piątek, 27 sierpnia 2021

"Indeks szczęścia Juniper Lemon" - Julie Israel

 


Autor: Julie Israel
 Tytuł: Indeks szczęścia Juniper Lemon
Wydawnictwo: IUVI 
Data wydania: 05.07.2017
Liczba stron: 372
Ocena: 7+/10
 
Śmierć bliskiej osoby zawsze przewraca świat człowieka do góry nogami. Ból po stracie potęguje nagłe odejście, kiedy nie można było pożegnać się z bliskim i na dodatek rozstanie to przebiegło w czasie, w którym pozostawało się z nim w niezgodzie. Jeszcze okrutniejsza wydaje się sytuacja, gdy odchodzi młody członek rodziny w tragicznych okolicznościach. Osobiście jestem bardo wrażliwą osoba i nie chciałabym nawet sobie wyobrażać, że musiałabym przeżywać podobne emocje. Niespełna rok temu  zmarł mój tata i wówczas trudno było mi przespać noc, gdyż poczucie straty i bezsensu było wszechobecne. Jednak każdy dzień składa się też z dobrych chwil szczęścia, mimo że na świecie cały czas dzieją się tragedie. Czy Indeks szczęścia Juniper Lemon pozwoli spojrzeć na życie z lepszej perspektywy? W niej humor i zabawne sceny przeplatają się z płaczem i okrutnością i to właśnie sprawia, że ta historia nabiera realnego wymiaru, bo również życie składa się z dobrych i złych chwil. Na niektóre z nich mamy wpływ, na inne nie...

Strata bliskiej osoby to także strata jakiejś części swojego życia. Nagle wszyscy patrzą na dotkniętą tragedią osoby przez pryzmat tej, która odeszła. I tak właśnie dzieje się w debiutanckiej powieści Julie Israel, jej bohaterka staje się tą, która straciła siostrę. Jedni próbują żyć tak jakby nic się nie stało, inni - wystarczy, że tylko na nią spojrzą i momentalnie czują zażenowanie, nie wiedzą jak mają się zachować. To niezwykle trudna sytuacja. Juniper nie może liczyć na wsparcie rodziców, bo oni też przeżywają koszmar. Jej przyjaciółka także się od niej odsuwa, bo woli to wszystko przemilczeć  i odciąć się od jej świata, jej bólu i cierpienia. Takie i inne książki dla młodzieży są potrzebne na rynku wydawniczym, bo stają się wsparciem dla zagubionych, ale także niosą ze sobą przesłanie dla innych, by szanowali czas z bliskimi i szczęście, które niesie ze sobą każdy dzień. Chciałabym też podkreślić, że mimo smutnego tematu książka ta nie jest łzawa ani dołująca, co też jest wielkim plusem, bo pokazuje siłę człowieka w starciu z ogromną tragedią.

Jak już wspomniałam wcześniej główna bohaterka tej powieści straciła bliską osobę. Straciła siostrę. Pewnego dnia znajduje w jej rzeczach list do tajemniczej osoby. Postanawia więc dowiedzieć się, kim jest adresat i dlaczego Camilla trzymała tę znajomość w tajemnicy przed wszystkimi. Niestety w międzyczasie Juniper gubi także swoją fiszkę, która skrywa pewną tajemnicę. Chce za wszelką cenę ją znaleźć i w tym celu musi grzebać w... śmieciach. Okazuje się, że kontener jest skarbnicą wielu sekretów. Czy jednak zawsze warto je odkryć? Czy ingerencja w czyjeś życie zawsze okaże się dobra dla tej osoby? Ta powieść to nie tylko historia o starcie, ale i o pamięci, a także o przyjaźni i pierwszej miłości. Poruszyła mnie jej subtelność i wyjątkowość. Autorka otwiera nam drzwi do świata nastolatków, którzy borykają się ze swoimi problemami, ale także do świata nadziei na szczęście, do którego jednak droga bywa ciernista. 
 
Prosta okładka skrywa za sobą dobrze napisaną i poruszająca historię. Po otworzeniu książki możecie zdziwić się, że zaczyna się ona od rozdziału numer sześćdziesiąt piec. Spokojnie, nie musicie martwić się, że dostaliście w swoje ręce wybrakowaną powieść. Bowiem bohaterka w ten sposób odlicza dni od śmierci swojej siostry. Rozdziały są tu krótki, często podzielone na fragmenty i czyta się je dość płynnie. Tylko momentami miałam wrażenie, że pewne sceny są zbyt chaotyczne i można byłoby je przekazać bardziej zrozumiale. Jedna te niuanse nie miały większego wpływu na odbiór całości. Z pozytywnych elementów na pewno warto pochwalić opis scen romantycznych i ogólnie kreatywność autorki, która przejawia się między innymi w sposobach upamiętniania Camilli. Julie Israel ciekawie też rozbudowała sytuacje rodzinne bohaterów, co też miało wpływ na zrozumienie ich postawy.
 
Indeks szczęścia Juniper Lemon to historia o stracie, ale także o nadziei. Poruszająca, a mimo to zabawna i nastrajająca optymistycznie. Świat po pewnych wydarzeniach już nigdy nie będzie taki sam, ale warto odnaleźć w nim inne rzeczy przynoszące radość i szczęście. Warto także pozostawić niektóre tajemnice nieodkryte oraz z nadzieją patrzeć w przyszłość, choć czasami jest to niezwykle trudne. 

"Indeks szczęścia Junper Lemon" i inne książki dla młodzieży znajdziecie w księgarni internetowej selkar.pl.

