sobota, 20 lutego 2021

"Leć, Motylku!" - Dominika Smoleń


Autor:
Dominika Smoleń
Tytuł: Leć, Motylku!
Wydawnictwo: Lucky
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 288
Ocena: 7,5/10
 
Niemal wszystkie kobiety pragną być perfekcyjne, zwłaszcza w kwestii swojego wyglądu. Niektóre z nich uciekają się do drastycznych kroków, by osiągnąć wymarzony cel i mieć szczupłą figurę, niczym modelka na wybiegu. W konsekwencji nieświadomie popadają w chorobę zwaną anoreksją, chorobę umysłu, bowiem to od złych myśli rozpoczynają się najgorsze problemy anorektyczek. Głos w ich głowach wręcz wrzeszczy, że są grube i obrzydliwe, chociaż w rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Czy bohaterce powieści Leć, Motylku! uda się wyjść zwycięsko z nierównej walki z anoreksją? Jej historia to przykład na to, że w tym przypadku wygrana wcale nie jest taka prosta i przede wszystkim na to, iż nie można pozostawać samemu na drodze do uzdrowienia oraz zaakceptowania siebie oraz zrozumienia, że mimo wszystko można śmiało spojrzeć w lustro i powiedzieć sobie na głos: "jestem wartościowym człowiekiem".
 
Dawno nie czytałam historii odsadzonej w fabule opartej o problemy z odżywianiem i cieszę się, że autorka wpadła na ten pomysł w swojej kolejnej książce. Jest to jej najlepsza - w moim odczuciu - powieść, spośród tych, które do tej pory miałam przyjemność przeczytać. Poza tym chciałam podkreślić, że widać w tej opowieści postęp jaki zrobiła Dominika Smoleń, można zauważyć więcej dojrzałości w pisaniu i progres, który mam nadzieje odzwierciedli się także w kolejnych tytułach, wydanych pod jej nazwiskiem.

Z własnego doświadczenia wiem, jak trudne jest rozsądne odchudzanie. To proces, podczas którego łatwo popaść ze skrajności w skrajność. Wszyscy zapewne mamy w swoich głowach obrazy wychudzonych dziewcząt cierpiących na anoreksję. W Leć, Motylku! akcja rozgrywa się, kiedy bohaterka najtrudniejsze chwile ma już za sobą, ale przeszłość ponownie próbuje zawładnąć jej życiem. Mimo, że emocjonalnie ta historia mną nie wstrząsnęła to łatwo mogłam wyobrazić sobie uczucia protagonistki, zwłaszcza, że w życiu doskwierają jej nie tylko zaburzenia związane z odżywianiem.

Viki zaczyna studia i wyprowadza się z domu rodzinnego do akademika. Tam, przypadkowo poznaje Alexa, z którym nawiązuje bliższą relację. Dziewczyna w przeszłości była o krok od śmierci z powodu anoreksji. Niestety choroba znowu zaczyna dawać o sobie znać. Czy z dala od mamy, która wcześniej już pomogła wyjść jej z tego bagna, pokona nawracający ciągle głos w głowie, przekonujący ją, że jest gruba i nieatrakcyjna? Na szczęście będzie miała oparcie w nowo poznanym chłopaku. Czy jednak jego tajemnice nie zepsują rodzącego się pomiędzy nimi uczucia? Ta historia podkreśla powagę wspomnianej przypadłości, ale także jest bardzo dobrze napisanym romansem oraz opowieścią o zmaganiach młodej kobiety z początkami dorosłości i swoją trudną przeszłością. 

Książka ma uroczy tytuł, za którym kryje się ukryte znaczenie. Autorka napisała wstęp do swojej powieści, w którym tłumaczy, o co chodzi z tytułowym motylkiem i także terminem "proana", popularnym w środowisku osób dotkniętych anoreksją (taki też tytuł początkowo miała mieć cała historia, ale Leć, Motylku! zdecydowanie bardziej mi się podoba). Jestem pod wrażeniem tej opowieści. Dominika Smoleń tym razem pozytywnie mnie zaskoczyła. Co prawda tak do końca nie obyło się bez minusów w postaci pewnych irytujących mnie tekstów, ale jakoś je przebolałam. Niemniej jednak czas spędzony z Viki i Alexem i uważam za udany. Nieszablonowy pomysł na fabułę, bardzo dobre jej poprowadzenie i przystępny styl to główne atuty, które chciałabym w tym miejscu podkreślić. Polecam przeczytać, bo jest to naprawdę bardzo ciekawa i wartościowa historia o ciężkiej drodze do akceptacji swego ciała, do zrozumienia, że ciało będzie piękne, jeśli wyczyścimy swój umysł z negatywnych myśli i damy sobie szansę pomóc, przyjmując wyciągnięte w nasze stronę dłonie rodziny i przyjaciół.

Leć, Motylku! to poruszająca ważny temat historia o problemach młodej kobiety, dotkniętej anoreksją. Wciągnięci w jej przeżycia zrozumiemy powagę tego problemu i zechcemy chronić osoby z nim się zmagające. Będziemy świadkami rodzącego się uczucia dwojga ludzi i zapragniemy kochać tak, jak oni. Siła tej opowieści subtelnie i delikatnie pokazuje nam ciemne i kolorowe strony życia. Dajcie się jej opętać.

 Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Lucky.

4 komentarze: