piątek, 10 września 2021

"Kwietniowe deszcze, słońce sierpniowe" - Izabela Skrzypiec - Dagnan


 Autor: Izabela Skrzypiec-Dagnan
Tytuł: Kwietniowe deszcze, słońce sierpniowe 
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 18.05.2021
Liczba stron: 380
Ocena: 6+/10

Świat kryje przed nami wiele miejsc wartych odwiedzenia. Niekiedy, po wybraniu się w podróż, można zakochać się w docelowym miejscu i podjąć spontaniczną decyzję o pozostaniu tam na dłuższy czas. Niestety nie każdy ma taką możliwość. Podobne wybory bez wahania mogą podjąć osoby niezależne, zaś innym przychodzą one z trudem. Jaka zatem jest główna bohaterka powieści zatytułowanej Kwietniowe deszcze, słońce sierpniowe? Odważna, choć czasami też niezdecydowana. Urzekła ją zwykła okolica, dom obok młyna i piękno natury. Wybrała się w wyprawę, która okazała się przełomowa w jej życiu. Jej historia jest tajemnicza i wielowątkowa. Pokazuje, że mimo dojrzałego wieku człowiekiem mogą targać wątpliwości i bezradność w odnalezienie swojego miejsca na ziemi. Czy protagonistka je w końcu odnajdzie? Być może tak... Nic nie jest oczywiście, a sekrety niejednokrotnie determinują przyszłość i wywracają teraźniejszość do góry nogami. Otwierając tę książkę będziecie tego świadkami.

Ja osobiście jestem domatorem i jednocześnie matką dwóch synów, dlatego ciężko byłoby mi porzucić moją rodzinną miejscowość i wyruszyć na drugi koniec Polski. Jednakże miewam takie momenty, gdy czuję, że chciałabym przeprowadzić się w inne miejsce, poznać życie z innej strony. Podejrzewam, że nieprędko się to stanie, dlatego główna bohaterka tej powieści stała się dla mnie niedoścignionym przewodnikiem. Tym bardziej, że jest w moim wieku. Na tym nasze podobieństwa się kończą. Nie mogę zatem nie zauważyć, że autorka dokładnie i szczegółowo przemyślała stworzoną przez siebie postać. Bardzo skrupulatnie przedstawiła jej sytuację życiową, charakter i pragnienia. Uważam więc, że jest to swego rodzaju powieść drogi, w której możemy obserwować jak protagonistka dąży do swojego celu. Podoba mi się szczegółowe wytłumaczenie jej motywów i sprzyjających w codzienności okoliczności do zmian oraz inne kwestie, na które autorka zwróciła uwagę, a które są ważne z punktu logicznego, jak na przykład możliwość pracy zdalnej. Jest to więc bardzo dobrze dopracowana opowieść.

Wiemy już co nieco o głównej bohaterce, czyli Tinie Wagner. Czy kobieta, wyruszając do domu zmarłej ciotki podjęła dobrą decyzję? Co czeka ją na miejscu? Trudno będzie jej zyskać uznanie wśród okolicznej społeczności. Mimo to pozna tajemniczego mężczyznę, który okaże się jej dziwnie bliski. Ciężko skrócić całą fabułę w sposób, który nie zdradziłby zbyt wiele czytelnikowi. Napiszę więc krótko, że jest to powieść wielowątkowa, którego przebiegu nie sposób się domyśleć. Autorka zaskakuje swoimi pomysłami. Trzeba także wspomnieć, że niemałą rolę w tej historii odgrywają rozbudowane opisy przyrody i otoczenia bohaterki. Osobiście nie jestem ich zwolennikiem, dlatego momentami czytałam tekst, ale nie wiedziałam o czym on tak dokładnie jest. Podświadomie omijałam te wszystkie szczegóły, które w moim odczuciu występowały tu w zdecydowanym nadmiarze. Niewątpliwie jednak i taki styl znajdzie swoich zwolenników. Ja wolę mniej oszczędną formę, która bardziej pobudza moją wyobraźnię.

Każdy rozdział jest opatrzony konkretnym dniem danego miesiąca, dzięki czemu wiemy jak upływa czas w powieści. Oczywiście nawet bez tego trudno byłoby przeoczyć zmieniający się krajobraz i ogólną aurę, gdyż jak już wyżej wspominałam autorka zastosowanie szczegółowe opisy przyrody. Niemniej jednak Izabela Skrzypiec-Dagnan nie podaje czytelnikom wszystkiego na tacy. Lubi zaskakiwać swoimi pomysłami i wprowadzaniem nowych wątków nawet pod koniec historii. Wszystkie problemy poruszone w powieści mają wspólny mianownik, którym jest szczęście człowieka oraz dążenie do samoakceptacji. Nie jest to zatem błaha opowieść, ale taka która niesie za sobą przesłanie i zachęca do refleksji nas istotnymi w życiu sprawami. Może nie wciąga do reszty, ale na pewno jest interesująca i dość ciekawa.

Kwietniowe deszcze, słońce sierpniowe to niezwykła w swoim stylu, wyróżniająca się spośród innych, powieść o szukaniu własnego miejsca na świecie. Z pewnością zastosowane w niej szczegółowe opisy nie wszystkim przypadną do gustu, ale na pewno każdy doceni piękno i przesłanie tej historii. Zakończenie zaś zapewne zaskoczy wszystkich, którzy do niego dotrwają. Autorka lubi zadziwiać, to pewne!

Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Zysk i S-ka.

15 komentarzy:

  1. Rozbudowane opisy też zwykle omijam. Jednak mimo tego powieść wydaje mi się warta poznania. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię od czasu do czasu sięgać po książki o poszukiwaniu swojego miejsca.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaje się przyjemną lekturą. Lubię zaskakujące zakończenia, dobrze, że autorka o to zadbała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wydaje mi się, żeby to była książka dla mnie. Jednak moja mama lubi bardzo takie klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że długo zajęłoby mi czytanie. Nie mówię ostatecznego Nie

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba nawet największy domator myśli czasem o tym, jak by to było, gdyby nagle rzucić wszystko i pojechać np. w Bieszczady czy jakieś inne miejsce :)

    OdpowiedzUsuń
  7. W bibliotece proponowali mi ten tytuł. jeszcze nie zaczęłam czytać, ale na pewno to zrobię.

    OdpowiedzUsuń
  8. W kolejce czeka na mnie inna książka tej autorki - Świetnie się bawię w twoich snach. Być może przeczytam obie pozycje. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dawno nie czytałam czegoś takiego. Chętnie sie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wydaje się być dobrą powiescią na długie wieczory.

    OdpowiedzUsuń
  11. Odszukam tę książkę w swojej bibliotece. Dzięki serdecznie za opis. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Z chęcią poczytam. Szukanie swojego miejsca na świecie nie jest łatwe.

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam tego typu powieści. Jednak jeszcze nie miałam przyjemności czytać książki tej autorki. Czas to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Czuje, że będzie przyjemnie się czytało. Dobra herbatka i książka, będą udane jesienne wieczory.

    OdpowiedzUsuń
  15. Czasami lubię sięgać po takie ksiażki. Fajnie że autorka zadbała o to aby czytelnik nie pogubił się z upływającym czasem w historii. Nie lubię kiedy coś czytam jest teraźniejszość i nagle przechodzimy do przeszłości.

    OdpowiedzUsuń