środa, 18 sierpnia 2021

"Wszystkie znaki na niebie i ziemi" - Jenn Bennett

 Autor: Jenn Bennett
 Tytuł: Wszystkie znaki na niebie i ziemi 
Wydawnictwo: IUVI 
Data wydania: 30.09.2020
Liczba stron: 424
Ocena: 7/10

Mimo tego, że niedawno skończyłam dwadzieścia dziewięć lat to nadal często sięgam po książki young adult. Z twórczością Jenn Bennett miałam już styczność, więc chętnie zabrałam się do poznania kolejnej jej powieści. Chociaż głównymi bohaterami są tu nastolatkowie to problematyka poruszona przez autorkę w fabule nie jest infantylna i może zainteresować nawet dorosłych czytelników. Relacje rodzinne wychodzą w tej historii na pierwszy plan tak jak młodzieńcza miłość i kłopoty z uciążliwymi rówieśnikami. Zarówno młodzi odbiorcy jak i ci starsi, jak na przykład ja, na pewno znajdą w tej historii coś ciekawego dla siebie. I chociaż opowieść nie wciąga na maksa to fajnie się ją czyta i można z łatwością dobrnąć do jej końca. 
  
Fajnie jest mieć w życiu pasję, która przeradza się w źródło utrzymania finansowego. Fotografia i rzemiosło to dwie dziedziny, które poznamy w tej powieści nieco bliżej. Trzeba przyznać, że autorka uraczyła bohaterów książki ambitnymi aspiracjami, które wzbudzają podziw u czytelników. Sama mam wiele pasji, ale z żadną nie potrafię się zżyć na tyle, by stała się ona moim sposobem na zarabianie pieniędzy. W sumie tu tak naprawdę nie chodzi stricte o zasoby materialne, ale o determinację w rozwoju swoich umiejętności, które sprawiają nam przyjemność. Josie mimo młodego wieku nie dostaje funduszy od rodziców i do wszystkiego musi dojść prawie sama, nawet nie pomaga jej fakt, że ma ojciec będącego znanym fotografikiem. Myślę więc, że współczesna młodzież może uważać to, jak ona postępuje, za doskonały przykład, warty naśladowania.

"- (...) A kiedy już raz postanowisz, co chcesz robić, nie zaprzepaszczaj tego, co już osiągnęłaś. Możemy się tak umówić?
- Staram się. To trudne.
- Wiem, skarbie. Gdyby takie nie było, każdy pajac mógłby osiągnąć wszystko, co sobie zamierzy. (...)"
    Wszystkie znaki na niebie i ziemi, s.368
 
Wiemy już jakie hobby i z czym wiąże swoją przyszłość protagonistka. Przejdźmy zatem do problematyki fabularnej. Oczywiście nakreślę ją w telegraficznym skrócie, co by nie spojlerować i nie zabierać wam przyjemności z samodzielnego odkrywania tej historii. Otóż, Josie wraz ze swoją mamą wracają do rodzinnego miasteczka, gdzie mieszka jej dawny przyjaciel. Dziewczyna straciła z nim kontakt, gdy się wyprowadziła. Okazuje się, że teraz chłopak ma w lokalnej społeczności nieciekawą reputację. Jednak para ponownie zbliża się do siebie. Tylko czy marzenia Josie da się pogodzić ze wspólnym szczęściem? Szereg niespodziewanych wydarzeń wystawi na próbę ich uczucie oraz wyjawi tajemnice, o których dziewczyna nie miała pojęcia, żyjąc w złudnym wyobrażeniu o swoich krewnych. Ta opowieść wzbudza zainteresowanie i przekonuje, że warto zaufać swojej intuicji.

Przed każdym rozdziałem znajdziemy opis fotografii zrobionej przez główną bohaterkę w rodzinnym mieście. Są one nietypowe i na pewno zdołają was zaskoczyć, ale dzięki temu pozwalają lepiej poznać miejsce akcji powieści. Bardzo podoba mi się kreacja postaci, autorce bardzo dobrze udało się przedstawić ich cel, motywację, uczucia i problemy, z którymi się borykają. Ich relacja również była żywa i realistyczna. Wspólnie spędzony czas, wzajemne poświęcenie i ta chemia pozwoliły mi na moment powrócić do swoich nastoletnich lat i powspominać swoje pierwsze miłości. Muszę nadmienić, że uczucie Josie i Lucky'iego wydaje się niezwykle dojrzałe, jak na nastolatków, co oczywiście znajduje u mnie uznanie. Bo miłość to poważna sprawa, niezależnie od wieku. Oboje są ambitni, utalentowani i pełni pasji. Oczywiście Jenn Bennett nie przedstawiła nam w powieści wyidealizowanego obrazu współczesnej młodzieży. Znajdą się tu także postaci, których zachowanie jest karygodne. I bardzo dobrze, bowiem świat składa się z kontrastów i takie są realia. Również dzięki temu ta historia wydaje się taka prawdziwa.

Wszystkie znaki na niebie i ziemi to niezwykle dojrzała powieść dla młodzieży, ale... nie tylko. Realistyczna, szczegółowa i momentami dynamiczna historia dwóch serc, które nie żyją chwilą, lecz myślą o swojej przyszłości. Tych dwoje bohaterów staje w konfrontacji ze swoim otoczeniem, lokalną społecznością, a nawet najbliższymi. Co z tego wyjdzie? Przekonajcie się sami.

"Wszystkie znaki na niebie i ziemi" i inne książki young adult znajdziecie w księgarni internetowej selkar.pl.