Autor: Aleksandra Julia Kotela
Tytuł: Ręce ojca
Wydawnictwo: JanKa
Liczba stron: 320
Data wydania: 16.05.2019
Ocena: 7/10
Rodziny się nie wybiera. Wiadomo, że ma ona niezwykle istotny wpływ na kształtowanie młodego człowieka. Jest wzorem zachowań i funkcjonowania w społeczeństwie, jest także wyznacznikiem szczęścia dziecka. Niepełna rodzina może być szczęśliwa, ale zawsze pozostaje pewien niedosyt, jakaś luka, która domaga się zapełnienia. Bardzo lubię powieści problematyczne, skomplikowane i zagmatwane pod względem rozbudowania fabuły. Moim czytelniczym spełnieniem jest lektura, która zmusza do refleksji. Nie pozwala o sobie szybko zapomnieć. Ręce ojca zaintrygowały mnie swoim opisem. Przyciągnęły połączeniem różnych gatunków literackich. Bardzo chciałam poznać tę historię.
Pomysłowe wydarzenia opisane w tej książce przesiąknięte są dramatem, nie dają czytelnikowi spokoju i chociaż wkrada się pomiędzy strony szczypta znudzenia to w ogólnym rozrachunku powieść zasługuje na wyróżnienie i docenienie poprzez swoją oryginalność i sposób przedstawienia dążenia do prawdy głównej bohaterki.
Julia nie zna swojego ojca. Wychowana została przez matkę, z którą niestety nie ma dobrych relacji. Nie wie, dlaczego nigdy nie mogła utrzymywać kontaktów ze swoim tatą, została ich pozbawiona bez poznania przyczyny. Po otrzymaniu informacji o jego śmierci wyrusza w podróż po prawdę. Do kraju, w którym wszystko się zaczęło. Do miasta, który może stać się jej nowym domem. Nie spodziewa się jednak, że ta prawda będzie aż tak brutalna. Jak wpłynie na jej dalsze losy. Czy warto było jej dociekać? Może czasami lepiej pozostać w niepewności a przeszłość zagrzebać, by nie stała na drodze do lepszej przyszłości. Jednak ta przyszłość czasem musi zostać ukierunkowana poprzez zamknięcie wcześniejszych rozdziałów i otworzenie drzwi ku nowemu, spokojnemu biegowi czasu.
Początek historii był dla mnie zachęcający. Styl, którym posługuje się autorka jest niebanalny, wkracza na wyższy poziom, na którym jednak z łatwością można się odnaleźć i do niego przystosować. Przez to odnosiłam wrażenie, że czytam coś istotnego, coś prawdziwego i istotnego. Kreacja głównej bohaterki bardzo przypadła mi do gustu. To osoba, z którą mogłabym porozmawiać na niejeden temat pomimo odmiennych spostrzeżeń na otaczający nas świat. I tutaj muszę wspomnieć o poruszeniu trudnych kwestii rządzących światem, niektóre z nich są stereotypowe, ale niewątpliwie są prawdziwym obrazem rzeczywistości. Poważne sprawy mają momentami sarkastyczny wydźwięk i nie ma w tym nic dziwnego, bo prawda często jest zamiatana pod dywan i przysłaniana opaską naiwności.
Książka porusza trudne tematy w każdej kwestii dotyczącej gatunków, w które autorka postanowiła wpisać swoją powieść. Również w aspekcie pojawiającego się w tej historii romansu. Pokazuje trudną, ale też silną stronę miłości. Pokazuje nie tylko piękno zewnętrzne, ale wnętrze drugiego człowieka. Chociaż momentami akcja zbyt się przedłużała a zwłaszcza w końcowym etapie czytania miałam ochotę kilka razy odłożyć książkę, to jednak tajemnica, którą ukryła Kotela powodowała, iż nie byłam w stanie zamknąć jej bez poznania prawdy.
Zagmatwane ścieżki rodzinne doprowadzają do niejednej tragedii. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Jedyne czego mi zabrakło to ukazania większej wrażliwości na ogrom takiej tragedii. Pomimo drobnych zastrzeżeń książkę uważam za bardzo dobry debiut i mam nadzieję, że spod pióra autorki wyjdzie jeszcze niejedna warta przeczytania powieść. Szczególnie umiejętnie poprowadziła aspekt wyzwalający w czytelniku niepewność o przeszłość bohaterki i podtrzymanie oraz rozbudzanie chęci do poznania wszystkich tajemnic.
Ręce ojca to wielopokoleniowa historia ukazująca rodzinną tragedię z perspektywy czasu. Napisana dosadnym i oryginalnym stylem daje poczucie realności i potrzebę utożsamienia się z bohaterami. Porusza trudne tematy i zwraca uwagę czytelnika na ważne kwestie dotyczące jego korzeni i miłości, która nie zawsze jest łatwa, ale zawsze niesie ze sobą istotne doświadczenia. Julia to bohaterka, której losy nie są czytelnikowi obojętne. Wraz z nią pragnie on poznać wszystkie tajemnice, które pozostając w ukryciu nie pozwalają na zeznanie spokoju. Idealna lektura dla osób szukających w literaturze zachęty do przemyśleń nad istotnymi sprawami egzystencji człowieka, ze szczególnym uwzględnieniem wpływu rodziny.
Za możliwość napisania recenzji dziękuję Dominice Smoleń i wydawnictwu JanKa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz