta uwagi,  zwłaszcza w drugiej połowie całej opowieści.

Historia młodziutkiej zakonnicy i niemieckiego oficera zakochanych w sobie bez pamięci, których Bóg pobłogosławił synem, przyciąga czytelników jak magnes już samym tytułem. Jej początek rozpoczyna się czasami współczesnymi i przedstawia dążenie tegoż właśnie syna do przywrócenia swojej prawdziwej tożsamości. Autorka ukazuje w tej części potrzebę człowieka do poznania własnych korzeni, własnego pochodzenia. Przedstawia w realistyczny sposób emocje dorosłego mężczyzny, który pragnie dowiedzieć się prawdy i zrozumieć co zmusiło jego rodziców do postawienia tak dramatycznego kroku, którym jest porzucenie własnego dziecka. Oprócz tej walki Jax przedstawia nam wiele faktów z życia zakonu a zwłaszcza ich haniebne postępowanie związane z ukrywaniem tajemnicy Amelii. Możemy zaobserwować bezduszność osób, którzy oddali swe serce Bogu, a postepują wbrew Jego przykazaniom. Nie po raz pierwszy sprawy materialne wygrywają z poszanowaniem uczuć drugiego człowieka...

Na wyróżnienie zasługuje również postać dziennikarza, który jest uosobieniem pewnej grupy społecznej, która idąc po trupach pragnie osiągnąć zyski dla siebie nie zważając na innych. Poznajemy również zakonnicę Miriam oraz jej rodzinną historię i niełatwe relacje z matką. Osoba ta swoim postępowaniem daje przykład heroizmu oraz poniekąd ludzkich słabości i chociaż niektóre sytuacje wydawały się zbyt przesadzone to prawdy z nich płynące okazały się łatwe do odczytania. Cała powieść jest przesiąknięta wszelkiego rodzaju większymi i mniejszymi przesłaniami o naturze ludzkiej w różnych społecznościach.

Styl autorki jest na bardzo wysokim poziomie. Idealne porównania, dokładne opisy dodają wartości książce plasując ją na wysokim miejscu pod względem języka i formy przekazu.

Po czasach współczesnych przychodzi czas na zapoznanie się z historią Amelii i jej nieszczęśliwej miłości. Powracamy do okresu II wojny światowej mogąc zapoznać się z myślami głównej bohaterki - czytając fragmenty prowadzonego przez nią dziennika. I chociaż ten etap wydawał się być przydługi to jak najbardziej szczegółowość opisu wydarzeń zasługuje na pochwałę.

Najbardziej zachwyciły mnie końcowe rozdziały - byłam niezmiernie ciekawa, co wpłynęło na decyzję o oddaniu dziecka. Poznajemy wszystkie motywy i z przejęciem odkrywamy kolejne karty by w końcu wszystko zrozumieć i poczuć smutek matki, której zabiera się cząstkę siebie i której życie już nie będzie takie samo. Mówią - czas leczy rany lecz w tym przypadku raczej jest to niemożliwe...

"Syn zakonnicy" to książka o ludzkich słabościach. Joanna Jax reprezentuje wysoki poziom pisarstwa. Momentami opisy wydają się zbyt długie, wprowadzając w lekkie zniecierpliwienie. Historia o miłości i stracie, którą czyta się z niemałym zainteresowaniem. Warto ją poznać.