piątek, 7 lutego 2020

"Falcon. Na ścieżce kłamstw" - Katarzyna Wycisk

Autor: Katarzyna Wycisk
Tytuł: Falcon. Na ścieżce kłamstw 
Wydawnictwo: Ridero 
Data wydania: 24.04.2017
Liczba stron: 289
Ocena: 8/10

Fantastyka, moja ulubiona fantastyka - można się w niej zakochać po same uszy. Świat kreowany przez jej autorów zawsze rządzi się swoimi prawami a niemożliwe w nim nie istnieje. Wśród wielu już zrealizowanych fabularnych pomysłów są te lepsze i te gorsze, jak to z książkami bywa. Trudno jest uniknąć powtarzających się schematów, chociażby w niewielkim stopniu. Sięgając po Falcon podejrzewałam, że będzie to ciekawa historia. Czy nie zawiodłam się na tej książce i jakie są jej największe plusy? Już na wstępie mogę wam zdradzić, że ciekawy wątek miłosny i jego poprowadzenie jest jednym z nich. Trochę zaskakujące, gwałtowne i zupełnie niezamierzone uczucie do chłopaka, który początkowo nie darzy ją wielką sympatią wzbudza zainteresowanie i nie jest wcale oklepanym wątkiem. Co z tego wyniknie? Są jestem ciekawa!

Czy możemy być pewni tego, kim jesteśmy? Skąd przekonanie, że któregoś dnia nasze dotychczasowe życie nie wywróci się do góry nogami i to za sprawą jednej osoby? Oczywiście nie możemy od nikogo dostać na to gwarancji, bo w życiu nie ma kompletnie nic wiadomego, co jest związane z przyszłością. Przekonała się o tym główna bohaterka powieści Katarzyny Wycisk. I chociaż jej przygody nie są rzeczywiste to mają w jakimś stopniu związek ze światem, jaki my znamy. Chociażby taki, że i tam i tu trzeba spodziewać się... niespodziewanego. I takie powieści właśnie lubię, magiczne a jednocześnie prawdziwe, dozujące ważne informacje i niezaspokająjace w pełni ciekawości czytelnika, ale stopniowo zaznajmiające go z sednem danej sytuacji.

"Nikt z nich nie posiadał wspomnień, byli jednością, a ich całe życie oparte było na zabijaniu. 
Ich oczy były puste, pozbawione jakichkolwiek uczuć, zimne, wręcz lodowate. Nie mieli rodzin, 
nie mieli przyjaciół, nie wiedzieli, co to miłość - nigdy jej nie zaznali. Mówiono im, że są 
wyjątkowi, jedyni w swoim rodzaju. Byli niczym maszyny, marionetki spełniające rozkazy. 
Nigdy się nie wahali zabierając  życie innym. Nie mieli prawa do podejmowania własnych 
decyzji."

Alex straciła rodziców i mieszka z babcią. Wkrótce na jej drodze staje przystojny i intrygujący nieznajomy, który zabiera ją do swojego niezwykłego świata. Okazuje się, że także i ona jest jego częścią. Jakie tajemnice z przeszłości odkryje i czy w końcu odnajdzie się w nowym towarzystwie? Odtąd bowiem wszyscy stanowią jedną drużynę i mają wspólny cel, wcale nie tak łatwy do zrealizowania. Organizacja Falcon to bezwzględna jednostka niszcząca uczucia swoich członków i kierująca się okropnymi zasadami, których poznawanie było dla mnie bardzo interesujące. Katarzyna Wycisk stworzyła ciekawe i przemyślane w swojej funkcjonalności uniwersum, rządzące się swoimi prawami. Jaki związek ma z tym protagonistka? Odkrywanie jej powiązań z Falconem dostarcza wielu wrażeń i nie pozwala tak szybko zapomnieć o czytanej historii. Każdy z bohaterów jest intrygujący a ich poznawanie to niespodziewana przygoda. Pomysłowości można zatem autorce pogratulować. 

Powieść czyta się przyjemnie. Główna bohaterka to doświadczona przez życie dziewczyna, która pomimo tego, iż nie jest rozwydrzoną trzpiotką, to jednak coś w jej zachowaniu nie pozwalało do końca mi ją polubić. Ogólnie można stwierdzić, że jest to postać tragiczna, stojąca po stronie dobra. Reszta bohaterów nie jest już tak jednoznaczna a ich przeszłość owiana jest wielką tajemnicą. Scena zakończenia mocno intryguje i zachęca do sięgnięcia po kolejny tom serii, by przekonać się, jak dalej potoczyła się historia Alex i jej towarzysza, który rozpala w niej gorące uczucie. Opisy miłosnych rozterek dziewczyny nie są banalne, ale intensywnie oddają jej emocje, dzięki temu czytelnik ją rozumie i może z sentymentem przypomnieć sobie o  początkach swojej miłośći. Jest to zatem ciekawa, momentami brutalna i emocjonująca opowieść o bezwględnej organizacji, z umiejętnie wplecionymi wątkami o potrzebie rodzinnego ciepła i miłości.

Falcon. Na ścieżce kłamstw to ciekawa historia o przynależności,  manipulacji i własnym miejscu na ziemi. W sposób interesujący opisuje ciekawie wykreowaną fabułę, której każdy szczegół jest dobrze przemyślany. Ta opowieść ma sens a jej czytanie sprawia ogromną przyjemność.

11 komentarzy:

  1. Jakoś,kiedy zobaczyłam pierwszy raz tę okładkę nie ciągnęło mnie do tej pozycji. W sumie, wydaje sie być ona ciekawa, ale jednak dalej jestem na nie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Och, któryś raz napotykam tą powieść i w sumie skłaniam się, by w końcu za nią się zabrać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jest to seria po którą ja bym sięgnęła. Ale czytałam już dużo recenzji i wydaje mi się że zbiera swoje grono fanek ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam Falcon. W pierwszej części faktycznie Alex nie wzbudza zbytniej sympatii. Dlaczego? Ciężko mi to określić. Miałam wrażenie jakby była niedojrzała lub niestabilna emocjonalnie :) Sama historia bardzo mi się spodobała i z chęcią sięgnęłam po 2 i 3 tom :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię klimaty fantastyki, zwłaszcza kiedy bogato zilustrowany świat i wiele materiału do przemyśleń. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ma ładną okładkę. W sumie tylko tyle podoba mi się z tej książki, bo wnętrze w tym wypadku nie interesuje mnie ani trochę niestety :/ Wyrosłam już z fantastyki

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie przepadam za fantastyką ale po tej recenzji z chęcią przeczytam książkę

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam fantastykę, ale ten tytuł w ogóle mnie do siebie nie przyciąga.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ta okładka jest nieziemska. Zastanawiam sie nad jej lekturą już od dłuższego czasu

    OdpowiedzUsuń
  10. Zachwycająca okładka, ale nadal nie mogę się do niej przekonać. Kinga

    OdpowiedzUsuń