wtorek, 9 lutego 2021

"Na zawsze, ale z przerwą" - Taylor Jenkins Reid

 

Autor: Taylor Jenkins Reid
Tytuł: Na zawsze, ale z przerwą
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 02.09.2020
Liczba stron: 352
Ocena: 7,5/10

Nigdy nie wiemy na jak długo los obdaruje nas szczęściem. Jego nieprzewidywalność i okrutność bywa zatrważająca. Dostajemy coś lub spotykamy na naszej drodze kogoś, by po niedługim czasie brutalnie go stracić. To już kolejna książka na moim blogu w nostalgicznym klimacie, która powinna wzruszyć i rozedrzeć serce na pół. Czy Na zawsze, ale z przerwą jest taką właśnie historią? Mimo, iż porusza temat śmierci i ostatecznego rozstania, czyta się ją ze spokojem i zrozumieniem. Może już nie jestem wrażliwa na tego typu literaturę... Wciąż tęsknie do historii wyciskających łzy. Jednak jedno muszę przyznać - ta powieść pozwala uwierzyć w miłość i w sens życia mimo bólu i jego niesprawiedliwości. Uświadamia, że mimo wszelkich planów może zdarzyć się coś, co je całkowicie przekreśli. Bywają to sprawy nastrajające optymistyczne, ale zbyt często są to wydarzenia nieszczęśliwie, pozbawiające życiowej radości. Taka właśnie sytuacja nagle dopadła i przekreśliła szczęście bohaterki tej powieści.

Książki dla kobiet to nie tylko romanse. Mamy oczywiście prawo zaklasyfikować do niej po prostu książki o miłości dwojga ludzi. Powieść tę bez wątpienia można za taką uznać. Osobiście nie lubię mdłych i sztampowych romansów, którymi jest naszpikowany rynek wydawniczy. Przy poznawaniu historii opisanej w Na zawsze, ale z przerwą nie miałam ochoty przewracać oczami, ani przez chwilę nie chciałam też odłożyć jej na półkę przed przeczytaniem ostatniej strony. I to bardzo dobrze o niej świadczy. 

Ciekawe jest też to, że to debiutancka powieść autorki Daisy Jones & The Six oraz Siedmiu mężów Evelyn Hugo. Żadnej z nich nie czytałam, a do sięgnięcia po recenzowaną powieść nie zachęciła mnie ta reklama, ale po prostu jej intrygujący opis, zapowiadający niebanalną i wartościową opowieść o uczuciach i życiowych zmaganiach protagonistki. Ból po stracie najbliższej osoby jest niemożliwy do wytrzymania. Niestety może dosięgnąć każdego z nas - oby tak się nie stało! W jednej chwili możemy się zakochać, ale w jednej chwili możemy także umrzeć. Brr... Takie są reali życia i takie są realia tej książki.

"W moim sercu zieje wielka dziura. Kiedy żyłeś, czasem leżałam, nie śpiąc w nocy, i słuchałam twojego chrapania. Nie mogłam uwierzyć, że miałam tyle szczęścia, ze cię znalazłam. (...)"

Elsie Porter jest dwudziestokilkulatką, która wiedzie samodzielne i czasami samotne życie. Codzienną rutynę kobiety przerywa poznanie Bena. Szybko okazuje się, że to mężczyzna jej życia. Jednak los zakpił sobie z ich uczucia, bowiem wkrótce rozdziela ich śmierć. Jak Elsie poradzi sobie z tą niewyobrażalną stratą? Czy odnajdzie jeszcze sens życia na świecie, w sytuacji, gdy zabrakło w nim jej prawdziwej miłości? Będziemy obserwowali zmagania Elsie z żałobą, ale także rozwój pięknego uczucia, którego doświadczyła. Zrozumiemy, że warto żyć chwilą i czasami też zupełnie poddać się głosowi serca. Co prawda nie wylałam morza łez czytając zmagania protagonistki, nie czułam całą sobą emocji bohaterki, ale cieszę się, że mogłam poznać jej historię, bo na swój sposób jest wartościowa i także wyjątkowa.

Historia jest przeplatana czasowo. Rozdziały są napisane z perspektywy przed śmiercią Bena i z tej po jego odejściu. Chociaż początkowo można się nieco w tym pogubić, to jednak taki zabieg ma swój urok. Przyznam, że niezbyt często spotykam się z takimi rozwiązaniami, ale jest to naprawdę ciekawy sposób na poprowadzenie fabuły. Powieść jest interesująca i porusza trudne tematy. Z żałobą zmaga się wiele osób, możemy w osobie Elsie dostrzec kobietę, która mimo młodego wieku przeżyła bardzo wiele i uświadomić sobie, że każde nieszczęście można pokonać. Bardzo ciekawy jest też kontrast pomiędzy chwilami radości w jej życiu, a tymi nieszczęśliwymi. Takie przedstawienie jej przeżyć potęguje stratę, którą przeżyła i nadaje całej opowieści głębszego przekazu. 

Na zawsze, ale z przerwą to historia o pięknej, lecz straconej miłości. Druzgoczące przeżycia Elsie dotykają naszych serc i sprawiają, ze kochamy życie jeszcze bardziej. Zachęcają do docenienia i pielęgnowania wszystkich chwil szczęścia, bo nie wiadomo, kiedy można je stracić. 

"Na zawsze, ale z przerwą" i inne książki dla kobiet znajdziecie w ksiegarni internetowej selkar.pl.

4 komentarze:

  1. Książki o miłości przyjemnie się czyta przez cały rok, więc będę miała ją na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam wrażenie, że nie jest sztuką zdobyć miłość, ale doceniać każdy jej aspekt, cieszyć się nią, dbac o jej i nasze szczęście. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. znam to uczucie doskonale, sama też czasami jak czytam to mam w głowie myśli "co ona/on robi", ale tak jak Ty nigdy się nie poddają i zazwyczaj doczytuję do końca ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zastanowię się jeszcze nad tą książką. A na razie mam co czytać.

    OdpowiedzUsuń